Rybołówstwo
Przez kilka ostatnich lat o świnoujskiej stacji badawczej Morskiego Instytutu Rybackiego w Gdyni niewiele było słychać. Stacja jakby zamarła. Odeszła część pracowników. Zmalało środowisko rybackie, na potrzeby, którego stacja powinna działać. Owo uśpienie wynikało też ze sposobu w jakim ją kierowano. Niekorzystnie na cały Morski Instytut Rybacki wpłynęło także podważenie przez czynniki wyższe zasadności funkcjonowania takiego instytutu.

- Tak się dobrze złożyło, że chcąc pozyskiwać środki z funduszy strukturalnych, funduszy europejskich i uprawiać politykę rybacką w Unii Europejskiej funkcjonowanie takich instytutów jest nieodzowne. Placówki, te mają opracowaną całą dokumentację w układzie historycznym. Ta stacja badawcza w rejonie Zalewu Szczecińskiego funkcjonuje od 1949 r., czyli lat 60. Powstała jako laboratorium rybackie w Trzebieży. W 1951 r. została przeniesiona do Świnoujścia. Takiej instytucji w tym rejonie, a w ogóle w Polsce, która od 60 lat, tylko w okresie powojennym, bo MIR powstał w 1921 r. jako Centralne Laboratorium Rybackie na Helu, nie ma. W takich środowiskach jak Akademia Rolnicza czy Uniwersytet Szczeciński, badania funkcjonują w tym rejonie na zasadzie badań incydentalnych. Ktoś robi pracę magisterską, ktoś robi doktorat. Natomiast nikt nie prowadzi tych badań sukcesywnie ani ich nie opracowuje. W związku, z czym w dyrekcji MIR zadecydowano, aby stację badawczą w Świnoujściu utrzymać, żeby mogła kontynuować swoją pracę. Tym bardziej, że jest taka jakby sprzeczność w tym, że im gorzej rybakom, tym większa potrzeba na istnienie takich instytutów. Bo chodzi tu o zdiagnozowanie przyczyn. A także opracowanie recepty na wyjście z zapaści, w której rybołówstwo polskie się znalazło oraz monitorowanie zjawisk, które w międzyczasie będą miały miejsce – mówi Tadeusz Krajniak kierownik świnoujskiej placówki badawczej MIR.

T. Krajniak pracuje w MIR od niedawna. Stacja ma także dwu innych nowych, młodych pracowników, którzy będą kontynuować prace prowadzone przez starszych kolegów, wybierających się na emeryturę. W tej chwili stacja to siedmiu pracowników merytorycznych. Wszyscy mają ukończone wyższe studia. Niektórzy posiadają stopnie naukowe. Są to z reguły absolwenci Uniwersytetu Szczecińskiego. Kilku ukończyło studia rybackie na Akademii Rolniczej. Wśród nich są też pracownicy z rodowodem „Odrzańskim”. Każdy z nich przypisany jest do konkretnego zakładu Morskiego Instytutu Rybackiego. Albo wykonują programy badawcze na rzecz Zakładu Oceanografii, albo Zakładu Zasobów Rybackich. Ten ostatni pracuje na rzecz narodowego programu zbierania danych rybackich.

Więcej na ten temat w najbliższym gazetowym wydaniu „Wyspiarza niebieskiego”
0 Krajniak - Kierownikiem??!!!
Proszę mi wyjaśnić jak osoba bez stopnia naukowego, a Krajniak doktoratu nie ma (ma góra magistra, a pewnie tylko legitymację PZPR) może być Kierownikiem jednostki w instytucie badawczym? Przecież to jest niezgodne z Ustawą!!! Czy Minister odpowiedzialny za MIR wie co dzieje się w podległej mu jednostce?? I tak dodatkowo - MIR jest jaki jest, ale żeby aż tak nisko upaść i zatrudnić likwidatora Odry którego jedynymi kwalifikacjami była legitymacja z czerwoną okładką, parę "haków" na właściwe osoby i umiejętność picia wódki z odpowiednimi osobami? Czy to jest właściwa osoba na takie miejsce? Minister raczej na pewno nie wie co dzieje się w podległym mu Instytucie.
28 wrzesień 2009 : 21:15 Z Matki Odry | Zgłoś
0 Po pierwsze
Akademii Rolniczej już nie ma. Po połączeniu się z Politechniką szczecińską obecnie jest Zachodniopomorski Uniwersytet Technologiczny.
Po drugie gdyby (niech będzie) Akademia Rolnicza, a dokładnie Wydział Nauk o Żywności i Rybactwa dysponował takimi pieniędzmi jak MIR, to badania rybackie stałyby na bardzo wysokim poziomie i to nieporównywalnie wyższym niż badania MIR-u. Uczelnia też może uczestniczyć w wieloletnich programach zbierania danych. Dodatkowo podejrzewam i jestem prawie pewny, że wiązałoby się to ze znacznie mniejszymi kosztami.
Żeby nie było, że lobbuję za uczelnią, to powiem że jej też zdarza się badanie "wyższości Świąt Bożego Narodzenia nad Wielkanocą", czyli monitoringi i analizy podstawowe.
Po trzecie w czerwonym kolorze MIR-owi nie do twarzy... może nawet nie uchodzi... nie popisali się z tym Kierowniczkiem.
29 wrzesień 2009 : 21:19 Świ-xx | Zgłoś
0 re: Kompletne bzdury
Autorowi nawet zabrakło chęci do zapoznania się z tematami prowadzonych badań.
29 wrzesień 2009 : 22:42 dora | Zgłoś
0 Mir to komuchy pierwszej wody.
Wystarczy popatrzeć na przebieg karier !
01 październik 2009 : 00:03 Guest | Zgłoś

Zaloguj się, aby dodać komentarz

Zaloguj się

1 1 1 1
Waluta Kupno Sprzedaż
USD 3.9582 4.0382
EUR 4.2696 4.3558
CHF 4.3743 4.4627
GBP 4.9808 5.0814

Newsletter