Sąd Arbitrażowy w Sztokholmie wydał wyrok w postępowaniu arbitrażowym pomiędzy Bergen Group, a Stocznią Gdańsk SA. Zgodnie z nim Bergen Group musi zapłacić Stoczni Gdańskiej 3,6 miliona euro za budowę kadłuba w Polsce. Bergen Group oznajmił, że wnikliwie zbada sprawę oraz wyrok sądowy przed podjęciem jakichkolwiek działań prawnych.
Arbitraż był związany z umową na budowę kadłuba pierwszego promu zbudowanego dla Fjord Line (Stavangerfjord) w 2012 r. Stocznia Bergen Group Fosen przekazała finalnie skończony prom do armatora.
Czytaj więcej: Nowoczesny norweski prom z napędem na LNG z kadłubem z Gdańska wkrótce na linii między Danią i Norwegią
Konflikt między Stocznią Gdańsk, a norweskim koncernem Bergen Group trwał już od 2012 r., kiedy to skandynawska firma oskarżyła polską stocznię o niedotrzymanie terminów kontraktowych i opóźnienie dostawy kadłuba promu Stavangerfjord do należącej do Bergen Group stoczni Fosen, czego skutkiem czego miały być kary finansowe poniesione przez norweską stocznię, związane m.in. z przesunięciem pierwszego rejsu nowego promu z początkowo 29 maja na 14 lipca br.
Bergen Group poprzez norweskie media, straszył Stocznię Gdańską wysokimi karami finansowymi za niedotrzymanie terminów realizacji budowy kadłuba. Jednak już później w oficjalnych informacjach i wypowiedziach przedstawicieli Bergen Group, ujawniono, że doszło tam, głównie w stoczni Fosen, m.in. do uchybień w zarządzaniu i nadzorze nad realizowanymi projektami, co było przyczyną odwołania ze stanowisk pewnych osób z kadry managerskiej Bergen Group.
Nieoficjalne źródła podają bardzo różne przyczyny opóźnień, wskazujące na winę leżącą po stronie jednej lub drugiej stoczni, albo rozłożoną na obie - m.in. błędy w dokumentacji projektowej dostarczonej przez Norwegów do Stoczni Gdańsk, opóźnienia w dostawach armatorskich wyposażenia, które miało być zainstalowane w Gdańsku, późne podjęcie przez armatora decyzji o tym, że statki mają być napędzane silnikami na paliwo gazowe (LNG), co wpływało na przedłużenie przygotowania projektu, a także problemy techniczne lub organizacyjne w samej Stoczni Gdańsk.
Ostatecznie z procesu sądowego, obronną ręką wyszła polska stocznia. Decydującym argumentem w sprawie było znaczne przekroczenie terminu dostarczenia Stoczni Gdańsk niezbędnej dokumentacji przez Bergen Group.
Na zdjęciu: wodowanie kadłuba promu Stavangerfjord w Stoczni Gdańsk.
Fot. Jakub Bogucki
USD
EUR
CHF
GBP