Stocznie, Statki

W piątek, 12 kwietnia br. w Centrum Stocznia Gdańska, z udziałem przedstawicieli SEA EUROPE, świętowano Jubileusz 25-lecia Związku Pracodawców Forum Okrętowe.

W uroczystości, obok bardzo licznej reprezentacji firm, należących do Forum Okrętowego, uczestniczyli m.in.: wojewoda pomorski Dariusz Drelich, marszałek województwa pomorskiego Mieczysław Struk, przewodniczący zarządu regionu gdańskiego NSZZ "Solidarność" Krzysztof Dośla, biskup pomocniczy archidiecezji gdańskiej ks. dr Zbigniew Zieliński i przewodniczący Konwentu Morskiego kpt. ż.w. Zbigniew Sulatycki.

Zaproszenie na Jubileusz przyjęli także przedstawiciele Sea Europe, do której należy Forum Okrętowe - Bernard Meyer, wiceprzewodniczący SEA EUROPE oraz właściciel grupy stoczniowej Meyer Werft, a także Christopher Tytgat, sekretarz generalny SEA EUROPE. Obecni także byli konsul Królestwa Norwegii Weronika Haustein oraz konsul Królestwa Hiszpanii Maciej Dobrzyniecki.

Gości przywitał Piotr Soyka, prezes grupy kapitałowej Remontowa Holding i przewodniczący Forum Okrętowego.

11 lat przed Unią Europejską

- Minione 25 lat działalności Forum Okrętowego, to bardzo ważny rozdział w historii polskiego przemysłu stoczniowego. Ta historia jest mi bardzo bliska, ponieważ ja także ją współtworzyłem. A trzeba pamiętać, że z tego okresu niemal połowa - 11 lat - przypadło na czas, w którym nie byliśmy jeszcze w Unii Europejskiej - mówił Piotr Soyka dodając, że organizacja ta powstała zaledwie cztery lata po tym, jak w dużej części Europy runął system gospodarki centralnie sterowanej, co skutkowało utratą z dnia na dzień wszystkich zamówień stoczniowych realizowanych głównie dla krajów takich jak ZSRR, NRD, Bułgaria i Rumunia.

Utworzenie Forum Okrętowego było pierwszą próbą nawiązania współpracy z partnerami w Europie. Organizacja ta zapisała się do AWES, czyli poprzedniczki dzisiejszej SEA EUROPE, jako pierwsza z państw dawnego Bloku Wschodniego.

Przypomniał, że na początku największymi podmiotami Forum Okrętowego były prywatne grupy Stoczni Gdynia oraz Stoczni Szczecińskiej Porta Holding, a także Gdańska Stocznia Remontowa, która w tamtym czasie rozpoczęła przygotowania do prywatyzacji.

Stocznie produkcyjne w Gdyni i Szczecinie borykające się z coraz większymi problemami, w roku 2009 zamknięto. Mimo to, niektóre firmy działające w tamtych grupach, przetrwały i do dziś działają w Forum Okrętowym.

Obecnie z tych grup pozostała jedynie Remontowa Holding, która przeszła udaną prywatyzację w roku 2001 i sprostała warunkom panującym na światowym rynku. I to ona - jako największy podmiot stoczniowy - przejęła na siebie rolę lidera branży, a także Forum Okrętowego.

1,5 miliarda Euro z branży okrętowej!

Mówiąc o obecnej sytuacji branży okrętowej w Polsce Piotr Soyka podkreślił, że dziś jej pozycja na rynku jest ustabilizowana.

- Łączne roczne przychody całego polskiego przemysłu okrętowego to 1,5 mld Euro - podkreślił wyjaśniając, że liczba ta obejmuje budowę nowych statków i okrętów, całkowicie i częściowo wyposażonych, remonty i przebudowy, a także dostawy wyposażenia i urządzeń oraz usługi kooperacyjne dla tego przemysłu, realizowane także dla podmiotów zagranicznych.

- Z tego 85 procent wytwarzają firmy prywatne! - powiedział i dodał, że zrzeszone w Forum Okrętowym stocznie i inne firmy są prekursorami technologii LNG. Budują statki hybrydowe średniej wielkości o napędach gazowych, a także przebudowują duże statki na zasilanie tym paliwem. 

Przykładami takich innowacyjnych projektów są przebudowy na LNG w Gdańskiej Stoczni Remontowa SA dwóch największych promów pasażersko-samochodowych w Kanadzie, budowa na kadłubie zbiornikowca kompletnej rafinerii, czy dostawa pływającego systemu produkcyjnego ropy i gazu zrealizowanego na platformie.

Przebudowa za 200 mln Euro

- Wielkość takich jednostkowych przebudów sięga od 200 do 400 mln Euro - mówił prezes Remontowa Holding podkreślając także rolę stoczni Remontowa Shipbuilding, która jest europejskim liderem w budowie promów pasażersko-samochodowych średniej wielkości o napędach gazowych i elektrycznych, a także producentem najnowocześniejszych w Europie niszczycieli min, z których jeden służy już w polskiej Marynarce Wojennej, a kolejne dwa są w trakcie budowy.

Jak mówił, wiele firm Forum Okrętowego jest liderami w swoich obszarach rynku. Towimor produkuje urządzenia pokładowe, które pracują na największych kontenerowcach świata. Zinkpower Szczecin dostarcza systemy rurowe m.in.: na wielkie wycieczkowce, z kolei biura projektowe takie jak Remontowa Marine Design, czy StoGda Ship Design wykonują zaawansowane projekty m.in. jednostek pływających, zasilanych LNG i elektrycznością, nie tylko dla stoczni polskich, ale także zagranicznych.

Członkostwo Forum Okrętowego w SEA EUROPE daje możliwość wymiany informacji, dostęp do polityków Unii Europejskiej i możliwość wpływania na politykę przemysłową, choć - jak zauważył Piotr Soyka - nie zawsze organizacjom tym udaje się załatwić ważne dla branży sprawy.

Mówił też, że Forum Okrętowe zarówno w kraju, jak i na forum europejskim musi stać się platformą wymiany doświadczeń i współpracy w kluczowych obszarach rynku. Droga do tego celu wiedzie m.in. poprzez inicjowanie grantów i prac badawczo-rozwojowych w zakresie nowych napędów i technologii okrętowych.

I tak jak grupa stoczni Meyer jest liderem w budowie wielkich wycieczkowców i napędów na LNG, tak firmy Forum Okrętowego powinny aspirować do roli liderów w produkcji statków średniej wielkości, zasilanych tym paliwem, a także elektrycznością oraz innymi nośnikami energii.

- Musimy także wzmocnić rolę naszej organizacji jako reprezentanta przemysłu stoczniowego wobec rządów i organów administracji państwowej tak, aby udział  przemysłu okrętowego w całej gospodarce Polski wciąż wzrastał - podkreślał Piotr Soyka.  

20 tysięcy ton konstrukcji na wycieczkowce

- Dziś współpracujemy z wieloma polskimi firmami - mówił w swoim wystąpieniu Bernard Meyer, właściciel grupy Meyer Werft, produkującej wycieczkowce. - Tylko w tym roku zakontraktowaliśmy w Polsce ponad 20 tysięcy ton konstrukcji stalowych, a do roku 2022, tę ilość chcemy podwoić do 40 - 50 tysięcy ton!

Jak podkreślał, dzisiaj doświadczamy nie tylko skutków dekoniunktury, ale także agresywnej ofensywy dalekowschodnich producentów statków, japońskich i południowo-koreańskich, do których dołączyły Chiny. To dla nas wszystkich w Europie - jak stwierdził - ogromne wyzwanie. Nie poradzimy sobie z nim działając w pojedynkę - w Niemczech, Polsce, Francji, czy Włoszech.

- Ofensywie stoczni chińskich, silnie wspieranych przez państwo, możemy się przeciwstawić jedynie razem, lobbując w Brukseli za wsparciem dla tego przemysłu na poziomi europejskim. Bruksela bywa oporna, trudna i pełna biurokracji, ale nie mamy innego wyjścia - przekonywał wiceprzewodniczący SEA EUROPE.

Jak się bronić przez chińską konkurencją?

- Tylko działając wspólnie europejski przemysł okrętowy może przetrwać i podjąć wyzwania, które stoją przed nami - przekonywał Christopher Tytgat, sekretarz generalny SEA EUROPE.

- Razem lobbujemy w Komisji Europejskiej, żeby było więcej pieniędzy na badania, rozwój i innowacje dla naszego sektora. Staramy się o to w ramach programu Horizon Europe. Tylko poprzez wzrost innowacji możemy zachować konkurencyjność, działając na rzecz rozwoju technologii morskich i ekologicznych rozwiązań w żegludze - podkreślał Tytgat.

Jak stwierdził, nie wolno nie doceniać wpływu nieuczciwej konkurencji Chin. Zgodnie ze strategią "Made in China 2025", państwo to chce zdobyć przywództwo w budowie statków takich jak np. wycieczkowce, a także w produkcji wysoko zaawansowanego technicznie wyposażenia okrętowego.

Tytgat przekonywał, że oprócz stoczni, także europejscy armatorzy powinni zacząć się obawiać chińskiej inicjatywy "Pasa i Szlaku", ponieważ służy ona jednemu celowi. Jest nim eksport dóbr wytworzonych w Chinach na statkach wyprodukowanych w tym kraju, z chińską załogą i pod chińską banderą. Żeby się o tym przekonać, wystarczy odwiedzić grecki port Pireus (należący w większości do chińskiego kapitału - dop. red.)

- W normalnym porcie kontenerowym możemy zobaczyć wiele różnych statków, marek przewoźników i kontenerów. W Pireusie zobaczycie statki, kontenery i załogi tylko z jednym logiem - COSCO Shipping - mówił sekretarz SEA EUROPE.

Kilkadziesiąt tysięcy ocalonych miejsc pracy

- 25 lat, to jubileusz piękny, ale przez te lata przechodziliśmy wspólnie, pracownicy i pracodawcy, bardzo trudną, naszą polską drogę - mówił w swoim wystąpieniu Krzysztof Dośla z "Solidarności". - Drogę, na której napotykaliśmy wiele przeszkód i poważne kłopoty, dotykające największe zakłady pracy gospodarki morskiej. Tę drogę łatwiej było przebyć dzięki ludziom, którzy 25 lat temu przekonani o tym, że cele biznesowe łatwiej realizować wspólnie, zrzeszyli się w Związku Pracodawców Forum Okrętowe, w ten sposób stając się naturalnym partnerem przedstawicieli pracowników. To nie przypadek, że właśnie w firmach tu zrzeszonych ocalało kilkadziesiąt tysięcy miejsc pracy przemysłu stoczniowego - podkreślił Dośla.

Szef regionu gdańskiego NSZZ "Solidarność" podziękował Forum Okrętowemu i prezesowi Piotrowi Soyce za wkład w powstanie wspólnego oświadczenia podpisanego przez SEA EUROPE i związki IndustriALL, dotyczącego norm socjalnych dla przemysłu stoczniowego, jako dokumentu wskazującego podstawę funkcjonowania pracowników w zakładach pracy gospodarki morskiej. Za udział w powstaniu tego oświadczenia podziękował także swoim współpracownikom - Mirosławowi Piórkowi, przewodniczącemu Rady Krajowej Sekcji Przemysłu Okrętowego NSZZ „Solidarność” oraz Krzysztofowi Żmudzie, wiceprzewodniczącemu Rady. Dokument ten został przeniesiony na grunt zakładów polskich.

Minister obiecuje wsparcie

Do uczestników i gości Jubileuszu, minister gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej Marek Gróbarczyk skierował list, odczytany przez naczelnika wydziału okrętowego w tym resorcie, Macieja Styczyńskiego.

"Forum Okrętowe to organizacja, która towarzyszy polskiej gospodarce morskiej niemal od początku zmian wolnorynkowych. Była świadkiem wyzwań i szans, jakie pojawiały się na przestrzeni tych lat, zarówno przed polską gospodarką morską jako całością, jak i poszczególnymi podmiotami wchodzącymi w skład Forum. (...) Gratuluję przedsiębiorcom zrzeszonym w Forum Okrętowym hartu ducha, determinacji i skuteczności w rozwijaniu działalności.(...)

Zagadnienia przemysłu stoczniowego są jednym z priorytetów kierowanego przeze mnie resortu. Pragnę wszystkich Państwa zapewnić, że stworzenie mechanizmów sprzyjających aktywizacji całości branży stanowi jeden z głównych celów Ministerstwa Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej. (...)

Stocznie są miejscem, gdzie powstają najbardziej złożone technologicznie produkty polskiego przemysłu, wymagające każdorazowo zaangażowania zasobów własnych stoczni, jak również ich zaplecza badawczo rozwojowego. To właśnie stanowi o wyjątkowym znaczeniu przemysłu stoczniowego dla polskiej gospodarki, a przez to - dla jej bezpieczeństwa ekonomicznego i - co za tym idzie - zwiększenia poziomu życia społeczeństwa." - napisał w liście minister Gróbarczyk.

Gryf Pomorski od marszałka

- Przemysł okrętowy wymaga doświadczenia, wiedzy, umiejętności, otwartości na technologie i innowacje, ale też umiejętności podejmowania ryzyka. Te wszystkie cechy menedżerowie zarządzających firmami - zrzeszonymi w Forum Okrętowym – posiadają - powiedział z kolei marszałek pomorski Mieczysław Struk.

- Chciałbym głęboko pokłonić się tym wszystkim, którzy na tym bardzo trudnym rynku potrafią wygrywać z konkurencją. Którzy potrafią konkurować, ale też i współpracować - podkreślał marszałek, który przekazał na ręce Piotra Soyki jako przewodniczącego Forum, symboliczne podziękowanie – Gryfa Pomorskiego – symbol godła województwa pomorskiego.

Biskup z... Conradinum!

- Forum Okrętowe to związek, stowarzyszenie ludzi, którzy reprezentują różne podmioty, ale przede wszystkim reprezentują... ludzi! - mówił do gości Jubileuszu ks. dr Zbigniew Zieliński, biskup pomocniczy archidiecezji gdańskiej.

- Czasami do budowania tej wspólnoty mobilizuje oddech, który czujemy na plecach w postaci np. Państwa Środka, odkrywając w tym potężnym mocarstwie i gospodarce mobilizację do tego, żeby być razem. A czasami, daj Boże, przede wszystkim, czujemy potrzebę budowania międzyludzkiej wspólnoty także w firmach, dlatego że jest ona odzwierciedleniem naturalnych potrzeb człowieka - podkreślał biskup Zieliński.

- Jestem absolwentem gdańskiego Conradinum, technikum budowy okrętów. Pochodzę z gdańskiej rodziny, która się wychowała na tradycji budownictwa okrętowego i gospodarki morskiej. Wychowując się w tym środowisku, nauczyłem się wielu niezwykłych rzeczy, przede wszystkim pasji. Pasji do tego, co stanowiło zawodowe, branżowe wyzwanie ludzi, wśród których dorastałem. Nie da się zapomnieć praktyk, chociażby w tym miejscu, w Centrum Techniki Okrętowej, w biurze konstrukcyjnym, w różnych stoczniach, Gdańskiej i Północnej. Nie da się zapomnieć ogromnej wdzięczności, którą osobiście noszę wobec wielu z Was - zapewnił gdański duchowny.

- Dziękując za Waszą obecność, za Wasze celebrowanie tego Jubileuszu, życzę z całego serce ad multos annos plurimos annos, wielu następnych, pięknych jubileuszy!

Grzegorz Landowski

Poniżej w galerii: Bernard Meyer, Christopher Tytgat, Mieczysław Struk, Krzysztof Dośla, ks. Zbigniew Zieliński.

Zdjęcia: Sławomir Lewandowski/PORTALMORSKI.PL

+3 Sukcesy
Z uznaniem odnoszę się do wielu dokonań pana Piotra Soyki ale czy zawsze "SUKCES " oznacza sukces?
Ciągle mi się śnią porzucone kadłuby przy nabrzezu i kilka innych spraw.
Czy budowane dla Norwega promy budujemy dzięki 350 mln zł, czy były tez inne argumenty które pokonały Turków?
Chyba trochę inaczej brzmi wypowiedz pana Bernarda Meyera.Dzisiaj 20 tyś ton ,w przyszłości znacznie więcej półfabrykatów.
Trochę podobnie to wygląda w Crist. Wypowiedz pana Tytgat'a chyba najostrzej i realistycznie mówi o stoczniach i Chińczykach.
Nawet ks. biskup dostrzega to zagrozenie.
Pan Soyka będzie bardziej wiarygodny gdy przedstawi sukcesy Holdingu w cyfrach.
Wypowiadanie się na temat Solidarności to strata czasu.
Pozdrawiam Wszystkich i zyczę rzeczywistej wygranej.
17 kwiecień 2019 : 08:16 Mieczyslaw | Zgłoś
0 Sojka ma to coś czego nie ma wiekszość kadry managerskiej...
@Mietku
>Wypowiadanie się na temat Solidarności to strata czasu.
Wykształcenie fachowca trwa. Utrzymanie także kosztuje.
Etos Solidarności może i minął ale bez pokory zarządu i dyrektorów wobec tych, którzy na stoczni odwalają brudną robotę nie da się na dłuższą metę nic trwałego budować.
Zapewne widzisz tylko pół przysłowiowej krowy - tą tylną, ktora daje mleko. Karmienie to już prywatny problem krowy.
Smutne to jeśli sprawujesz lub planujesz jakiekolwiek stanowisko kierownicze.

Soyka najlepiej w epoce transformacji potrafił utrzymać a jednocześnie unowocześniać go konsekwentnie także dlatego iż jak widać pamięta o załodze.
Za to iż wspomniał o Solidarności z załogą szacunek ale jest jasne iż nie zrobił tego tylko z kurtuazji, bez empatii z tzw. robolami nie byłby pewny następnego dnia swojej kariery ..
11 sierpień 2019 : 17:21 Polak mały | Zgłoś

Zaloguj się, aby dodać komentarz

Zaloguj się

1 1 1 1
Waluta Kupno Sprzedaż
USD 3.9517 4.0315
EUR 4.2733 4.3597
CHF 4.3648 4.453
GBP 4.9875 5.0883

Newsletter