- Czy prawdą jest, że pan Gawłowski optuje za kandydaturą Zbigniewa Miklewicza na stanowisko prezesa zarządu portów? - pytał na wtorkowej konferencji prasowej Krzysztof Zaremba, były senator PiS. Działacze tej partii chcą prześwietlenia gospodarki finansowej portowej spółki w ostatnich latach.
- Rada nadzorcza Zarządu Morskich Portów Szczecin i Świnoujście ma się zapoznać ze zgłoszonymi kandydaturami na stanowisko prezesa tej spółki – mówił K. Zaremba. – Według naszych informacji, od kilku tygodni pan poseł Gawłowski lobbuje za kandydaturą pana Miklewicza. Jeśli tak miałoby się stać, to jest to rzecz nie do przyjęcia.
Przypomnijmy, że kandydaci na nowego prezesa ZMPSiŚ mogli się zgłaszać do 27 bm., a rozmowy kwalifikacyjne zaplanowano na początek lutego. Konkurs na to stanowisko ogłoszono po rezygnacji Ryszarda Warzochy, który stał na czele zarządu kilka miesięcy.
Według działaczy PiS, wcześniej protegowanym szefa zachodniopomorskiej PO Stanisława Gawłowskiego na objęcie posady prezesa ZMPSiŚ był Paweł Adamarek, członek zarządu portowej spółki. Obecnie ma nim być Zbigniew Miklewicz, skarbnik województwa zachodniopomorskiego, były prezes Zakładów Chemicznych Police (od lipca 2009 do grudnia 2010 r.).
- Czy to jest prawda? - pytał K. Zaremba. - Czy kolejna spółka w roku wyborczym ma być partyjnym łupem?
Zdaniem PiS, trzeba sprawdzić całą gospodarkę finansową ZMPSiŚ od 2008 roku. - Zwrócimy się z takim wnioskiem do Najwyższej Izby Kontroli - zapowiedział K. Zaremba. - Zamierzamy też złożyć zawiadomienie do prokuratury w sprawie nadużyć finansowych.
Wśród budzących wątpliwości spraw politycy PiS wymienili finansowanie kandydata PO do Parlamentu Europejskiego, przekazanie części przychodni portowej działaczowi PO, unikanie rozpisywania przetargów przez jedną ze spółek-córek ZMPSiŚ czy wypływ pieniędzy na różne akcje.
(ek)
