Żegluga

Wzrost ruchu samochodów ciężarowych o 11 procent między Dover a Calais i Dunkierką w pierwszej połowie b.r. można wytłumaczyć "efektem SeaFrance i MyFerryLink - mówią przedstawiciele P&O Ferries.

Od początku roku do czerwca, przetransportowano 1,072,089 pojazdów. W tym samym okresie zeszłego roku było to 963,420 pojazdów. Liczby te pokazują, że transport wrócił do poziomu z 2010 roku, przed upadkiem SeaFrance i stworzeniem MyFerryLink.

P&O Ferries oczekują, że końcówka roku 2013 będzie trudna, ze względu na wywieranie presji na ceny. – Wszyscy operatorzy promowi pływający z Dover, zostali dotknięci wojną cenową. P&O oferuje większą częstotliwość rejsów od swoich konkurentów, co jest sporym plusem dla dużych przewoźników korzystających z przepraw promowych. MFL oraz DFDS są nastawione na mniejszych klientów, dla których częstotliwość rejsów nie jest kluczowa. Nie przywiązują się oni również do jednego operatora, często go zmieniając za drobne zniżki – powiedział przedstawiciel P&O.

- Nawiązując do ładowności, kiedy SeaFrance opuściło rynek, nie było żadnych kolejek oraz nie brakowało miejsca na promach. Rynek był stabilny, podobnie jak stawki. Tuż po rozpoczęciu działalności przez MFL, wszystko poszło w przeciwnym kierunku – dodał.

Na dzień dzisiejszy, MyFerryLink oczekuje na werdykt po apelacji dotyczącej decyzji Brytyjskiej Komisji ds. Konkurencji, zakazującej firmie operacji na Kanale La Manche.

www.promy24.com

Zaloguj się, aby dodać komentarz

Zaloguj się

1 1 1 1
Waluta Kupno Sprzedaż
USD 4.0609 4.1429
EUR 4.3167 4.4039
CHF 4.4468 4.5366
GBP 5.0564 5.1586

Newsletter