446 osób usłyszało zarzut nielegalnego pokonania łodziami kanału La Manche w okresie od lipca 2024 r. do czerwca 2025 r. – podał portal dziennika „Times”, powołując się na dane brytyjskiego ministerstwa spraw wewnętrznych. To mniej niż 1 proc. wszystkich migrantów przybyłych w tym czasie na Wyspy.
W tym samym okresie 153 osoby zostały oskarżone o przemyt ludzi - poinformowała w piątek brytyjska gazeta.
Według ustaleń dziennikarzy, na każdej łodzi przewożącej ludzi znajduje się co najmniej jedna osoba pełniąca rolę sternika, która mogłaby zostać pociągnięta do odpowiedzialności karnej za pomoc w nielegalnym przekroczeniu granicy. Często jest to członek gangu przemytników lub osoba otrzymująca zniżkę na przeprawę.
Według statystyk, między lipcem 2024 r. a czerwcem 2025 r. do Wielkiej Brytanii przybyło łącznie 43 224 migrantów na 755 łodziach.
Wszystkie osoby, które pokonują trasę z Francji przez kanał La Manche na małych łodziach, łamią prawo o nielegalnym wjeździe do Wielkiej Brytanii, wprowadzone w 2022 r.
Wielka Brytania w tym tygodniu, jako pierwszy kraj na świecie, wprowadziła sankcje mające na celu rozbicie gangów odpowiedzialnych za nielegalną migrację. Firmom i osobom zajmującym się przemytem ludzi grozi zamrożenie aktywów oraz zakaz wjazdu do Zjednoczonego Królestwa. Na pierwszą listę sankcyjną wpisano 24 osób i jedną chińską firmę produkującą małe łodzie, reklamowane jako dobrze nadające się do przemytu ludzi.
Z Londynu Marta Zabłocka
