Kłótnia niszczy pamięć Polskiego Sierpnia, ukraińskiej Pomarańczowej Rewolucji i gruzińskiej Rewolucji Goździków. Były to wielkie i niepowtarzalne narodowe uniesienia.
Mamy przynajmniej satysfakcję, że polityczna rozróba zabija święto, ale nie zniszczy dorobku minionego 20-lecia. Wolność i suwerenność wyzwoliły ogromny potencjał naprawy Rzeczpospolitej. Polska żyje lepiej, zakotwiczona w europejskiej wspólnocie, bezpieczna pod parasolem NATO. Zaś Gruzja i Ukraina, niszcząc pamięć wielkich chwil na kijowskim Majdanie i w Tbilisi, trwonią także historyczną szansę, odbierają sobie nadzieję. Nikt im nie pomoże, jeśli sami sobie nie pomogą
Tyle naszego pocieszenia. Ale depcząc pamięć i narodowe rocznice, nie oczekujmy, że świat uszanuje bezcenny dar, jaki Polacy wnieśli w najnowsze dzieje Europy - w postaci solidarnościowej, bezkrwawej drogi do wolności. Po wielu obchodach-porażkach, 25-lecie Solidarności wypadło okazale. W kraju i w Brukseli, gdzie był Wałęsa i Śniadek, stoczniowcy razem z europosłami. W zgodzie pracowaliśmy, by dzień 31 Sierpnia, a nie datę obalenia muru berlińskiego, uznano za Europejski Dzień Wolności i Solidarności. Dlatego żal, wielki żal, że znowu gubimy pamięć i chwałę Gdańska, a stocznia nic nie zyskuje. Pozostaje nadzieja, że - mądrzy po szkodzie - uświęcimy godnie 30-lecie Sierpnia, bo dla pokolenia Solidarności będzie to bój ostatni o miejsce we wdzięcznej, europejskiej pamięci!
Janusz Lewandowski - felieton
Czytaj więcej w "Gazecie Wyborczej"{jathumbnail off}
Stocznie, Statki
Rozróba nie zniszczy dorobku 20-lecia
11 maja 2009 |
