Co by było, gdyby druga wojna światowa nie wybuchła we wrześniu 1939 roku? Co by było, gdyby to Związek Sowiecki, a nie III Rzesza pierwszy napadł na Polskę? Co by było, gdyby Polska wykorzystała cały potencjał swojej floty wojennej?
Odpowiedzi na te wszystkie pytania znaleźć można w najnowszej książce Vladimira Wolffa „Operacja Pętla” (drugi tom cyklu „Odległe rubieże”). To oczywiście powieść z gatunku fikcji militarnej, ale jaka! Wolff (pseudonim literacki polskiego historyka z Pomorza Zachodniego) stworzył nieprawdopodobnie wciągającą fabułę, która trzyma od pierwszego do ostatniego zdania.
Akcja „Operacji Pętla” dzieje się w latem 1941 roku. Polska wytrzymała impet pierwszego radzieckiego uderzenia (opisany w powieści „Kryptonim Burza”), front ustabilizował się. Rosjanie wysyłają więc do walki Flotę Bałtycką, z zamiarem wysadzenia desantu w krajach bałtyckich. Przeciw nim Polacy wystawiają własne okręty, zadając im upokarzającą klęskę. Niestety, Stalin dogaduje się w międzyczasie z Hermannem Göringiem, który po śmierci Hitlera, został nowym kanclerzem Niemiec. III Rzesza uderza od tyłu na Polskę.
Na tle tych wydarzeń obserwować możemy losy głównego bohatera powieści – Marka Bagińskiego, polskiego pilota, jednocześnie oficera II Oddziału, zestrzelonego podczas misji specjalnej nad Zatoką Fińską. I nie tylko. Autor przenosi nas z Pucka do Warszawy, z Warszawy do Berlina, z Berlina do Moskwy, z Moskwy do Flotylli Pińskiej. Po drodze spotykamy postaci znane z podręczników historii.
To właśnie, poza samą akcją, żonglerka faktami historycznymi uprawiana przez Wolffa, czyni z tej książki lekturę tak pasjonującą. Powieść oparta jest na solidnych postawach. Jej autor podaje bibliografię, na której się opierał, pisząc książkę oraz wyjaśnia, dlaczego pewne sprawy ujął tak a nie inaczej.
Wolff przypomina coś, o czym bardzo często się zapomina. Mianowicie, że polska Marynarka Wojenna, przez cały okres międzywojenny, przygotowywała się głównie do konfrontacji z Sowietami a nie z Niemcami. Z oczywistych względów wątku tego nie ma w pracach Pertka, które najmocniej ukształtowały polską świadomość marynistyczną. Na skutek tego powstało błędne przekonanie, które pokutuje do dzisiaj.
Tak czy inaczej, gorąco polecamy lekturę „Operacji Pętla”. To nie tylko świetna rozrywka, ale także znakomita zachęta do głębszego zapoznania się z dziejami II Rzeczypospolitej, polskiej floty wojennej (również w jej rzecznym wydaniu) i historią drugiej wojny światowej w ogóle. Panie Wolff – czekamy na więcej!
„Operacja Pętla”, Vladimir Wolff, Ender Sławomir Brudny (www.warbook.pl), str. 313
