Już nie prokuratura okręgowa, a funkcjonariusze Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego prowadzą śledztwo w sprawie dzierżawy terenów po byłej Stoczni Szczecińskiej.
Towarzystwo Finansowe "Silesia", które jest właścicielem gruntów i infrastruktury po zakładzie, podpisało umowę w tej sprawie ze spółką Kraftport. Prokuratura w Katowicach, po zawiadomieniu Krzysztofa Zaremby z PiS, wszczęła postępowanie "w sprawie przekroczenia i niedopełnienia obowiązków przez zarząd Silesii".
Jak ustaliło Radio Szczecin, kapitał Kraftportu wynosi 5 tysięcy złotych, siedziba mieści się w opuszczonym domu, a historii działalności firmy nikt nie zna. Jak mówi rzeczniczka prokuratury okręgowej w Katowicach, Marta Zawada-Dybek, były podstawy do wszczęcia postępowania, jest ono we wczesnej fazie.
- Będziemy wyjaśniać, czy w związku z podpisaniem umowy dzierżawy doszło do nieprawidłowości. Śledztwo zostało powierzone Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego w Katowicach. Teraz funkcjonariusze na zlecenie prokuratury zabezpieczają dokumenty - mówi Zawada-Dybek.
Rzeczniczka ABW w lakonicznym oświadczeniu stwierdziła jedynie, że "Agencja nie komentuje i nie udziela informacji na temat prowadzonych postępowań".
Nie wiadomo, czy niedawne odwołanie prezesa Silesii ma związek z prowadzonym śledztwem: - O to proszę spytać Radę Nadzorczą - odpowiada rzeczniczka prokuratury.
TW Silesia, jak również odwołany Wojciech Bańkowski, w swoich oświadczeniach nie ujawniają powodów dymisji. Rzecznik Ministerstwa Skarbu, które jest właścicielem Silesii powiedział jedynie, że "chodziło o koszty działalności spółki".{jathumbnail off}
Stocznie, Statki
Śledztwo ABW w sprawie dzierżawy stoczniowych nieruchomości
21 pażdziernika 2011 |
Źródło:
