Kolejna tajemnicza firma, która miała interesować się terenami po byłej Stoczni Szczecińskiej może się wycofać. Gość niedzielnej "Kawiarenki politycznej" w Radiu Szczecin, Marek Tałasiewicz przyznał, że w branży okrętowej panuje kryzys, dlatego inwestycja nie jest pewna.
Polityk nie chciał mówić o szczegółach rozmów, które prowadzi właściciel postoczniowego majątku - Towarzystwo Finansowe Silesia. - To byłby największy na świecie gracz na rynku stoczniowym i oceanotechnicznym. Nie zdradzę nazwy, ale można sprawdzić w internecie, kto był potentatem w największej stoczni francuskiej w St. Nazaire - podkreślił Tałasiewicz. Szef sejmiku zaznaczył jednocześnie, że duże przedsiębiorstwa na tym rynku mają problemy. - Jeśli ten tzw. niedopowiedziany inwestor wycofuje się z aktualnie prowadzonych przedsięwzięć na światowym poziomie w Norwegii i we Francji to znaczy, że kalkuluje. Produkcja musi być dochodowa, jeśli ma mieć sens - dodał Tałasiewicz. Wcześniej również poseł PO Arkadiusz Litwiński wspominał o ewentualnym inwestorze. Kilka dni temu w rozmowie z Radiem Szczecin powiedział jednak, że nie wiadomo czy ostatecznie dojdzie do transakcji. (...)
Porta Holding ma swoich akcjomariuszy którym ukradziono pieniądze ,a którymi to pieniędzmi zasila sie sadowy syndyk ,który rezyduje w tej stocznia z nadania Platformy.
Prawnie stocznia powinna być zwrócona Porcie Holding .Wiem ,że kiedys dojda do władzy ludzie uczciwi i POstawią bandytów z SLD i PO przed sadem ,który powinien wydac wieloletnie wyroki.
PortalMorski.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.