
Stocznia Gdynia
Fot. Dominik Sadowski / AG
Mikołaj Chrzan: Skąd pomysł, by stoczniowcy odmawiali różaniec?
Marek Lewandowski, stoczniowiec, inicjator akcji: Po II wojnie światowej Austria była podzielona na cztery strefy okupacyjne, jedną zajmowali Sowieci. Zdrowy rozsądek podpowiadał: tam, gdzie wojska radzieckie weszły, nigdy po dobroci nie wyjdą. Ale w 1948 r. Austriacy zaczęli masowo odmawiać różaniec - właśnie w intencji wycofania się okupanta. Po siedmiu latach stał się cud - Sowieci się wycofali, Austria zjednoczyła.
Co ma zjednoczenie Austrii do sytuacji Stoczni Gdynia?
- Jak to co?! Nasza sytuacja wydaje się równie tragiczna. Uratowanie stoczni jest możliwe tylko w sytuacji, gdy naraz stanie się kilka nieprawdopodobnych - w czasach kryzysu - rzeczy. Po pierwsze, musi się znaleźć inwestor. A prawda jest taka, że go nie widać. Po drugie, musi on mieć kontrakty na budowę statków. Nikt stoczni, dla której nie ma pracy, nie kupi. A armatorzy nie kupują dziś statków, bo też cierpią przez kryzys. Po trzecie, jeśli będzie i inwestor, i kontrakty, to jeszcze musi się znaleźć bank, który da kredyt na budowę. A co się dzieje z bankami, to nie muszę mówić.
Chce pan, by stoczniowcy zgłaszali chęć odmawiania różańca pod specjalny numer telefonu.
- Tak, prosimy, by wysyłali nam SMS-a z hasłem "Różaniec" oraz imieniem i nazwiskiem.
Będziecie modlić się zbiorowo?
- W żadnym wypadku. To indywidualna sprawa każdego pracownika, może to robić w pracy, w domu, w pociągu albo w autobusie. Chodzi tylko o to, by odmawiał jedną tajemnicę różańca dziennie. Lista będzie poufna.
Ale po co wam te informacje?
- Chcemy wiedzieć, ile osób się zaangażuje w modlitwę. W Austrii różaniec odmawiało 10 proc. obywateli. Wierzymy, że jeśli 10 proc. załogi, czyli ok. 500 osób, włączy się do różańca, to też wygramy.
Czemu chce pan włączać sprawy wiary do biznesu, spraw gospodarczych?
- Jestem wierzący, jak wielu moich kolegów. Ta praca ma dla nas wielką wartość, utrzymujemy dzięki niej rodziny. Jeśli stocznia padnie, nasz świat się przewróci.
rozmawiał Mikołaj Chrzan {jathumbnail off}
