Indeks Baltic Exchange, który informuje o stawkach frachtowych na przewozy ładunków masowych, wzrósł wczoraj do najwyższego w tym roku poziomu w odniesieniu do transportu takich ładunków największymi masowcami.
Chodzi tu o statki takie jak: capesize (o nośności ponad 150 tys. ton, które ze względu na rozmiary, nie mogą korzystać z Kanału Sueskiego), panamax (o nośności od 60 do 65 tys. ton), supramax (o nośności 50 - 59 tys. ton, używane najczęściej w żegludze czarterowej) i najbardziej rozpowszechnione - handysize (nośność 10 - 30 tys. ton).
Ogólna wartość indeksu przewozu towarów masowych wyniosła 1456 punktów, czyli wzrosła w ciągu tygodnia o 28 punktów lub o ok. 2 proc. Natomiast indeks Baltic Exchange dla wyżej wymienionych dużych statków wzrósł do 3640 punktów, tj. o 88 punktów lub 2,5 proc.
Średnie dzienne stawki frachtowe dla statków typu capesizes, które zazwyczaj transportują po 150 tys. ton rudy żelaza i węgla, wzrosły do 26 768 dolarów, tj. o 1043 USD za dzień.
W ocenie analityków z firmy konsultingowej Clarkson Capital Markets, głównym czynnikiem wzrostu indeksu jest stabilizacja cen rudy żelaza i stali w Chinach, co zachęca do większego wykorzystania statków, szczególnie płynących z Brazylii.
Natomiast indeks Baltic Exchange dla masowców typu panamax wzrósł wczoraj do 1241 punktów, tj. o 8 punktów. Dzienna stawka na przewozy 60 - 70 tys. ton węgla lub zboża kształtuje się na średnim poziomie 9 946 USD/dziennie.