Rybołówstwo

Nie doszło do przełomu w sporze między W. Brytanią a Francją o prawa do połowów. Brytyjski rząd po spotkaniu ministrów Davida Frosta i Clementa Beaune w czwartek wydał jedynie zdawkowe oświadczenie, że strony przedstawiły swe stanowiska i obawy.

"Lord Frost i minister ds. europejskich Clément Beaune spotkali się dziś rano w Paryżu. Jak zapowiadano, omówili szereg trudności wynikających ze stosowania umowy między Wielką Brytanią a Unia Europejską. Obie strony przedstawiły swe stanowiska i obawy" - napisano w komunikacie wydanym w czwartek przez brytyjski rząd.

Dodano, że Frost, minister odpowiedzialny za relacje z Unią Europejską, spotka się w piątek w Brukseli z wiceprzewodniczącym Komisji Europejskiej Maroszem Szefczoviczem, a na początku przyszłego tygodnia ponownie ma rozmawiać z Clementem Beaune.

Szef francuskiej dyplomacji po rozmowach określił je jako "przydatne i pozytywne", ale dodał też: "Wszystkie opcje nadal pozostają na stole. Tak długo, jak dialog wydaje się możliwy, dajemy mu szansę, bez naiwności i z wymogiem, by ujrzeć wyniki". Wskazał, że francuscy rybacy powinni dostać jeszcze około 200 licencji połowowych.

W zeszłym tygodniu Francja zagroziła zamknięciem niektórych portów dla brytyjskich łodzi i zaostrzeniem kontroli brytyjskich łodzi i ciężarówek, jeśli do 2 listopada nie zostanie rozwiązany spór o licencje połowowe - wtedy wspominała tylko o 55 łodziach - a następnego dnia po tej groźbie zatrzymała brytyjski trawler pod zarzutem prowadzenia połowów bez odpowiedniego zezwolenia. Brytyjski rząd zapowiedział, że w przypadku wejścia w życie tych sankcji odpowie w stosowny sposób.

Ostatecznie po dwóch rozmowach, które przy okazji szczytu G20 w Rzymie i konferencji klimatycznej COP26 w Glasgow odbyli brytyjski premier Boris Johnson i prezydent Francji Emmanuel Macron, ten drugi poinformował 1 listopada wieczorem, że jego kraj na razie nie wprowadzi tych sankcji, zaś w środę zatrzymany trawler został wypuszczony. Ale wstrzymanie się z sankcjami nie oznacza, że nieporozumienia dotyczące licencji połowowych są bliżej rozwiązania.

Z Londynu Bartłomiej Niedziński 

+11 Szwecja już ratuje swoje rybołówstwo przybrzeżne
"Jednocześnie chcemy również przenieść limit trałowania do 12 mil morskich. Obecnie duże trawlery przemysłowe mogą wchodzić w pobliże wybrzeża i za pomocą olbrzymich włoków łowić prawie całe stada ryb i niszczyć nasze dno morskie. Zamiast tego te stada ryb powinny być poławiane w sposób zrównoważony poprzez rybołówstwo przybrzeżne na małą skalę.
Chcemy, aby rybołówstwo przybrzeżne na małą skalę mogło nadal dostarczać żywność na nasze stoły i tworzyć miejsca pracy w mniejszych miejscowościach. Wierzymy, że możliwe jest długoterminowe i zrównoważone rybołówstwo przybrzeżne, przy jednoczesnym wzmocnieniu pracy na rzecz żywych mórz i zwiększania zasobów rybnych.
Widzimy, że istnieją konkretne środki, które w Szwecji możemy podjąć, aby wesprzeć rybołówstwo przybrzeżne i jednocześnie uratować populację ryb w morzach wokół Szwecji. Ale coś musi się teraz wydarzyć. Teraz potrzebne są konkretne środki, które spowodują wsparcie"
05 listopad 2021 : 07:27 Rybacki | Zgłoś

Zaloguj się, aby dodać komentarz

Zaloguj się

1 1 1 1

Źródło:

Waluta Kupno Sprzedaż
USD 3.9877 4.0683
EUR 4.2675 4.3537
CHF 4.3848 4.4734
GBP 4.9599 5.0601

Newsletter