Bezpieczeństwo

Prowadzone u brzegów Gibraltaru manewry wojskowe floty brytyjskiej doprowadziły do licznych negatywnych reakcji w Hiszpanii. Niezadowolenia nie kryją hiszpańskie media oraz organizacje wojskowe i kombatanckie.

Prowadzone w pobliżu spornej enklawy ćwiczenia wojenne pod kryptonimem Surfex są krytykowane również przez samorządowców z gmin usytuowanych w pobliżu Gibraltaru leżącego na południowym krańcu Półwyspu Iberyjskiego.

Według madryckiego dziennika "El Debate" brytyjskie okręty prowadzą manewry "na wodach znajdujących się pod jurysdykcją Hiszpanii". Gazeta wyraziła zdziwienie brakiem reakcji rządu Hiszpanii na pojawienie się intruzów.

"Rząd Pedro Sancheza wciąż nie skrytykował tego zdarzenia" - napisał "El Debate" przypominając, że kiedy w lutym 2023 r. na spornych wodach pojawiły się brytyjskie okręty, reakcja hiszpańskiego rządu była natychmiastowa.

Krytyczna i szybka postawa władz Hiszpanii widoczna była też w październiku ub.r., kiedy hiszpański patrolowiec Isla de Leon spotkał się z wrogimi działaniami grupy jednostek pływających brytyjskiej marynarki wojennej. Wśród nich był m.in. patrolowiec HMS Cutlass.

W listopadzie 2023 r. hiszpańskie media zareagowały negatywnie na wizytę księżniczki Anny z brytyjskiej rodziny królewskiej w znajdującym się pod jurysdykcją brytyjską od 1713 r. Gibraltarze, do którego roszczenia zgłasza Hiszpania. Część prasy pojawienie się księżniczki na gibraltarskich targach książki uznała za "brytyjską prowokację".

Marcin Zatyka 

Fot.: UK MOD

Royal Navy przy Gibraltarze - zdjęcie ilustracyjne
Royal Navy przy Gibraltarze - zdjęcie ilustracyjne

Zaloguj się, aby dodać komentarz

Zaloguj się

1 1 1 1

Źródło:

Waluta Kupno Sprzedaż
USD 4.0044 4.0852
EUR 4.285 4.3716
CHF 4.3754 4.4638
GBP 4.995 5.096

Newsletter