Maersk Sana, który od 28 kwietnia dryfował na Atlantyku jest już holowany do Freeport na Bahamach. Do bezpiecznej przystani zostało jeszcze 900 mil morskich.
Przypomnijmy, że w maszynowni kontenerowca Maersk Sana, który płynął do Singapuru, doszło do eksplozji i pożaru. W wyniku wypadku trzech członków załogi zostało rannych, jeden z nich otrzymał pierwszą pomoc na statku, ale pozostałych dwóch marynarzy wymagało hospitalizacji. Zostali więc przetransportowani na inny statek Maerska, a następnie ewakuowani do szpitala.
Od tamtej pory statek "bezpiecznie dryfował" około 250 mil morskich na wschód od Bermudów i oczekiwał na pomoc, która nadeszła z Europy. Akcja ratunkowa z udziałem oceanicznego holownik Sea1 Ruby rozpoczęła się 16 maja.
Holownik dotarł na miejsce i jest w trakcie holowania statku do portu na Bahamach, gdzie ma przybyć w ostatnim tygodniu maja. Nasze zespoły monitorujące nadal śledzą rozwój sytuacji pogodowej i postępy operacyjne, aby zapewnić bezpieczne i sprawne przeprowadzenie całej akcji – informuje Maersk.
Zarejestrowany w Norwegii holownik jest eksploatowany przez Sea1 Offshore, dawniej Siem Offshore (zmiana nazwy nastąpiła w 2024 roku).
AL, z mediów