Urzędnicy wysłali do inwestora pismo z nakazem wstrzymania rozbiórki olejarni, ale i tak nie unikną prokuratorskiego postępowania. Los zabytku nie jest przesądzony.
Urząd Wojewódzki wysłał do właściciela znajdującej się w gdyńskim porcie olejarni pismo, nakazujące wstrzymanie rozbiórki obiektu. O kontrowersjach, jakie budzą te prace, pisaliśmy w tekście Wyburzają zabytek w Gdyni. Legalnie?
Zgoda na wyburzenie olejarni została wydana w marcu, ale w czerwcu budynek trafił pod opiekę konserwatora zabytków. Prace trwały od kilku dni i wyburzono już niższe budynki olejarni. Jak dotąd robotnicy nie tknęli najbardziej okazałego, z przyciągającą wzrok fasadą z napisem "Union". Wniosek o wyburzenie będzie teraz rozpatrywany ponownie.
- Procedura zacznie się od początku. Kodeks postępowania administracyjnego zezwala na to, gdy decyzja została wydana bez stanowiska innego organu. W tym przypadku chodzi o stanowisko wojewódzkiego konserwatora zabytków w Gdańsku - mówi Roman Nowak, rzecznik wojewody pomorskiego.
Konserwator może jednak wydać zgodę na wyburzenie, bo olejarnia - choć jest jednym z pierwszych portowych budynków - nie figuruje w rejestrze zabytków, lecz jedynie w ewidencji. Podobnie jak 1,6 tys. innych gdyńskich obiektów, nieobjętych ścisłą ochroną konserwatorską.
W miejscu olejarni ma stanąć zakład produkcyjny, zatrudniający nawet 200 osób. To również będzie miało znaczenie dla decyzji konserwatora. Nie oznacza to jednak, że urzędnicy unikną kłopotów.
- Prokurator Okręgowy w Gdańsku podjął decyzję o przeprowadzeniu czynności sprawdzających. Postępowanie sprawdzające w sprawie ewentualnego niedopełnienia obowiązków przez urzędników Urzędu Wojewódzkiego w Gdańsku prowadzi Prokuratura Rejonowa Gdańsk-Śródmieście - informuje nas Grażyna Wawryniuk, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.
Michał Sielski
Inne
Prokurator sprawdzi wyburzenie olejarni
23 maja 2011 |
Źródło: