Australijska stocznia Incat zwodowała największy na świecie statek z napędem elektrycznym. – To przełomowy moment w przemyśle stoczniowym – czytamy w komunikacie.
Zbudowany dla Buquebus, argentyńskiego armatora, którego trzonem oferty są połączenia pomiędzy Argentyną a Urugwajem, 130-metrowy prom China Zorrilla jest najważniejszą jednostką, jaką kiedykolwiek zbudowała stocznia i stanowi ogromny krok w dziedzinie zrównoważonej żeglugi. Pływać będzie na trasie między Buenos Aires a Urugwajem, przewożąc do 2100 pasażerów i 225 pojazdów przez ujście La Platy.
To historyczny dzień – nie tylko dla Incat, ale dla przyszłości transportu morskiego – powiedział Robert Clifford, prezes Incat. - Od ponad czterech dekad budujemy tutaj, w Tasmanii, statki światowej klasy, a prom China Zorrilla jest najbardziej ambitnym, najbardziej złożonym i najważniejszym projektem, jaki kiedykolwiek zrealizowaliśmy. Ten statek zmienia zasady gry.
To dziewiąta jednostka zbudowana przez Incat dla tego armatora.
Dla mnie to prawdziwy powód do dumy, że wizja Buquebus staje się rzeczywistością – powiedział prezes Buquebus Juan Carlos López Mena.
Jak dodał, pierwotnie China Zorrilla miała być jednostką napędzaną LNG.
Robert Clifford powiedział mi: „Następny statek, który wam dostarczę, będzie w 100 proc. elektryczny”. Odpowiedziałem: „W takim razie następny musi być ten, który dziś zamawiamy”. Z wielką odwagą odpowiedział: „Razem stworzymy historię”. Tak rozpoczęliśmy przebudowę China Zorrilla – pierwotnie planowanego jako statek napędzany LNG – na statek w pełni elektryczny. To prawdziwy kamień milowy osiągnięty przez prywatne firmy, napędzany naszym zaangażowaniem na rzecz zrównoważonego rozwoju i nieustannym dążeniem do doskonałości usług.
China Zorrilla będzie napędzana ośmioma elektrycznymi sterami strumieniowymi, zasilanymi, podobnie jak wszystkie instalacje na statku, z zestawu akumulatorów ważących 250 ton.
Nie budujemy tylko statku – budujemy przyszłość – powiedział Stephen Casey, dyrektor generalny Incat. – Wielkoskalowe, niskoemisyjne rozwiązania transportowe są możliwe.
Stocznia będzie teraz kontynuować prace wykończeniowe we wnętrzu jednostki, w tym największej powierzchni handlowej z salonami wolnocłowymi. Jeszcze w tym roku rozpoczną się próby morskie.
China Zorrilla jest nie tylko największym statkiem elektrycznym na świecie, ale to także jeden z najważniejszych produktów eksportowych w historii australijskiego przemysłu – puentuje stocznia.
Prom najprawdopodobniej został nazwany po urugwajskiej aktorce teatralnej, filmowej i telewizyjnej, a także reżyserce i pisarce, uważanej za "Wielką Damę" południowoamerykańskiej sceny teatralnej.
AL, rel (Incat)
Fot.: Incat