- W momencie, gdy zbudowaliśmy zupełnie nową marinę dla jachtów, w porcie zaczęło się robić ciasno dla rybaków i wędkarzy - mówi Waldemar Śmigielski, dyrektor zarządu portu morskiego w Darłowie. - Właśnie dlatego tak ważna była budowa zupełnie nowego basenu rybackiego - dodaje.
Inwestycja ruszyła w 2012 roku i była jedną z największych w dziejach Darłowa. Koszt budowy przekroczył 13 milionów złotych, a wykonawcą była gdańska firma Navimor-Invest. Basen powstał w zachodniej części darłowskiego portu w pobliżu ujścia rzeki Grabowej do Wieprzy. Ma powierzchnię około 2 hektarów i umożliwia cumowanie 50 kutrom. W ramach projektu zbudowane zostały też trzy nabrzeża o łącznej długości 397 m oraz 30-metrowy slip (wyciąg) do wodowania i wciągania na ląd rybackich jednostek.
Wnętrze basenu podzielone jest na trzy obszary w zależności od głębokości zanurzenia jednostki za pomocą pomostów pływających kotwiczonych do stalowych pali. Każdy cumujący kuter będzie mógł korzystać z dostawy wody pitnej i energii elektrycznej. - Mogą tu cumować małe łódki aż do 17-metrowych łodzi - informuje dyrektor.
Na tym jednak nie koniec portowych inwestycji. Miasto już jest po przetargach na budowę budynku socjalno-biurowego oraz toalet, zaplanowano też budowę trzech hal magazynowych wraz zagospodarowaniem terenu wokół basenu. Wiosną ma ruszyć też budowa drogi dojazdowej od ul. Nadmorskiej i Wilków Morskich wraz z oświetleniem i odwodnieniem.
- Z pewnością powstanie też nowy terminal odpraw pasażerskich i nowe ogrodzenie, tak by wszystko zyskało odpowiedni wygląd - zapewnia dyrektor Śmigielski. Szczególnie ważna jest budowa hal magazynowych. Jedna z nich ma służyć jako miejsce przechowywania sprzędu przez rybaków, druga ma służyć jako miejsce zimowania mniejszych łodzi, w trzeciej ma działać niewielki warsztat naprawczy.
Obecnie w darłowskim porcie zarejestrowanych jest 37 jednostek rybackich. Niemal tyle samo (około 30) jednostek zajmuje się organizacją coraz popularniejszych rejsów wędkarskich.
nag
Fot.: Tomasz Breszka