Stocznie, Statki
Przygotowania do prywatyzacji Morskiej Stoczni Remontowej. Kontrolny pakiet ma teraz Agencja Rozwoju Przemysłu. Pracownicy pytają, kiedy zaczną się zwolnienia.

Agencja Rozwoju Przemysłu przejęła większościowy pakiet Morskiej Stoczni Remontowej. Spółka jest własnością Skarbu Państwa. Pracownicy firmy boją się, że to przyspieszy prywatyzację. A ta może oznaczać dla nich utratę pracy.

Nie wiadomo ile dokładnie akcji przejmie agencja. Wiadomo, że będzie to pakiet większościowy. Mówi się nawet o siedemdziesięciu procentach.

- Według przepisów około 15 procent musi zostać dla załogi, a 5 procent na fundusz reprywatyzacji - mówi Marek Różalski, prezes stoczni.

W stoczni pracuje obecnie ponad 350 ludzi. W rozmowie z reporterami Głosu pracownicy tłumaczą, że od dawna mówiło się o prywatyzacji.

- Nie było jednak żadnych konkretnych dokumentów - opowiada jeden z nich. - Teraz wszyscy zaczynamy się zastanawiać kiedy zaczną się zwolnienia.

Prezes spółki Marek Różalski uspokaja, mówiąc, że na razie nic się nie zmieni w codziennej pracy.

- Firma zmienia właściciela. Zamiast Ministra Skarbu, będzie nam szefował prezes Agencji Rozwoju Przemysłu. A ta spółka też należy do państwa - wylicza.

Tłumaczy jednocześnie, że to pewien krok w drodze do prywatyzacji. Zmiany nie będą obejmować tylko świnoujskiej stoczni, ale wszystkie inne remontowe.

- Nasza firma ma dobre wyniki, przynosi zyski. Interesują się nią kontrahenci. Nie należy się obawiać, że nagle z takiej sytuacji będziemy musieli zwalniać ludzi - mówi prezes Marek Różalski.

Na wiosnę tego roku 50 osób straciło pracę w stoczni. Oficjalnie mówiło się, że powodem jest narastający kryzys gospodarczy. 18 osób zostało zwolnionych, a reszta przeszła na wcześniejsze emerytury. Nie pomogły protesty związków zawodowych. Władze spółki dodają, że wszyscy dostali należyte odprawy.


Anna Starosta
{jathumbnail off}
1 1 1

Źródło:

Waluta Kupno Sprzedaż
USD 3.6182 3.6912
EUR 4.2232 4.3086
CHF 4.5137 4.6049
GBP 4.8868 4.9856

Newsletter