Jak podały niemieckie media, somalijscy piraci skontaktowali się z armatorem porwanego statku Beluga Nomination, którego kapitanem, jest Polak, mieszkaniec Świnoujścia.
Jak to jest w zwyczaju w tego przypadku sytuacjach, nie ujawniono żądań piratów, a negocjacje będą zapewne prowadzone w tajemnicy. Ujawniono jednocześnie, że w trakcie i na skutek nieudanej próby odbicia statku śmierć poniosło trzech, a nie jak wcześniej podawano, dwóch członków załogi. Wiadomo, że po skoku za burtę zginął pierwszy mechanik, natomiast w odwecie za akcję zbrojną piraci zabili filipińskiego bosmana i jeszcze jednego członka załogi. W trakcie ataku załoga statku schroniła się, zgodnie z obecnie stosowaną taktyką w tzw. cytadeli („safety room”), co umożliwiło już odbicie kilku statków, jednak w przypadku Beluga Nomination piraci, przy pomocy sprzętu spawalniczego wtargnęli do cytadeli. Niemiecki armator zapowiedział, że po uprowadzeniu Beluga Nomination, na pozostałych statkach tego armatora pływających w tym rejonie, wzorem innych armatorów, będą okrętowane uzbrojone oddziały firm świadczących w tym rejonie ochronę statków.{jathumbnail off}
Żegluga
Nowe fakty w sprawie porwania statku Beluga Nomination
07 lutego 2011 |
Źródło:
