Inne

Niebezpieczny, trujący i łatwopalny środek, który w maju 2012 roku znaleziono na plaży w okolicy Czołpina to napalm stosowany w czasie II Wojny Światowej. Potwierdzają to prokuratorzy ze Słupska, którzy 31 grudnia 2012 roku umorzyli śledztwo w tej sprawie. Śledztwo umorzono, ponieważ prokuratorzy nie byli w stanie stwierdzić, iż celowo wprowadzono środek na plażę, aby zagrozić życiu ludzkiemu.

Niebezpieczną substancję znaleziono na plaży w Czołpinie 21 maja. Pracowników Urzędu Morskiego powiadomili wczasowicze wypoczywający nad morzem. Czarna maź zalegała na ponad 6 kilometrowym odcinku plaży. Był to niebezpieczny środek, który po zetknięciu z powietrzem powodował samozapłon. Doszło nawet do poparzenia dwóch osób. Ostatecznie, przy pomocy strażaków i specjalistycznych służb, zebrano całą substancję. Łącznie ponad 220 litrów. Jednocześnie rozpoczęto badania nad jej składem. Sprawą zajęła się również słupska prokuratura, albowiem doszło do zagrożenia życia.

- Zgłosiłem sprawę do prokuratury, bo substancją poparzyła się mała dziewczynka, która przebywała na plaży - wyjaśnia Tomasz Bobin, dyrektor Urzędu Morskiego w Słupsku. - Doszło do wypadku i nie mogłem tego tak zostawić.

Czytaj także: Trujący fosfor na plaży w Czołpinie...

Prokuratorzy w uzasadnieniu umorzenia śledztwa twierdzą, że nie udało ustalić się, że substancja celowo została wyrzucona na plaży.

- Z przeprowadzonych na zlecenie prokuratury przez Instytut Morski w Gdańsku badań wynikało, iż w skład substancji zabezpieczonych przez straż pożarną wchodził fosfor biały i jego związki oraz substancje ropopochodne - mówi Jacek Korycki, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Słupsku. - Wyniki przeprowadzonych analiz wskazywały, iż mogły to być substancje stanowiące rodzaj środka bojowego, który celowo lub przypadkowo trafił do morza. Jednak z informacji Dowództwa Marynarki Wojennej w Gdyni wynikało, iż substancje takie nie są wykorzystywane w Marynarce Wojennej i nie posiada ona w swoich zasobach fosforu i amunicji, która go zawiera.

Przeprowadzone w toku śledztwa dowody, w szczególności opinie biegłych, pozwoliły na stwierdzenie, iż zabezpieczona na plaży substancja jest środkiem bojowym należącym do grupy zagęszczonych, ciekłych mieszanin zapalających, w postaci tzw. standard napalmu. Mógł on pochodzić z amunicji artyleryjskiej lub bomby lotniczej z okresu I Wojny Światowej aż po czasy współczesne, a produkowany mógł być przez Niemców, Rosjan, Anglików, Francuzów i Amerykanów.

Jak powiedział nam na zakończenie Jacek Korycki, prokurator prowadzący śledztwo uznał, iż w świetle zebranego materiału dowodowego, nie sposób przyjąć, iż ujawniona substancja była następstwem celowego działania człowieka w zamiarze stworzenia zagrożenia dla ludzi lub spowodowania zniszczenia w świecie roślinnym lub zwierzęcym. Stąd decyzja o umorzeniu śledztwa wobec braku znamion czynu zabronionego.

Hubert Bierndgarski 

Zaloguj się, aby dodać komentarz

Zaloguj się

1 1 1 1
Waluta Kupno Sprzedaż
USD 4.0323 4.1137
EUR 4.2919 4.3787
CHF 4.4221 4.5115
GBP 5.0245 5.1261

Newsletter