Greenpeace wraz z głównym inspektorem ochrony środowiska Andrzejem Jagusiewiczem oraz wojewodą gdańskim i wojewódzkim inspektorem ochrony środowiska przeprowadzili dziś inspekcję w firmie Port Service w Gdańsku, gdzie w nieprawidłowy sposób, zagrażający ludziom i środowisku składowane jest kilkanaście tysięcy ton ziemi zanieczyszczonej HCB (Heksachlorobenzen) [1], sprowadzonej z Ukrainy z przeznaczeniem do utylizacji w Polsce.
Sprawa została wcześniej kilkakrotnie nagłośniona przez dziennikarzy TVN UWAGA, co doprowadziło do inspekcji Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska, w czasie której nie stwierdzono zanieczyszczeń. Greenpeace zdecydował się pobrać próbki i zlecić badania Instytutowi Ochrony Roślin Państwowego Instytutu Badawczego, Oddział Sośnicowice. Analiza ujawniła, że HCB występuje we wszystkich próbkach, nawet tych pochodzących z odległości 20-50 m od ogrodzenia. Zanieczyszczenie HCB nie przekroczyło polskich norm tylko dlatego, że okazało się, iż normy te są zaskakująco wysokie dla terenów przemysłowych. Wykryto również obecność innych, niebezpiecznych związków chemicznych jak atrazyna [2] oraz DDT [3], przy czym zanieczyszczenie atrazyną przekracza 20-krotnie dopuszczalne normy.
Podczas dzisiejszego spotkania Greenpeace wezwał GIOŚ do:
- rozpoczęcia natychmiastowego monitoringu terenu wokół granic firmy Port-Service i zbadania zasięgu skażenia;
- doprowadzenia do usunięcia skażonej ziemi, na koszt przedsiębiorstwa;
- zobowiązania firmy Port-Service do przepakowania pozostającej na terenie zakładu ziemi zawierającej HCB do właściwych pojemników, ponieważ obecnie substancja ta nie jest przechowywana zgodnie z prawem;
- zaostrzenia limitów obecności HCB w glebie na terytorium Polski, zgodnie ze standardami w innych krajach UE
- wprowadzenia limitów obecności innych substancji toksycznych w środowisku lub przynajmniej generalnych limitów dla grup chemikaliów, które obecnie w ogóle takich limitów nie posiadają.
Wojewódzki inspektor ochrony środowiska oraz wojewoda gdański zapewnili, że z lekcji związanej z Port-Service zostaną wyciągnięte wnioski. Greenpeace będzie informowany przez lokalne służby ochrony środowiska o tym, czy rekomendacje dotyczące przechowywania odpadów niebezpiecznych na terytorium zakładu zostały wzięte pod uwagę oraz czy standardy wydawania pozwoleń przez GIOŚ zostaną podniesione.
„Firma Port-Service przez lata czerpała zyski z biznesu, który zanieczyszczał środowisko. Minimum, które muszą zrobić to zabezpieczyć odpady toksyczne na swoim terenie w prawidłowy sposób. Natomiast GIOŚ powinien potraktować te sprawę jako wezwanie do podniesienia standardów i norm, zarówno w polskim prawie, jak i w praktyce. Polska powinna przyjmować do utylizacji substancje toksyczne wyłącznie wtedy, gdy spełnione są najwyższe normy bezpieczeństwa dla ludzi i przyrody”, powiedział Maciej Muskat, dyrektor Greenpeace Polska
PRZYPISY:
[1] heksachlorobenzen - organiczny związek chemiczny będący pochodną benzenu. Stosowany jako środek grzybobójczy, jako półprodukt w syntezie organicznej i środek do impregnacji drewna. Stosowanie tego fungicydu jest zabronione na mocy międzynarodowej konwencji sztokholmskiej jako trwałe zanieczyszczenie organiczne
[2] atrazyna - herbicyd do zwalczania chwastów w uprawie kukurydzy. Zakazany na terenie państw Unii Europejskiej z początkiem roku 2005 ze względu na przekroczenie norm stężeń tego pestycydu w wodach gruntowych, co jest wyjątkowo niebezpieczne dla środowiska.
[3] dichlorodifenylotrichloroetan - organiczny związek chemiczny z grupy chlorowanych węglowodorów. Stosowany jako środek owadobójczy. Wyjątkowo niebezpieczny, toksyczny związek.