30 tysięcy marynarzy nie straci pracy - zapewnia Janusz Markiewicz, zastępca dyrektora Urzędu Morskiego w Szczecinie. Tygodnik "Wprost" pisze, że ministerstwo transportu nie zdążyło przygotować rozporządzenia, które umożliwia nadawanie marynarzom uprawnień do wykonywania zawodu.
Resort Sławomira Nowaka miał aż półtora roku na opracowanie tych przepisów. Zmiany wymusiła nowa ustawa o bezpieczeństwie morskim.
Poseł Prawa i Sprawiedliwości Joachim Brudziński mówił w poniedziałek na konferencji prasowej, że winna jest wiceminister transportu, budownictwa i gospodarki morskiej Anna Wypych-Namiotko, która zamiast zajmować się pracą w resorcie przygotowuje się do wyjazdu z kraju.
- Przechodzi intensywne szkolenie w ministerstwie spraw zagranicznych w związku z tym, że zamierza ubiegać się o posadę w Londynie w międzynarodowej organizacji morskiej - powiedział Brudziński.
Zastępca dyrektora Urzędu Morskiego w Szczecinie kapitan Janusz Markiewicz uspokaja - nowe przepisy wejdą w życie 2 sierpnia. Urząd przyjmuje wnioski bez przerw. - Wydajemy rozporządzenia zgodnie z procedurą - zapewnia Markiewicz.
"Wprost" doniósł, że 30 tysięcy marynarzy może stracić prawo do wykonywania zawodu. Urząd Morski w Szczecinie zapewnia, że wydane dyplomy są ważne.
