Stocznie, Statki
Agencja Rozwoju Przemysłu nie zapłaciła za wszystkie szkolenia stoczniowców zwolnionych ze Stoczni Gdynia. Firma DGA domaga się 3,7 mln zł i grozi sądem. Agencja planuje przeprowadzenie kolejnych kontroli w spółce.

W ramach ustawy kompensacyjnej pracę w Stoczni Gdynia straciło 5125 stoczniowców. 4416 z nich podpisało umowy o udziale w tzw. programie zwolnień monitorowanych, prowadzonym przez firmę DGA (wygrała przetarg zorganizowany przez Agencję Rozwoju Przemysłu).

Uczestnicy programu przez sześć miesięcy otrzymywali świadczenia w wysokości 2,5 tys. zł brutto miesięcznie, mogli też wziąć udział w darmowych szkoleniach i spotkaniach z doradcami zawodowymi. Odbyło się 11 377 spotkań z doradcami i 7581 spotkań z pośrednikami pracy w Centrum Ofert Zatrudnienia.

Rozliczenie miało nastąpić do 22 listopada, jednak ARP nie uregulowała wszystkich płatności.

- Postawa ARP w kwestii ostatecznego rozliczenia projektu jest zupełnie niezrozumiała. Agencja wstrzymuje uregulowanie należnej kwoty, pomimo iż projekt został przeprowadzony należycie, co potwierdzają m.in. wyższe niż zakładane wskaźniki zatrudnienia stoczniowców - twierdzi Andrzej Głowacki, prezes DGA.

Jak zaznaczają przedstawiciele spółki DGA, 56 proc. byłych stoczniowców znalazło pracę, podczas gdy od firm szkolących i doradzających wymagano, by ten wskaźnik osiągnął co najmniej 20 proc.

- Wystosowaliśmy wezwanie do zapłaty. Cały czas mamy nadzieję na ugodowe załatwienie sprawy - mówi Głowacki. - Agencja, jak na razie, zapowiada jedynie przeprowadzenie kolejnych kontroli dokumentacji projektowej, nie wskazując jednak ich terminu.

Jeśli ARP nie dokona płatności, DGA jest zdecydowane wystąpić na drogę sądową. ARP twierdzi natomiast, że zanim zapłaci musi przejrzeć wszystkie koszty i ich zgodność z podpisaną umową. Już wcześniej ARP miała zastrzeżenia do rozliczenia wynagrodzenia za usługę i odmówiła zapłaty 7,2 mln zł. Po negocjacjach kwota ta spadła do 3,7 mln zł.

- Prowadzimy wiele rozliczeń - mówi Roma Sarzyńska-Przeciechowska, rzecznik prasowy ARP. - Nie jestem w stanie stwierdzić, na jakim etapie jest akurat ta sprawa.

Projekt szkoleniowo-doradczy, realizowany na rzecz pracowników stoczni w Gdyni i Szczecinie, zawsze wzbudzał emocje i zainteresowanie mediów. Jeszcze przed jego rozpoczęciem, w marcu 2009 roku, na jaw wyszło, że senator PO Tomasz Misiak, który czynnie uczestniczył w pracach nad specustawą stoczniową, był jednocześnie współwłaścicielem firmy Workservice, którą Agencja Rozwoju Przemysłu wybrała do przeprowadzenia szkoleń. Jej partnerem była właśnie spółka DGA, a zamówienie złożono bez przetargu.

W czerwcu 2009 roku pojawiły się natomiast informacje, że konsorcjum DGA i Workservice żądało od Stoczni Gdańsk pieniędzy za możliwość zatrudnienia przez gdański zakład zwalnianych stoczniowców z Gdyni. Chodziło o kwotę od jednej do dwóch średnich pensji za każdego stoczniowca. Takie żądania były jednak nielegalne.

Cały kontrakt na szkolenia dla zwalnianych pracowników stoczni opiewał na 48 mln zł.


Robert Kiewlicz{jathumbnail off}
1 1 1

Źródło:

Waluta Kupno Sprzedaż
USD 3.6182 3.6912
EUR 4.2232 4.3086
CHF 4.5137 4.6049
GBP 4.8868 4.9856

Newsletter