Stocznie, Statki
Prywatne firmy, które wykorzystują schedę po stoczniach w Gdyni i Szczecinie mają zbyt mało chętnych do pracy. Pracowników szukają nawet na innych kontynentach - informuje "Puls Biznesu".

Do stoczni w Gdyni i Szczecinie niedługo zawita syndyk. Firmy muszą zbankrutować, ponieważ Komisja Europejska uznała udzieloną im przed laty pomoc publiczną za nielegalną. Tymczasem firmy wykorzystujące schedę po państwowych zakładach mają tak dużo zamówień, że brakuje im rąk do pracy.

- Zakładaliśmy, że na koniec roku będziemy zatrudniać 1,4-1,5 tys. osób, a mamy około 1 tys. Moglibyśmy zdobyć tyle zamówień, że w przyszłym roku trzeba by podwoić zatrudnienie, ale nie mamy ludzi do pracy - mówi Andrzej Szwarc, reprezentujący firmę Crist, która kupiła część majątku Stoczni Gdynia.
Reklama

Firma szuka pracowników na całym świecie, sama też stara się szkolić kadry.

- Próbujemy znaleźć chętnych nawet w Korei, Indiach czy na Filipinach. Przy Stoczni Gdynia jest szkoła zawodowa, podjęliśmy z nią współpracę - dodaje Andrzej Szwarc.

Podobna sytuacja z brakami kadrowymi jest w Stoczni Gdańsk, która uniknęła bankructwa. Swoje zdanie w tym temacie mają związkowcy.

- Pracownikom proponuje się "śmieciowe" umowy - zlecenia albo pracę tymczasową. Stoczniowcy szukają stabilnego zatrudnienia, a nie "zaczepienia się" na chwilę w dawnej stoczni - mówi Jan Gumiński, były szef dawnego Wolnego Związku Zawodowego Pracowników Gospodarki Morskiej w Stoczni Gdynia.(PAP)
0 Czemu nie ?
Czemu nie osądzono rządów ktore udzieliły pomocy stoczni Szszecińskiej?. Powinno się powołać komisję śledzczą. Ale teraz idą wybory.
21 wrzesień 2011 : 17:17 Tr | Zgłoś
0 BZDURY na zamówiernie POlityczne...
Kolejny artykuł pisany na zamówienie wyborcze PO, mający na celu pokazanie, że mnic się nie stało. Polityka antypolska prowadzona przez tą partię doprowadziła do upadku jednego z głównych sektorów przemysłowych polski. Polska myśl techniczna i polskie firmy usunięto z europejskiego rynku by stoczniom niemieckim dać odetchnąć. Żadna z nich (szczególnie tych wschodnioniemieckich) NIGDY zresztą nie stanowiła poważnej konkurencji dla stoczni polskich. Ale do rzeczy, SETKI byłych pracowników obu stoczni od ponad dwóch lat jest bezrobotnych, poszukuje się JEDYNIE monterów, spawaczy i innych o prostych zawodach i wymaganiach. Dla inżynierów pracy nie ma, szczególnie w Szczecinie gdzie stopa bezrobocia jest olbrzymia i trudna do oszacowania. Sam będąc bezrobotny podobnie jak rzesze innych nie kieruję się do Urzędów Zatrudnienia bo taką
21 wrzesień 2011 : 19:17 Zygmunt | Zgłoś
0 stocznie
Na kursy na monterów okrętowych czy spawaczy kadłubowych nie ma chętnych. Dla młodych ludzi praca na stoczni jest za trudna. Ciężkie warunki a i zarobki mogłyby być lepsze. Za upadek stoczni w równej mierze odpowiada władza kraju jak i centrale związkowe. Działacze związkowi przetrwają nawet gdyby doszło do tego, że każdy jest prywaciarzem. Dziś niska jakość, porównywalna z chińską, jest skutkiem nie tylko wyjazdu fachowców za robotą za granicę ale także szalejącego w stoczniach pijaństwa. Młodzi nie chcą iść tą drogą. i mają rację. Pijaka nikt nie zwolni, bo na jego miejsce przyjdzie pewnie osobnik jeszcze bardziej uzależniony. Dodatkowo związki staną w jego obronie. Wczoraj byłem pod stocznią na koniec zmiany. Wśród pieszych i jadących na rowerze było wielu zawianych. ZGROZA.
21 wrzesień 2011 : 19:54 szymek | Zgłoś
0 Ciekawe skąd takie informacje?
Piszesz o pracy stoczniowców. A wiesz chociaż jak oni są teraz zatrudniani. Każe im się założyć działalność i każdy z nich musi być rzemieślnikiem. Każdy sam wnosi odpowiednie opłaty za siebie. Nie jest to najgorsze, lecz to, ze siedzi w domu pod telefonem i czeka, jest robota to idzie pracować, nie ma to siedzi i nie zarabia. Jak jest zatrudniony przez 15 dni to już może się cieszyć. Czy taka praca bez zagwarantowania przyszłości jest atrakcyjna. Drugim mankamentem są tak zwane umowy śmieciowe, gdzie w nieskończoność przedłuża się umowy krótko terminowe. Jak taki pracownik może zaplanować swoja przyszłość, jak może brać kredyty. Co do pijaństwa, to są różni ludzie. Jeden wypije, drugi nie. Na teren stoczni trudno wejść po pijanemu, chyba, że jak Wałęsa przez płot. Ale teraz kamery , strażnicy. Dopóki nie zmieni się sposób zatrudniania, nie będzie pracowników.
26 wrzesień 2011 : 11:29 Stefanp | Zgłoś
0 Tylko PO
Tylko PO POmoże POzamykać wszystkie gałęzie przemysłu.
22 wrzesień 2011 : 09:45 Śledczy | Zgłoś

Zaloguj się, aby dodać komentarz

Zaloguj się

1 1 1 1

Źródło:

Waluta Kupno Sprzedaż
USD 3.9877 4.0683
EUR 4.2675 4.3537
CHF 4.3848 4.4734
GBP 4.9599 5.0601

Newsletter