Nawet 1,2 miliona złotych może zapłacić właściciel tankowca "Crystal Diamond" za uszkodzenia nabrzeża w Basenie Północnym w Świnoujściu. Są to szacunkowe koszty i jeszcze mogą ulec zmianie.
Przypomnijmy, że tankowiec wbił się w cypel Basenu Północnego w Świnoujściu w miniony czwartek po tym, jak nastąpił na nim tzw. blackout. Jednostka przewoziła 7 tysięcy metrów sześciennych metanolu i 2 tysiące metrów sześciennych benzenu, Po około dwóch godzinach została ściągnięta z mielizny i w asyście holownika oraz "Strażaka 25" popłynęła do szczecińskiego portu. Były różne opinie na temat tego, czy doszło do uszkodzenia nabrzeża, czy nie. Świadek, który znajdował się od strony lądu najbliżej zdarzenia, stwierdził, że poczuł wstrząs i falowanie nabrzeża, a gdyby nie zrzucona w ostatniej chwili ze statku kotwica - to statek zdemolowałby kompletnie nabrzeże.
Dzisiaj już wiadomo, że tankowiec tzw. gruszką uszkodził nabrzeże. Stojący na lądzie rzeczoznawca miałby jednak problemy z potwierdzeniem tego. Ponad linią wody żadnych szkód nie widać. Zniszczeniu uległy natomiast larseny - stalowe ścianki szczelne, które znajdują się pod wodą. Uszkodzenia dostrzegli nurkowie i wykonali zdjęcia.
- Na podstawie materiałów szacujemy, że uszkodzeniu uległy larseny na szerokości około trzech metrów - mówi Ryszard Pląta, kierownik Biura Techniki i Zaopatrzenia Morskiej Służby Poszukiwania i Ratownictwa (SAR). - Uszkodzone fragmenty trzeba będzie wymienić na nowe. Wstępnie oszacowaliśmy koszty na 300 tysięcy euro, ale niekoniecznie taką właśnie sumę od właściciela "Crystal Diamond" otrzymamy. Jest to tylko szacunkowa kwota i może ona ostatecznie być mniejsza. Uszkodzenia nabrzeża będą jeszcze dokładnie sprawdzane przez hydrotechników.
Dodajmy, że po zderzeniu tankowca "Crystal Diamond" doszło do kolejnych niebezpiecznych zdarzeń w świnoujskim porcie. W nocy z czwartku na piątek przy wejściu do portu prom "Gryf" zderzył się z holenderskim kontenerowcem "Veersedijk", a w sobotę kontenerowiec "Ness" pływający pod banderą Gibraltaru miał "blackout" i załoga straciła panowanie nad jednostką. W tym ostatnim przypadku nie doszło na szczęście do kolizji z żadnym statkiem ani nabrzeżem.
Bartosz Turlejski{jathumbnail off}
Inne
Uderzył gruszką w nabrzeże
21 czerwca 2011 |
Źródło:
