
Kontrowersyjny polityk, uważa, że dużym zagrożeniem jest mocny wpływ jaki na działania Tuska mają służby specjalne.
(Fot. Andrzej Szkocki)
Natomiast nie mówi się o tym głośno, ponieważ sprawa dotyczy polityki zagranicznej Polski.
- Służby specjalne, podejrzewam WSI, bo one mają wpływ na pana premiera Donalda Tuska, załatwiły następującą skomplikowaną operację przy użyciu Mossadu - mówił. - Polska sprzedała rakiety Gruzji. W zamian za to Gruzja wyrazi zgodę na przelot izraelskich samolotów, które miały bombardować irańskie instalacje nuklearne.
Następnie, jak tłumaczył Korwin-Mikke obustronne przysługi, byli agenci Mossadu zrzeszający się w spółce United International Trust N.V. mieli za 300 milionów wykupić stocznię. Polityk mocno akcentował, że Katarczycy ani przez moment nie mieli zamiaru wykupić stoczni i nie ważne dla niego jest, czy minister Aleksander Grad kłamał, czy nie. Wiedział, w jakiej jest sytuacji, powinien więc stracić stanowisko.
ks
{jathumbnail off}