
Jacht od paru lat stał na nabrzeżu. Między plankami poszycia powstały szczeliny. Dlatego nie można go zwodować.
Zdecydowano, że najlepszym sposobem przemieszczenia "Generała" będzie użycie dźwigu pływającego „Maja”. Dźwig ten jest w stanie podnieść 100 tonowy kadłub, postawić na swoim pokładzie i popłynąć z nim do Gdańska.
W Gdańskiej Stoczni „Remontowej” wykonano już podbudowę pod kadłub. Na niej miał stać jacht podczas transportu i potem już w stoczni.
Mimo niezbędnych przygotowań już czterokrotnie odwoływano termin transportu jachtu. Powodem była zła pogoda oraz brak wolnych terminów dźwigu "Maja". Przyczyną były również techniczne problemy dźwigu.
Została więc podjęta decyzja o holowaniu jachtu. W stoczni „Szkuner” trwają prace przygotowujące kadłub do holowania. Potrwają one 3-5 tygodni. Kadłub ma zostać doszczelniony.
We Władysławowie kadłub zostanie zwodowany rutynowo przy pomocy slipu stoczniowego. W Gdańsku będzie ustawiony na nabrzeżu „Remontowej” przy pomocy dźwigu pływającego REM. Do podnoszenia będzie natomiast użyta wykonana przez fachowców z „Remontowej” specjalna kołyska.
Kiedy jacht będzie gotowy do podróży i uzyska odpowiednie dokumenty z Urzędu Morskiego, zostanie odholowany z Władysławowa do Gdańska.
Jednym z mecenasów ratowania "Generała" jest Polski Rejestr Statków. Wszystkie usługi związane z nadzorem nad odbudową i ponownym nadaniem klasy zostaną są bezpłatnie.
Mimo opóźnień, termin ponownego wejścia jachtu do eksploatacji w sezonie 2010 nadal jest w możliwy.
kg {jathumbnail off}
