Offshore

PKN Orlen informował pod koniec października o rozpoczęciu, a we wtorek, 10 grudnia ogłosił zakończenie badania dna Bałtyku w ramach projektu farm wiatrowych. Przy żadnej z tych okazji, w oficjalnych komunikatach, nie ujawniono nazwy podmiotu, który - na zlecenie Orlenu - badania te przeprowadzał. Nie pojawiła się ona także dotąd w mediach. Nadrabiamy tę lukę informacyjną. 

Mimo pojawiających się w mediach, dość jednoznacznych, tytułów, jak np.: "PKN Orlen rozpoczął badanie dna Bałtyku" czy "Eksperci PKN Orlen zbadają dno Bałtyku pod farmę wiatrową", badania były prowadzone w zasadzie nie bezpośrednio przez polski koncern, a wykonała je - na zlecenie - firma Horizon Geosciences (i jej załoga obsługująca wiertnię na statku wynajętym od jeszcze innej firmy), choć zapewne specjaliści z PKN Orlen byli także obecni przy pobieraniu próbek spod dna morskiego i innych badaniach czy pomiarach wykonywanych z pokładu statku (na statkach takich zazwyczaj są przewidziane miejsca dla przedstawicieli klienta, którymi nierzadko są specjaliści - technicy czy inżynierowie zlecającego badania).

Horizon Geosciences ma większe biura w Indiach, Wielkiej Brytanii, Arabii Saudyjskiej i w Katarze, a siedzibę główną w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, gdzie została założona w 2004 roku.
Niedawno firma została przejęta przez multidyscyplinarnego znaczącego gracza na rynku instalacji morskich farm wiatrowych. W lutym bieżącego roku Royal Boskalis Westminster NV poinformował o nabyciu większościowego pakietu akcji Horizon Geosciences Group z siedzibą w ZEA. Boskalis przejął 62,5 % udziałów. Pozostałe 37,5 % udziałów należy do obecnego kierownictwa firmy. W chwili przejęcia przez Boskalis oczekiwano, że poziom przychodów w roku finansowym 2018/2019 przekroczy 100 milionów dolarów.

Działalność Horizon Geosciences opierała się dotąd głównie na obszarze Zatoki Arabskiej i Morza Czerwonego, a klientami są zarówno krajowe koncerny naftowe, jak i renomowani międzynarodowi wykonawcy EPCI oraz przemysł naftowy i gazowy, jednak ostatnio coraz częściej także podmioty z branży offshore wind.

W chwili przejęcia przez Boskalis Horizon Geosciences dysponowała siedmioma dużymi statkami badawczo-geotechnicznymi, z których trzy były w długookresowym czarterze, a także pięcioma mniejszymi statkami badawczymi, dwiema platformami samopodnośnymi, trzema wiertniami z kompensacją ruchu dla usług geotechnicznych oraz ośmioma zdalnie sterowanymi pojazdami podwodnymi (ROV).

Co ciekawe - Orlen nie tylko nie ujawniał wykonawcy badań na Bałtyku, ale nawet ukrywał nazwę statku, o którego wyjściu w morze, w związku z rozpoczęciem badań, informował w październiku. Ukrywał, jednak niekonsekwentnie, bo np. na zdjęciu statku (z Gdańska) w serwisie społecznościowym nazwa statku na dziobie została wyretuszowana ("zamalowana"), ale w niektórych mediach ukazały się już wtedy zdjęcia (materiały prasowe od firmy), w tym (to samo) wspomniane zdjęcie statku z portu Gdańsk, już bez maskowania nazwy na burcie.
Nazwy statku nie ujawniono też ani razu w treści - w tekstach komunikatów PKN Orlen. Nazwa statku jest zasłonięta ciemniejszym paskiem również w części kadrów (nie we wszystkich ujęciach) materiału video, jaki płocki koncern opublikował 10 grudnia w mediach społecznościowych.

Chodzi o były zaopatrzeniowiec górnictwa morskiego (PSV) Kommandor Susan. Pracujący ostatnio dla PKN Orlen statek jest najnowszym nabytkiem w czarterowanej flocie Horizon Geosciences.

Zbudowany został w 1999 roku jako Olympic Princess dla armatora Olympic Shipping AS i eksploatowany przez tego operatora oraz innych (w czarterach), aż do momentu odstawienia "na sznurek". Po około dwuletnim wyłączeniu z eksploatacji, w październiku 2018 roku, jednostka została zakupiona przez Hays Ships Ltd. i przemianowana.
W lutym bieżącego roku statek Kommandor Susan przeszedł remont i małą przebudowę w Holandii, gdzie otrzymał m.in. wychylną dźwignicę ramową "A-frame" na rufie.

Przedsiębiorstwo Horizon Geosciences Limited poinformowało w listopadzie o niedawnym uruchomieniu dodatkowego, nowego zakresu badań geotechnicznych na morzu. System wierceń geotechnicznych K3 Horizon'a został zaprojektowany w oparciu o ponad 15-letnie doświadczenie z prowadzenia badań geotechnicznych offshore i jest już czwartą wiertnią z systemem kompensacji nurzania, jaką firma wprowadziła w tym okresie do użytku.
System zawiera szereg najnowocześniejszych cech i funkcji, takich jak mechaniczna obsługa rur wiertniczych (manipulacja rurami), która wyeliminowała potrzebę ręcznych operacji podczas wydawania i wybierania rur wiertniczych oraz elektroniczny odczyt i zapis parametrów wiercenia, zapewniający dodatkowe operacyjne dane zwrotne podczas prac wiertniczych, pozwalające na szybką reakcję i ewentualną korektę parametrów.
Wiertnica ma też inne cechy i możliwości, pozwalające na uzyskiwanie większej średnicy i wyższej jakości próbek rdzeniowych w szerokim zakresie warunków glebowych i skalnych.
Wiertni towarzyszy bogato wyposażone laboratorium gruntowe, które jest w stanie przeprowadzić szeroki zakres testów na morzu.

Pierwszą pracą nowo powstałego systemu badawczo-wiertniczego K3 Horizon Geosciences były zakończenie właśnie badania dna Bałtyku w rejonie przyszłych morskich farm wiatrowych przeprowadzone na zlecenie PKN Orlen.

Cały system "zmobilizowano" (zainstalowano i uruchomiono) na statku posiadającym moonpool (studnię w kadłubie) i system pozycjonowania dynamicznego klasy II (DP2) Kommandor Susan, wyczarterowanym przez Horizon Geosciences od jego długoletniego partnera - armatora Hays Ships ze Szkocji (tego samego, dla którego swego czasu gdyńska EPG Shipyard przebudowała były brytyjski okręt pomocniczy - ratowniczy RMAS Salmaid (A187) na na statek badawczo-inspekcyjny (survey vessel) Kommandor Calum).

PBS, rel (Horizon Geosciences)

Fot.: Piotr B. Stareńczak (PortalMorski.pl); jamesk73 (Fleetmon).

Kommandor Susan - charakterystyka podstawowa:
nr IMO - 9177844
państwo bandery - Wielka Brytania
armator zarządzający - Hays Ships Ltd., Aberdeen, Wielka Brytania
armator zarejestrowany, właściciel - Hays Ships Ltd., Aberdeen, Wielka Brytania
przekazanie do eksploatacji - marzec 1999
stocznia (kadłub) - SC Santierul Naval Tulcea SA, Tulcea, Rumunia (nr budowy 296)
stocznia (główny kontraktujący, wyposażenie) - Brattvaag Skipsverft AS - Vard Group AS (nr budowy 75)
długość całkowita - 83,70 m
długość między pionami - 76,20 m (wg innego źródła - 75,36 m)
szerokość konstrukcyjna - 19,70 m
zanurzenie (maks.) - 6,00 m
wysokość boczna - 7,45 m (wg innego źródła - 7,50 m)
nośność - 4159 t
tonaż pojemnościowy brutto - 3424
tonaż pojemnościowy netto - 1592 t
prędkość eksploatacyjna - 15,7 węzłów
pojemność zbiorników balastowych - 1298 m³
główna elektrownia okrętowa:
- silniki 4 × Caterpillar Dita 3516TA o mocy (MCR) 1900 kW / 2583 KM - każdy
- prądnice 4 × 1620 kW / 690V AC
napęd główny:
- 2 silniki elektryczne
- 2 pędniki azumutalne o prędkości obr. 175 obr./min.
łączna moc napędu głównego - MCR 7600 kW / 10 332 KM
- stery strumieniowe × 2, ze śrubami o stałym skoku
miejsca w pomieszczenia dla załogi i techników klienta - 50

Kommandor Susan w morzu. Fot.: jamesk73 / Fleetmon.
Kommandor Susan kierujący się do wyjścia z portu Gdańsk. Fot.: Piotr B. Stareńczak.
Kommandor Susan przy nab. Wiślanym w Gdańsku. Fot.: Piotr B. Stareńczak.
Kommandor Susan z zamalowaną nazwą na dziobie - kadr z materiału video z profilu PKN Orlen w mediach społecznościowych.
Kommandor Susan z wyretuszowaną nazwą na dziobie - zdjęcie z profilu PKN Orlen w mediach społecznościowych.
Kommandor Susan w porcie Gdańsk - widok z pomostu nawigacyjnego na pokład roboczy i wiertnię.
Kommandor Susan w morzu. Fot.: jamesk73 / Fleetmon.Kommandor Susan kierujący się do wyjścia z portu Gdańsk. Fot.: Piotr B. Stareńczak.Kommandor Susan przy nab. Wiślanym w Gdańsku. Fot.: Piotr B. Stareńczak.Kommandor Susan z zamalowaną nazwą na dziobie - kadr z materiału video z profilu PKN Orlen w mediach społecznościowych.Kommandor Susan z wyretuszowaną nazwą na dziobie - zdjęcie z profilu PKN Orlen w mediach społecznościowych.Kommandor Susan w porcie Gdańsk - widok z pomostu nawigacyjnego na pokład roboczy i wiertnię.
+2 Nie ma sie co dziwic
Nie ma sie co dziwic, ze spolki SP w Polsce ukrywaja swoja dzialanosc. Przeciez media w Polsce sa tak nieslychanie nieprzychylne polskiemu rzadowi, ze gdy tylko cos dostrzega, to sie od razu czepiaja. W innych krajach jest troche inaczej, normalnie. Media staraja sie wspierac narodowa racje stanu. w Polsce media, praktycznie sprzedane zachodniemu kapitlalowi po prostu generuja duzo niepotrzebnego szumu. Wiec po co sie wystawiac na kpiny i drwiny?
11 grudzień 2019 : 08:54 _Robert | Zgłoś
-4 Misiu
chyba zapomniałeś, że to są spółki skarbu państwa, a nie kapitał Obajtka!
11 grudzień 2019 : 10:49 x | Zgłoś
+4 Nie zapomnialem
Spolki skarbu panstwa maja obowiazek publikowac mnostwo rzeczy. Ale nie musza publikowac nazwy statkow przeciez. Gdyby to byl normalny kraj, to by nic nie kryli. Jesli macie podejrzenie przestepstwa to nalezy zlozyc zawiadomienie do prokuratury a nie zalic sie na portalach morskich. Jestem przekonany, ze dochowali procedur - nie dlatego, ze lubie/nie lubie Orlen, ale dlatego, ze takie procedury dochowuje sie zawsze. Nawet jak ktos chce kolegom prace zlecic.
11 grudzień 2019 : 12:11 _Robert | Zgłoś
-3 Racja stanu
Media to tez TVPiS i tam wszystko co robi socjaliści z pisu przedstawione jest w superlatywach . Wrogie nastawienie w innych mediach niż pisowskie do odnawialnych źródeł energii jest totalna bzdura . Narodowa racja stanu dla pisowcow to trucie nas smogiem pod dyktando związkowych solidaruchów na przekór logice i zdrowemu rozsądkowi . Brawo dla Orlen za to ze w końcu wzięli się do roboty .
11 grudzień 2019 : 16:25 Bartosz M | Zgłoś
-2 tajne/przez poufne
A wydawać się mogło ze czasy gdy wszystko było TAJNE odeszły w nie pamięć , a tu taki kwiatek Orlen bawi się najgorsze standardy stalinowskie....
11 grudzień 2019 : 10:22 JanKowalski | Zgłoś
0 Raczej
Raczej tak to przedstawia portal morski.
11 grudzień 2019 : 12:13 _Robert | Zgłoś
+3 Jak polskie media
Jak polskie media zobacza tasme klejaca na kadlubie to na caly swiat sie dra, ze Polacy to idioci, ktorzy zamiast spawac kadluby kleja je tasma papierowa. I taki przekaz idzie w swiat. Co tu sie dziwic, ze spolki skarbu panstwa nie chca tym mediom nic pokazywac?
11 grudzień 2019 : 12:14 _Robert | Zgłoś
+2 Orlenie - obudź się!
Ukrywanie nazwy statku w dobie cyfrowej globalnej wioski, internetu, satelitów, mediów społecznościowych??? Każdą informację można znaleźć w sieci - o czym świadczy ten artykuł - jeżeli tylko ktoś potrafi do niej dotrzeć i skojarzyć fakty. Socjalistów, narodowców, pisowców, pełowców, wszystkich - serdecznie witamy w XXI wieku :-))
12 grudzień 2019 : 11:21 Karramba | Zgłoś
0 Lotos mógł to zrobic dla Orlenu ???
A dla czego nie wzieto polskiego wykonawcy??? Firma Lotos Petrobaltic ma statek z wieżą wiertnioczą dostosowany do wierceń i pobierania próbek geologicznych z płytkich otworów w dnie morskim.Czyzby nie dali rady???a cały czas mówi sie o przejeciu Lotosu przez Orlen czyli mogli to zrobic po kosztach????
13 grudzień 2019 : 13:55 muł | Zgłoś
0 Ciekawe
A dlaczego jedna spółka miała coś robić dla drugiej "po kosztach"? Może jeszcze dopłacić do tej roboty?
Był przetarg, każdy mógł wystartować, również Lotos.
15 grudzień 2019 : 03:23 Kumpel | Zgłoś
0 Zadna tajemnica
Zadna tajemnica, wystarczylo otworzyc Marine Traffic i spojrzec co gdzie plywa.
13 styczeń 2020 : 13:25 Anonim | Zgłoś

Zaloguj się, aby dodać komentarz

Zaloguj się

1 1 1 1
Waluta Kupno Sprzedaż
USD 4.0048 4.0858
EUR 4.2823 4.3689
CHF 4.3852 4.4738
GBP 4.9827 5.0833

Newsletter