Stocznie, Statki
Już nie prokuratura okręgowa, a funkcjonariusze Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego prowadzą śledztwo w sprawie dzierżawy terenów po byłej Stoczni Szczecińskiej.

Towarzystwo Finansowe "Silesia", które jest właścicielem gruntów i infrastruktury po zakładzie, podpisało umowę w tej sprawie ze spółką Kraftport. Prokuratura w Katowicach, po zawiadomieniu Krzysztofa Zaremby z PiS, wszczęła postępowanie "w sprawie przekroczenia i niedopełnienia obowiązków przez zarząd Silesii".

Jak ustaliło Radio Szczecin, kapitał Kraftportu wynosi 5 tysięcy złotych, siedziba mieści się w opuszczonym domu, a historii działalności firmy nikt nie zna. Jak mówi rzeczniczka prokuratury okręgowej w Katowicach, Marta Zawada-Dybek, były podstawy do wszczęcia postępowania, jest ono we wczesnej fazie.

- Będziemy wyjaśniać, czy w związku z podpisaniem umowy dzierżawy doszło do nieprawidłowości. Śledztwo zostało powierzone Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego w Katowicach. Teraz funkcjonariusze na zlecenie prokuratury zabezpieczają dokumenty - mówi Zawada-Dybek.

Rzeczniczka ABW w lakonicznym oświadczeniu stwierdziła jedynie, że "Agencja nie komentuje i nie udziela informacji na temat prowadzonych postępowań".

Nie wiadomo, czy niedawne odwołanie prezesa Silesii ma związek z prowadzonym śledztwem: - O to proszę spytać Radę Nadzorczą - odpowiada rzeczniczka prokuratury.

TW Silesia, jak również odwołany Wojciech Bańkowski, w swoich oświadczeniach nie ujawniają powodów dymisji. Rzecznik Ministerstwa Skarbu, które jest właścicielem Silesii powiedział jedynie, że "chodziło o koszty działalności spółki".{jathumbnail off}
1 1 1

Źródło:

Waluta Kupno Sprzedaż
USD 3.6182 3.6912
EUR 4.2232 4.3086
CHF 4.5137 4.6049
GBP 4.8868 4.9856

Newsletter