Ponad 10 tysięcy zabytkowych przedmiotów z czasów średniowiecza znaleźli budowlańcy i archeolodzy w Wolinie. Wykopali je w miejscu, gdzie powstaje marina żeglarska. Dlatego miasto na razie wstrzymało prace.
Budowa trwa od ponad roku. Pracownicy już wcześniej natrafiali na starodawne elementy, ale im głębiej kopali, tym zabytków było więcej.
- Są m.in. monety, naczynia, łodzie, a także fragmenty domów. Naukowcy spodziewają się też, że przedmiotów będzie znacznie więcej - mówi burmistrz Wolina, Eugeniusz Jasiewicz.
Dlatego miasto w porozumieniu z konserwatorem zabytków i Urzędem Morskim zamierza barkami przetransportować ziemię - w której kryją się znaleziska - w inne miejsce. Tam sprawdzą je archeolodzy z profesorem Władysławem Filipowiakiem na czele, który od lat bada historię Wolina.
Andrzej Janowski z Polskiej Akademii Nauk przyznaje, że teren mariny to wyjątkowe miejsce. - Kupcy, którzy tu przypływali, prawdopodobnie nawet nie wychodzili z łodzi. Handlowali z jej pokładu. Zabytki czasami wpadały więc do wody - opowiada Janowski.
Jeśli dopisze pogoda, to wielkie szukanie skarbów rozpocznie się w marcu.
Marina powstaje w ramach Zachodniopomorskiego Szlaku Żeglarskiego. Koszt inwestycji to ponad 4 mln zł.
Sławomir Orlik