W dniu wczorajszym w szwedzkim Trelleborgu doszło do bardzo ciekawej sytuacji. W porcie, przez pewien czas, znajdowały się dwa promy armatora TT Line o takich samych nazwach widniejących na ich burtach - Nils Dacke. Jak to możliwe?
Niemiecki armator postanowił skierować do obsługi linii Świnoujście - Trelleborg prom Robin Hood, który posiada od kilku miesięcy płuczki spalin. Z niewiadomych powodów armator postanowił przemianować dotychczas obsługujący to połączenie prom Nils Dacke na Robin Hood, a prom Robin Hood na Nils Dacke. Tak więc "nowy" Nils Dacke, to nie ten sam, który zawijał do Świnoujścia jeszcze kilka dni temu, a zarazem jest to pierwszy prom w regularnej żegludze z portów polskich, który posiada płuczki spalin.
Taka nieoczekiwana zamiana promów (ale nie nazw) ma uzasadnienie ekonomiczne, gdyż prom posiadający płuczki spalin od 1 stycznia będzie mógł stosować relatywnie tanie paliwo ciężkie o wysokiej zawartości siarki, podczas gdy pozostałe promy pływające ze Świnoujścia będą stosować droższe paliwo niskosiarkowe. Niestety w takim przypadku konkurencyjność naszych krajowych przewoźników promowych (Polska Żegluga Bałtycka oraz Unity Line) świadczących przewozy promowe na liniach ze Świnoujścia względem niemieckiego konkurenta zostanie znacznie obniżona.
Niewykluczone, że niemiecki armator zdecydował się na skierowanie na linię z Polski promu z płuczką spalin ze względu na to, że - jak można domniemywać - eksploatacja promu na "polskiej" linii przynosi mniejszy margines zysków lub mniejsze przychody i dlatego lepiej skierować na nią prom o niższych kosztach eksploatacji (mogącego używać tańsze paliwo).
Dodatkowo, przy operacji przemianowania obu promów, kiedy to przez pewien czas w porcie Trelleborg znajdowały się dwa promy z nazwą Nils Dacke na burcie, jeden z nich, przez kilka godzin, w trakcie przemalowywania, nosił jednocześnie dwie nazwy - Nils Dacke (na dziobie) i Robin Hood (na rufie), co widać nie załączonych zdjęciach.
Podsumowując zmiany - "nowy" Nils Dacke nosi teraz banderę cypryjską, a nowy Robin Hood (dawniej Nils Dacke) ma teraz port macierzysty w Lubece i nosi banderę niemiecką (do niedawnych zmian jego portem macierzystym był Szczecin). "Nowy" Nils Dacke został przeniesiony na linię między Polską a Szwecją, a "stary" Nils Dacke, obecnie Robin Hood, pływa teraz na linii Travemünde-Trelleborg.
JB / PM
Fot. Adam Woźniczka oraz Carsten Watsack www.justferries.de
Wszystko sie zgadza w powyższym artykule. Jednakże różnica cen paliw nie jest już tak oszałamiająca. A po drugie ceny biletów wzrosną aby różnice ceny w paliwie armatorzy mogli sobie zrekompenowac. Oczywiście te pływające na HFO przyniosą straty.
Z kolei procentowo - LSMGO było droższe jeszcze 3 mies temu o ok45% a obecnie o ponad 60% także pomimo spadku cen ropy różnica między tymi paliwami (wartościowo i procentowo) jest spora.
Po 01 stycznia paliwa ciężkiego będzie można używać wyłącznie na jednostkach z zainstalowanym scrubberem. Umożliwia to oszczędność na paliwie ale oznacza ogromną inwestycję w scrubber co wychodzi de facto na jedno (większe koszty dla armatora).
UL nie będzie już inwestowało w promy Skania i Polonia, bo mają budować dwa nowe na LNG. Może zdecydują się na optymalizacje np. gruszek, systemu typu Promas itp. - co może dać wymierne oszczędności.
PortalMorski.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.