Firmy skupione w Zachodniopomorskim Klastrze Morskim nie chcą, by Towarzystwo Finansowe Silesia, które jest zarządcą majątku po Stoczni Szczecińskiej, sprzedało norweskiemu koncernowi tereny po dawnym zakładzie.
Małe przedsiębiorstwa z Pomorza Zachodniego boją się, że po sfinalizowaniu transakcji zostaną usunięte z tych terenów i stracą pracowników. - Z naszego regionu zniknęło już kilka firm, gdy kupił je tzw. inwestor strategiczny - przypomina Andrzej Podlasiński, prezes Klastra. - Słyszę obłędne historie, że przyjdzie inwestor, przygotuje kilkaset miejsc pracy, ale dla siebie. Nic się nie zmieni, a miasto na parę lat straci wpływy z tytułu podatków. Podlasiński wymienia, że nie ma już np. Fabryki Kabli Załom, którą kupiła Telefonika. Bankructwo duńskiego inwestora doprowadziło do likwidacji fabryki papieru Skolwin, a Kronospan zburzył Hutę Szczecin.
