Porty, logistyka
Port Gdynia poważnie odczuwa skutki światowego kryzysu gospodarczego. Zarząd Portu prognozuje dalszy spadek przeładunków i mniejszy o połowę zysk spółki. O kilka lat odsunie się też budowa nowego terminalu promowego w centrum miasta.
Mimo to, sytuacja finansowa spółki zarządzającej portem jest stabilna, zwolnień w Zarządzie Portu nie będzie, a w 2009 roku prowadzone będą imponujące inwestycje.

Przeładunki w Porcie Gdynia dynamicznie rosły aż do 2007 roku, kiedy zaobserwowano rekordową ilość 17 mln ton (rok wcześniej - 14,2 mln). Te rekordowe wyniki Zarządu Portu przypadły na okres, kiedy prezesem spółki był Przemysław Marchlewicz.

Gorszy o półtora miliona wynik ubiegłego roku (15,5 mln ton) wiąże się z istotnym osłabieniem koniunktury w ostatnim kwartale, kiedy to na Bałtyk dotarł światowy kryzys gospodarczy. Skutkiem tego jest znaczny spadek zysku Zarządu Portu. Jak twierdzi Krystyna Szambelańczyk, wiceprezes spółki do spraw finansowych, w tym roku zysk powinien wynieść 13 mln złotych, podczas gdy w 2008 roku spółka wypracowała 27 mln złotych zysku.

Mimo to, jak podkreśla prezes Janusz Jarosiński, nie zagrozi to stabilności finansów spółki. - Mamy zgromadzone aż 170 mln złotych, ulokowanych w bezpieczne aktywy. Te środki stanowią wystarczające zabezpieczenie na wkład własny realizowanych przez nas inwestycji - powiedział prezes ZMPG na niedawnej konferencji prasowej.

Jak przekonuje Jarosiński, kierowana przez niego spółka pozostaje pomimo kryzysu atrakcyjnym pracodawcą, a jej pracownicy nie muszą obawiać się zwolnień. - Zarząd zatrudnia 360 osób, a średnia płaca w 2008 roku wyniosła 4496 złotych. Nie jest to mało, a żadnych gwałtownych ruchów kadrowych w tym roku nie przewidujemy - powiedział prezes.

Mówiąc o sytuacji portu, należy rozróżnić dwa pojęcia: port i Zarząd Portu, które nie są sobie tożsame. Jeśli ktoś pyta, ile Zarząd Portu przeładował ładunków, prawidłowa odpowiedź brzmi - zero. W obowiązującym w Polsce systemie, za działalność eksploatacyjną (m. in. przeładunki) odpowiedzialne są prywatne spółki, a Zarząd jedynie gospodaruje gruntami i infrastrukturą, pozyskuje inwestorów i prowadzi działalność marketingową portu. Tak jest przynajmniej w teorii, bo w rzeczywistości nadal nie została przeprowadzona do końca prywatyzacja wielu zakładów, których właścicielem pozostaje ZMPG.

- Opóźnienia w prywatyzacji - to sprawa, którą w ubiegłym roku zaliczyłbym na minus - przyznał prezes Jarosiński. W efekcie Zarząd Portu po raz kolejny nie wywiązał się z wymagań ustawy o portach i przystaniach morskich, zgodnie z którą prywatyzacja powinna być już zakończona. Zdaniem prezesa, wynika to z tego, że nadesłane oferty rażąco odbiegały od dolnych granic wyceny spółek, co było szczególnie widoczne w przypadku WUŻ (Wydział Usług Żeglugowych). - Dlatego świadomie odstąpiliśmy od sprzedaży tej firmy. Wolę się tłumaczyć przed Najwyższą Izbą Kontroli, niż przed prokuraturą - powiedział Jarosiński.

Jego zdaniem, chociaż sytuacja finansowa samego Zarządu Portu nie powoduje konieczności redukcji zatrudnienia, to jednak nie można tego wykluczyć w przypadku poszczególnych spółek gospodarujących w porcie lub jego sąsiedztwie. Co ciekawe, ewentualna likwidacja gdyńskiej stoczni wcale nie musi być taką tragedią, jak się to powszechnie przedstawia.

Niewykluczone, że atrakcyjne tereny postoczniowe przejmie Zarząd Portu Morskiego, który posiada prawo pierwokupu. Biorąc pod uwagę brak terenów rozwojowych w porcie, nietrudno przewidzieć, że w miejscu stoczni po prostu powstałyby nowe terminale, generujące konkretne zyski i nowe miejsca pracy - również dla części zwalnianych stoczniowców. I chociaż kierownictwo portu nie chce otwarcie wypowiadać się na ten temat, to jednak wydaje się, że spółka jest gotowa na taką transakcję, o czym świadczy chociażby duża ilość zgromadzonej gotówki i pewna ostrożność w jej wydawaniu.

Chęć zachowanie tej gotówki na nieprzewidziane wydatki spowodowało, że Zarząd Portu na razie nie będzie budował terminalu promowego w centrum miasta. Pod koniec roku zostanie podjęta decyzja, czy i kiedy taka inwestycja powstanie oraz kto będzie ją finansował - Port, Miasto czy prywatny inwestor (w domyśle - Stena Lines). Z punktu widzenia interesów finansowych samego Zarządu Portu, obecna sytuacja, kiedy terminal znajduje się w pobliżu Obłuża, wcale nie jest taka zła. Budowa nowego terminalu, mimo że ważna ze względów prestiżowych, raczej nigdy by się nie zwróciła, stąd też w tę inwestycję powinno zaangażować się raczej miasto, a nie Zarząd Portu.

W bieżącym roku będą natomiast realizowane inne ważne dla portu i miasta inwestycje na łączną kwotę 96,2 mln zł (w zeszłym roku - 131,85 mln). Kontynuowana będzie przebudowa dostępu drogowego i kolejowego, przebudowa i pogłębienie kanału portowego, rozbudowa infrastruktury ro-ro, czy też przebudowa Nabrzeża Bułgarskiego. Port zainwestuje również w powstające za estakadą Kwiatkowskiego centrum logistyczne.

Małe są natomiast szanse na to, że gdyński port będzie szerzej udostępniony do zwiedzania dla mieszkańców Gdyni i turystów. Temat ten każdorazowo porusza wielu publicystów związanych z morzem, podając za przykład Hamburg, gdzie udaje się pogodzić wymogi bezpieczeństwa z oczekiwaniami zwiedzających. - Mówiąc o takich sprawach, trzeba wziąć pod uwagę fakt, że udostępnienie portu turystom wymagałoby zmian organizacyjnych, które przecież kosztują. Zarząd Portu i tak finansuje wiele inwestycji, które tak właściwie do niego nie należą, na przykład modernizację sieci drogowej. Dlatego należy zadać sobie pytanie - czy naprawdę stać nas na dodatkowe wydatki - tłumaczy Janusz Jarosiński. 

Kuba Łoginow
0 STOP
Zarząd Portu w ostatnich czasach wykazał kompletny brak perspektywicznego myslenia.Skutki kryzysu były i sa widoczne od połowy roku.Jakie sa efekty?Na btdg juz jest lista osób które pożegnają sie z zakładem.Wygaszono IV basen gdzie miała powstać baza promowa..bazy nie będzie i przeładunków tez nie.Gratuluję pomysłów
06 luty 2009 : 11:28 jogi | Zgłoś
0 re: STOP
cześć JOGI ;-) ,co słychować u żony ?
06 luty 2009 : 12:07 grup88 | Zgłoś
0 Jarosinski już przed kryzysem
podjął kilka ciekawych ruinujących Port decyzji np. nie przedłużenie kontraktu z Maerskiem więc niech nie zrzuca za swe błędy winy na Kryzys gospodarczy jakoś córeczkę to on ustawić może a pracowników zwalnia co za polityka prowadzona jest w naszym kraju.
06 luty 2009 : 15:08 Dymisja Jarosiński | Zgłoś

Zaloguj się, aby dodać komentarz

Zaloguj się

1 1 1 1

Źródło:

Waluta Kupno Sprzedaż
USD 3.9517 4.0315
EUR 4.2733 4.3597
CHF 4.3648 4.453
GBP 4.9875 5.0883

Newsletter