Żegluga

Potencjał wynikający z nadrzecznej lokalizacji miast i regionów sprawia, że rzeki od zawsze stanowiły istotny czynnik ich dynamicznego rozwoju. W Polsce taką rolę odegrała Wisła, będąca swego czasu drogą, którą spławiano płody rolne oraz surowce naturalne do portu w Gdańsku, co miało swoje oczywiste przełożenie na dynamiczny rozwój gospodarczy miast nadwiślańskich.

Stąd w ocenie Departamentu zrozumiałe są starania podjęte przez "Dziennik Bałtycki" mające przekonać tak decydentów, jak i społeczności lokalne do inicjatywy przywrócenia Wiśle jej funkcji śródlądowej drogi transportowej, a w perspektywie wpłynąć także na ożywienie ekonomiczne całego regionu.

Potrzeby ludzi, gospodarki, czy przemysłu są niewątpliwie istotne, niemniej zauważyć należy, że z każdą doliną rzeczną wiążę się rozwój specyficznych ekosystemów, a koryto rzeczne stanowi siedlisko i korytarz migracyjny dla zróżnicowanej flory i fauny.

Wydaje się zatem, że przedstawiona w przekazanym stanowisku koncepcja objęcia Wisły długofalowymi działaniami na rzecz osiągnięcia wysokiej klasy dróg żeglownych będzie wiązała się w konsekwencji z zamiarem silnego uregulowania rzeki obejmującego budowę stopni wodnych lub nawet jej kaskadyzację.

W ocenie Departamentu wskazane działania stanowiłyby daleko idącą ingerencję w środowisko naturalne, co z racji zabezpieczenia interesów sektora rybactwa śródlądowego może budzić wątpliwości.

Zabiegi regulacyjne rzek polepszają z pewnością ich żeglowność i walory użytkowe, niemniej generują równocześnie nieodwracalne straty, zaburzając naturalny układ w rzece powodują zniszczenie naturalnych miejsc bytowania, żerowania oraz rozrodu ryb i innych organizmów zależnych od wody, przy czym negatywne skutki tych zabiegów w odniesieniu do ichtiofauny dostrzegane są zazwyczaj dopiero po upływie pewnego czasu.

Radykalna zmiana hydrauliki przepływu w rzece wywołana jej regulacją powoduje, że staje się on bardziej jednorodny, a to pociąga za sobą wyraźne zubożenie bioróżnorodności ekosystemu rzecznego.

Pojawiające się często nagłe przybory wody niszczą strukturę dna do tego stopnia, że nigdy nie powraca zasiedlający je pierwotnie zespół bentoniczny. Likwidacja przybrzeżnych obszarów bagiennych i zalewiskowych powoduje dodatkowo wzrost kulminacji spływu jednostkowego.

Problemem bardzo często bagatelizowanym w odniesieniu do ichtiofauny jest również pobór kruszywa z koryt rzecznych praktykowany zazwyczaj, jako element prac pogłębiających. Zabieg ten powoduje zniszczenie tarlisk (tak mechaniczne, jak i poprzez zamulenie), kryjówek oraz żerowisk ryb w okolicy wydobywania. Usunięcie z cieku głazów i kamieni prowadzi do drastycznego spadku licznych kryjówek oraz obszarów o spokojniejszym prądzie wody.
Taki sam skutek obserwuje się podczas niszczenia w trakcie prac regulacyjnych podwodnej roślinności oraz nadbrzeżnych zadrzewień.

W myśl Dyrektywy 2000/60/WE Parlamentu Europejskiego i Rady z dnia 23 października 2000r. ustanawiającej ramy wspólnotowego działania w dziedzinie polityki wodnej (Ramowa Dyrektywa Wodna) środowisko naturalne jest równoprawnym użytkownikiem wód, takim jak ludność, przemysł i rolnictwo.

W związku z powyższym w ocenie Departamentu Rybołówstwa jakakolwiek idea rozwoju, czy przywrócenia żeglugi śródlądowej wzdłuż Wisły realizowana powinna być w sposób rozważny i przemyślany, w poszanowaniu celów zrównoważonego rozwoju, a przede wszystkim środowiskowych, do osiągnięcia i zachowania których Polska zobowiązana jest m.in. prawodawstwem europejskim oraz konwencjami międzynarodowymi.

Tomasz Nawrocki, dyrektor Departamentu Rybołówstwa w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi

Zdjęcie: wikimedia.org

0 Do Ministerstwa Rolnictwa!
Tak, w sposób przemyślany! Rozpocząć użeglowienie Wisły od jutra w sposób przemyślany. Mamy go już przemyślany od 35 lat!
12 sierpień 2013 : 09:55 Guest | Zgłoś
0 Do Ministerstwa Rolnictwa 2!
Wprowadzenie w Polsce unijnego systemu kontroli zanieczyszczania rzek, kanałów i akwenów bezodpływowych to, jak jedno z wielu, zadanie przerażająco rząd polski niewykonalne. Znacznie łatwiej jest pozostawić je dzikimi, co poniekąd sugerowałoby, że nic nie należy robić. Tymczasem ścieki zrzucane do wody powodują jej ciągłą eutrofizację, w wyniku czego ustawicznie generują się nowe odmiany bakterii - mutantów, na których działanie jesteśmy bezradni. Tak ograniczonej władzy nie mieliśmy jeszcze w Polsce nigdy.
12 sierpień 2013 : 15:09 Guest | Zgłoś

Zaloguj się, aby dodać komentarz

Zaloguj się

1 1 1 1

Źródło:

Waluta Kupno Sprzedaż
USD 4.0211 4.1023
EUR 4.2758 4.3622
CHF 4.4105 4.4997
GBP 4.9503 5.0503

Newsletter