Stocznie, Statki
Afera stoczniowa przykrywa hazardową.

Prokuratura Okręgowa w Warszawie dziś ma podjąć decyzję co do ewentualnego wszczęcia śledztwa w sprawie „afery stoczniowej”. W piątek szef Kancelarii Premiera Tomasz Arabski zawiadomił Prokuraturę Krajową o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez funkcjonariusz publicznych przy sprzedaży majątku stoczni w Gdyni i Szczecinie. Jednocześnie doniósł na szefa CBA Mariusza Kamińskiego, że nie dopełnił obowiązków informując o nieprawidłowościach najpierw premiera, prezydenta oraz marszałków Sejmu i Senatu, a nie organa ścigania.

Opozycja domagała się dymisji ministra skarbu Aleksandra Grada w związku z podejrzeniami, że „lody kręcono również na stoczniach”. Tymczasem „Wprost” ujawnił treść rozmów wokół kontraktu stoczniowego (patrz poniżej: „Katarczycy na siłę”) – w sprawie zabrał głos prezes Agencji Rozwoju Przemysłu Wojciech Dąbrowski, minister Grad wydał oświadczenie, milczał premier Tusk.

Jeszcze w sobotę po rozmowie z Donaldem Tuskiem Grad odsunął od sprawy sprzedaży stoczni zespół ludzi nad tym pracujących. Agencja Rozwoju Przemysłu nadzorująca cały proces odrzuca podejrzenia, że przy sprzedaży majątku (jak donosi „Rzeczpospolita”, chodzi o dwie spółki córki stoczni Gdynia) były jakieś nieprawidłowości.

ARP zaprzecza i wyjaśnia

Agencja Rozwoju Przemysłu stonowczo zaprzecza, że przy sprzedaży spółek Europlazma Serwis i Euro-Guard, mogło dojść do jakichkolwiek nieprawidłowości. Jak powiedziała „Trybunie” Roma Sarzyńska, rzeczniczka prasowa ARP, obie spółki zostały sprzedane w ramach przetargów i każdy mógł w nich wziąć udział. Sprzedaż odbyła się po licytacji i uzyskano z nich większe kwoty niż pierwotnie zakładały wyceny ich majątku. Podkreśliła, że zobowiązania wobec tych spółek nie zostały w żaden sposób uregulowane przez zarządcę kompensacji, ponieważ jest to niemożliwe bez zgody sądu. To sąd będzie decydował o spłacie zobowiązań stoczni wobec wierzycieli. Dlatego – mówi Sarzyńska – informacje podawane w mediach i przez pana Świętczaka są nieprawdziwe.

W ocenie ARP, zobowiązania stoczni wobec prywatnych przedsiębiorstw zostaną pokryte w minimalnym stopniu, gdyż majątek stoczni wyceniono na 400 mln zł, a długi sięgają 1,6 mld zł. Do tego sąd – zgodnie z prawem upadłościowym – w pierwszym rzędzie decyduje o zabezpieczeniu wierzytelności wobec skarbu państwa, a dopiero później wobec osób fizycznych i prawnych.

Na niedzielnej konferencji prasowej prezes ARP Wojciech oświadczył, że w materiałach opublikowanych przez „Wprost” „znalazły się wypowiedzi niepełne i wyrwane z kontekstu”. Zaznaczył, że katarski inwestor był jedynym oferentem na te składniki majątku stoczni w Gdyni i Szczecinie, które gwarantowały, że produkcja stoczniowa będzie kontynuowana i tylko on wpłacił wadium. Podkreślił, że nad prawidłowością przetargu czuwały niezależne komisje i obserwatorzy wyznaczeni przez UE.

Dziennikarze pytali szefa Agencji o rolę, jaką w transakcji pełnił Abdul Rahman El Assir. – On uczestniczył w składzie inwestora katarskiego. Szczegółowe informacje na temat dat i rozmów, w których uczestniczył zostaną przekazane w poniedziałek – powiedział Dąbrowski.

Według doniesień „Wprost” CBA uznało Assira za jedną z głównych postaci w całej sprawie. Miał on – pisze tygodnik – domagać się od MSP zwrotu prowizji za sprzedaż polskiej broni wyprodukowanej przez Bumar SA. Media podawały wcześniej, że Assir to libański handlarz bronią, z którego konta wpłacono wadium za stocznie.

Dwa zawiadomienia

Prokurator krajowy Edward Zalewski poinformował, że w piątek wpłynęły do prokuratury materiały wraz zawiadomieniami o podejrzeniu popełnienia przestępstwa z Kancelarii Premiera. Zostały przekazane warszawskiej „okręgówce”. Jak powiedziała nam rzecznik Prokuratury Krajowej Katarzyna Szeska, decyzji: będzie śledztwo czy nie, powinniśmy spodziewać się dziś.

O czym Kamiński poinformował najważniejsze osoby w państwie? Tego nikt nie chce zdradzić zasłaniając się klauzulą tajności. Szef Prokuratury Krajowej poinformował, że kancelaria Tuska złożyła jednocześnie zawiadomienia dotyczące stoczni oraz Mariusza Kamińskiego. – Prokurator będzie musiał ocenić tę sytuację i stwierdzić, czy szef CBA miał prawo uważać, że są to tylko i wyłącznie materiały, w których nie ma treści wskazujących na popełnienie przestępstwa, czy też są w nich takie treści – mówił Zalewski.

Kamiński pisma dotyczące nieprawidłowości przy sprzedaży majątku stoczni skierował do Donalda Tuska 6 i 9 października, kiedy już było wiadomo, że zostanie odwołany. O nieprawidłowościach miał CBA poinformować poseł PiS Zbigniew Kozak, któremu powiedział o nich szef gdyńskiego „Stoczniowca” Leszek Świętczak.

Szef CBA zastosował ten sam chwyt co przy aferze hazardowej – pismo o podejrzeniach, zamiast do prokuratury, wysłał do najważniejszych osób w państwie, być może licząc na przeciek. Tym razem Tusk zrobił ruch wyprzedzający i sam powiadomił prokuraturę, jednocześnie oskarżając Kamińskiego o niedopełnienie obowiązków. Ten próbuje się jeszcze bronić. W wydanym w sobotę komunikacie CBA wyjaśniało, że własne zawiadomienie złoży w poniedziałek.

Wyprowadzone pieniądze

Z pism przesłanych premierowi przez CBA ma wynikać, że w toku działań prowadzonych przez Biuro zgromadzono dowody wskazujące na uzasadnione podejrzenie popełnienia przestępstwa przez wskazane osoby pełniące funkcje publiczne. „Rzeczpospolita” twierdzi, że w materiałach pojawiają się nazwiska Grada i zdymisjonowanego wiceministra gospodarki Adama Szejnfelda. Z informacji gazety wynika, że część majątku Stoczni Gdynia zostało na niejasnych zasadach przekazanych do spółek córek m.in. Europlazma Serwis i Euro-Guard. Obie w przetargach zostały sprzedane jednej osobie. Leszek Świętczak ze związku „Stoczniowiec” twierdzi, że kupiono je za kilkaset tysięcy, w sytuacji kiedy zobowiązania stoczni wobec nich sięgają kilku milionów.

Według niego w ciągu ostatniego roku sprzedano przynajmniej cztery spółki córki Stoczni Gdynia, dopuszczając się przy tym nieprawidłowości. – Sprzedano te spółki, wobec których stocznia miała największe zobowiązania. Potem dyrekcja stoczni podejmowała decyzję o spłacie należności – oceniał. Twierdzi, że nabywcami spółek były osoby związane z dyrekcją stocznią.

Pytany, dlaczego nie zawiadomił organów ścigania stwierdził, że zraził się do prokuratury, bo wcześniej składał zawiadomienia w innych sprawach i za każdym razem śledztwo było umarzane lub stwierdzano, że nie doszło do przestępstwa. Dlatego zwrócił się do Kozaka. Kozak we wrześniu poprosił o informację na piśmie i tę przekazał gdańskiej delegaturze CBA.

Na dywaniku u Tuska

W całej sprawie coś musi być na rzeczy, bo w sobotę wieczorem Tusk wezwał na dywanik Grada. Jak mówił rzecznik resortu skarbu, Maciej Wewiór, minister skarbu zdecydował również o zmianie zespołu prowadzącego i nadzorującego obecny proces sprzedaży aktywów stoczniowych. Decyzja dotyczy pracowników resortu skarbu i Agencji Rozwoju Przemysłu. – Nie przesądzamy o ich winie lub niewinności – stwierdził. Skutek decyzji Grada poznamy najprawdopodobniej dopiero dziś.

A jest przecież jeszcze sprawa domniemanego ustawienia przetargu na korzyść Katarczyków przez urzędników nadzorowanych przez ministra Grada. Jest mowa o m.in. o wiceministrze skarbu Zdzisławie Gawliku. W stenogramach publikowanych przez „Wprost” pojawia się także nazwisko premiera Tuska.

Czy minister Grad podzieli los Schetyny, Drzewieckiego i Czumy? Jak mówił w niedzielę w radiu Zet rzecznik rządu Paweł Graś, na razie nie ma powodów do głębszej rekonstrukcji rządu. Nazwiska następców ministrów zdymisjonowanych w związku z aferą hazardową poznamy najprawdopodobniej we wtorek.

Dymisji Grada domaga się opozycja. – Jeżeli rzeczywiście tak jest, jak informują dzisiaj media, że są nieprawidłowości przy prywatyzacji stoczni, to jest już katastrofa – ocenia szef SLD Grzegorz Napieralski. – Jaką to wystawia ocenę rządowi? Minister Grad musi odejść – stwierdził.

W najbardziej idących wypowiedziach politycy opozycji jako jedyne wyjście z sytuacji widzą dymisję premiera Tuska i całego rządu. Politycy PO, np. wicemarszałek Stefan Niesiołowski, oceniają sprawę jako dętą przez CBA i PiS.
{jathumbnail off}
1 1 1
Waluta Kupno Sprzedaż
USD 3.6182 3.6912
EUR 4.2232 4.3086
CHF 4.5137 4.6049
GBP 4.8868 4.9856

Newsletter