Prawo, polityka

Bezrobocie w Polsce jest ciągle bardzo niskie i wynosi w skali kraju ok. 5 proc., jednak napływa coraz więcej sygnałów o pogarszającej się sytuacji na rynku pracy. Zwolnienia pracowników nabierają tempa

W skali całego kraju od stycznia do sierpnia br. 161 przedsiębiorstw zapowiedziało zwolnienia grupowe, a w samym tylko miesiącu sierpniu - 27. Według danych GUS, po raz pierwszy od dłuższego czasu wśród pracowników rośnie strach przed utratą pracy.

Jednym z powodów pogarszającej się sytuacji na rynku pracy są zawirowania globalne i pogrążanie się w recesji Niemiec – kraju, który jest motorem gospodarczym Unii Europejskiej i naszym głównym partnerem handlowym. Sytuacja w tym kraju rzutuje m.in. na polski przemysł. Spadek zamówień w Niemczech wyniósł 5,9 proc., co przełoży się na spodziewane bankructwo 20 tys. firm. Sytuacja ta już wpływa na polskich poddostawców i podwykonawców.

Ostatnio opublikowane dane gospodarcze dla naszego kraju również nie napawają optymizmem: słabnący eksport, konsumpcja oraz inwestycje, przekładają się na wolniejszy wzrost, a ten z kolei ma negatywny wpływ na sytuację na rynku pracy. Sytuacja ta jest zróżnicowana w poszczególnych rejonach kraju i sektorach gospodarki.

W województwie pomorskim bezrobocie jest ciągle jeszcze niższe, niż średnia krajowa i wynosi 4,5 proc. Jednak wg ostatnio opublikowanych danych, maleje liczba wolnych miejsc pracy zgłaszanych do Powiatowych Urzędów Pracy przez pracodawców, za to rośnie liczba zarejestrowanych bezrobotnych.

Do opinii publicznej docierają również sygnały o planowanych zwolnieniach grupowych w firmach na Pomorzu. Ostatnio taki zamiar ogłosił globalny potentat Intel, mający swoje centrum w Gdańsku, które miało odgrywać kluczową rolę we współpracy z planowaną fabryką pod Wrocławiem. Jej budowa została jednak wstrzymana. Pracę ma stracić kilkaset osób.

Jednym z sektorów, który może złagodzić zawirowania na rynku zatrudnienia i wchłonąć część zwalnianych pracowników jest przemysł okrętowy. Polskie stocznie mają obecnie pełne portfele zamówień, wypełnione na kilka lat do przodu, a wiele z nich negocjuje kolejne kontrakty. Flota światowa będzie przechodziła w najbliższych 30 latach proces dekarbonizacji, a to oznacza duże inwestycje w jej modernizację i odnowę.

Przed nami również duże inwestycje w morską energetykę wiatrową, a także w obronność kraju. Branża może więc zaoferować bezpieczną przyszłość na wiele lat dla pracownika, chcącego związać się z nią zawodowo. W tym kontekście kluczowe staje się bezpośrednie, skuteczne dotarcie firm poszukujących pracowników, do zakładów redukujących zatrudnienie.

Przykładem takiego skutecznego działania jest zaoferowanie zatrudnienia przez Gdańską Stocznię „REMONTOWA” im. J. Piłsudskiego SA pracownikom, zwalnianym przez jedną z dużych firm w Elblągu kończącą działalność, w efekcie czego pracę traci tam 166 osób. Stoczniowe służby odpowiedzialne za rekrutację podjęły współpracę z tym zamykanym zakładem. Zorganizowano spotkanie, w którym wzięło udział kilkudziesięciu zwalnianych pracowników, zainteresowanych pracą w tej stoczni.

To idealni kandydaci dla nas – podkreśla Krzysztof Książek z Gdańskiej Stoczni Remontowej. – Większość będzie musiała przejść dodatkowe szkolenia, aby dostosować swoje umiejętności do naszych wymagań.

Jak wyjaśnia, stocznia aktywnie współpracuje z Powiatowymi Urzędami Pracy, szkołami i uczelniami, uczestnicząc także w targach pracy. Kluczowym elementem jest dostosowanie kwalifikacji potencjalnych kandydatów do specyficznych potrzeb branży stoczniowej.

- Wielu z nich ma cenne umiejętności, które po odpowiednim przeszkoleniu będą idealnie odpowiadać naszym wymaganiom. Dzięki takiemu podejściu możemy efektywnie uzupełniać naszą kadrę. Najbliższe nasze spotkanie organizujemy w 21 listopada w Urzędzie Pracy w Tczewie, na które serdecznie zapraszam wszystkich zainteresowanych pracą w stoczni – dodaje Krzysztof Książek.

Beneficjentem wyżej opisanej współpracy są firmy aktywnie poszukujące pracowników i sam pracownik, dla którego utrata, to często szok i zawirowanie życiowe, natomiast nowe miejsce pracy – na przykład w stoczni - może okazać znacznie atrakcyjniejsze od dotychczasowego.

W roku 2022 Związek Pracodawców FORUM OKRĘTOWE nawiązał bardzo bliską współpracę z Wojewódzkim Urzędem Pracy (WUP) w Gdańsku. Odbyło się kilka spotkań w stoczniach połączonych z ich zwiedzaniem, co pozwoliło pracownikom Urzędu lepiej poznać i zrozumieć specyfikę branży okrętowej i jej potrzeby.

Do kluczowego spotkania doszło 17 listopada 2023 roku w siedzibie Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Gdańsku z dyrektorami wszystkich Powiatowych Urzędów Pracy województwa pomorskiego, poświęcone potrzebom kadrowym przemysłu okrętowego, w trakcie którego ustalono zasady dalszej współpracy.

Współpraca ta układa się bardzo dobrze, a jej owocem jest między innymi jutrzejsze spotkanie w Powiatowym Urzędzie Pracy w Tczewie. Wyrazy podziękowania należy skierować do Izabeli Jezierskiej, dyrektor Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Gdańsku, Dariusza Gobisa - wicedyrektora WUP i wszystkich pracowników WUP oraz dla Jarosława Filipczaka, przewodniczącego Pomorskiej Wojewódzkiej Rady Rynku Pracy, za doprowadzenie do tej bliskiej współpracy. Skorzysta na tym branża stoczniowa, ale również cały region pomorski.

Wszystkie firmy z branży okrętowej poszukujące pracowników zapraszane są do organizacji podobnych spotkań, jak te w Urzędzie Pracy w Tczewie w czwartek 21 bm. W interesie wszystkich zainteresowanych stron jest to, by zwalniany pracownik jak najkrócej dotknięty był bezrobociem.

W chwili obecnej sprawą absolutnie kluczową jest stworzenie i rozwijanie systemu szkolenia dla zwalnianych osób, dostosowanego do potrzeb przemysłu okrętowego. W zawodach wymagających niższych kwalifikacji, takich jak malarze, piaskarze, szlifierze, spawacze, ślusarze do prostych prac wyposażeniowych i stolarskich, firmy same sobie dają radę organizując krótkie kursy przygotowawcze w swoich szkółkach przyzakładowych lub poprzez zwykłe przyuczenie do specyfiki okrętowej w trakcie pracy.

Natomiast jeżeli chodzi o zawody specjalistyczne, wymagające głębszej wiedzy teoretycznej, umiejętności czytania i zrozumienia specyfikacji technicznej, znajomości rysunku technicznego, takie jak: technolodzy, spawalnicy, monterzy, mechanicy okrętowi, specjaliści od systemów elektrycznych i całej elektroniki okrętowej, nawigacji, systemów hydraulicznych i pneumatycznych, automatycy, operatorzy urządzeń sterowanych numerycznie (CNC), w tym robotów spawalniczych, całej gamy specjalistów potrzebnych do zbudowania, czy przebudowania bardzo skomplikowanego produktu jakim jest statek – tutaj zaangażowanie samych firm nie wystarczy i potrzebny jest system formalnego kształcenia w ośrodkach edukacyjnych, połączonych z praktykami w firmie.

Rozwiązaniem dla naszej branży okrętowej może być  uzupełniony dla jej potrzeb, istniejący już system tzw. kształcenia ustawicznego. Składałby się on z kursów o bardzo skondensowanym programie nauczania, ograniczonym tylko do przedmiotów ściśle specjalistycznych po to, by osoba bezrobotna szybko zdobyła potrzebną wiedzę i wróciła na rynek pracy. Edukacja dostosowawcza to najskuteczniejszy sposób na spodziewane zawirowania na rynku pracy. System już istnieje – należy go tylko rozwijać i dostosowywać do zmieniających się potrzeb.

Ireneusz Karaśkiewicz - dyrektor Biura FORUM OKRĘTOWEGO

Zaloguj się, aby dodać komentarz

Zaloguj się

1 1 1 1
Waluta Kupno Sprzedaż
USD 4.0148 4.096
EUR 4.2234 4.3088
CHF 4.525 4.6164
GBP 5.1122 5.2154

Newsletter