Inne

„Pogoria. Legenda żaglowca” Krzysztofa Romańskiego to nowa książka poświęcona jednemu z najsłynniejszych polskich żaglowców. W najbliższą sobotę, 27 czerwca w Gdyni odbędzie się jej wodowanie.

Pogoria, pierwszy żaglowiec zaprojektowany i zbudowany w Polsce, ma wyjątkowo burzliwą historię. Powstała w 1980 roku na zamówienie Telewizji Polskiej dla Bractwa Żelaznej Szekli, ale po kilku miesiącach przejął ją Polski Związek Żeglarski, a Krzysztof Baranowski na jej pokładzie realizował Szkołę pod Żaglami. W połowie lat 90. doszło do kolejnych zmian – współwłaścicielem i armatorem jednostki zostało stowarzyszenie Sail Training Association Poland.

Dzieje niezwykłego żaglowca poznać można dzięki książce „Pogoria. Legenda żaglowca” Krzysztofa Romańskiego, trójmiejskiego dziennikarza i pasjonata żaglowców. W publikacji autor oddał głos szesnastu świadkom historii. Znalazły się w niej wywiady m.in. z projektantem Pogorii Zygmuntem Choreniem, twórcą programu telewizyjnego „Latający Holender” Bohdanem Sienkiewiczem, kapitanami – Krzysztofem Baranowskim, Januszem Zbierajewskim i Wojciechem Jacobsonem – oraz dyrektorem STAP Markiem Klebanem. Ich opowieści uzupełniają archiwalne zdjęcia z rejsów Pogorii. Dzięki temu czytelnik może się dowiedzieć więcej np. o kulisach powstania żaglowca, nieoczekiwanym rejsie na Antarktydę i trudach pływania w Szkole pod Żaglami.

Uroczyste wodowanie książki odbędzie się w sobotę, 27 czerwca o godzinie 12 na pirsie nr 1 w Marinie Yacht Park w Gdyni, w miejscu cumowania Pogorii. Wstęp wolny.

Organizatorem wydarzenia jest Pomorski Związek Żeglarski, a partnerami Komisja Żeglarstwa Morskiego PZŻ i wydawnictwo Nautica. Wodowanie jest częścią obchodów Święta Morza w Gdyni.

Jędrzej Szerle/PoZŻ

-1 Kapitan
A jest coś jak Pogorii używał Maciej Szczepański?
24 czerwiec 2020 : 07:05 Jacek K. | Zgłoś
-3 Legendarna "POGORIA"?
Ten"pismak" nadużywa wyrazy legendarny, czy sławny i podobne. Cóż to takiego w historii zrobiła "Pogoria". To dziecko "króla" PZPR i radia i telewizji w PRL Szczepańskiego.
Dużo dymu a mało ognia...
24 czerwiec 2020 : 08:55 wacwac | Zgłoś
0 Szkola pod zaglami
Bylem tam w tzw zalodze szkieletowej czyli 10 studentow WSM zatrudnionych do "szycia" zagli. To my oglosilismy pierwszy strajk w maju 1980. Dyrekcja chciala nam zaplacic srednia pensje za miesiac pracy 2600 zlotych. A nasza zaloga postawila sie ze umowa byla 2600 za dzielo co nam zajelo 10 dni, bylo prostowanie w gabiniecie dyrektora, ale sie nie ugielismy. Kapitan Bigaj z MW sie postawil ze bez nas nie wyplynie na proby morskie i kase dostalismy. Nie zgadzam sie ze zaglowiec byl okryty zla slawa, tylko pomyslodawca Maciej Szczepanski mial swoje za uszami choc przy Jacku Kurskim to by aniol. Potem jeszcze spotkalem POGORIE podczas Operation Sail na Bermudzie w roku 2000. Koncepcja Jassera zeglowania dla mlodych ludzi przetrwala i jak widac na zdjeciach maja prawdziwa szkole zycia. Tak trzymac jeszcze wiele lat!
24 czerwiec 2020 : 13:41 Zbynek | Zgłoś

Zaloguj się, aby dodać komentarz

Zaloguj się

1 1 1 1
Waluta Kupno Sprzedaż
USD 4.0243 4.1057
EUR 4.2863 4.3729
CHF 4.4168 4.506
GBP 5.01 5.1112

Newsletter