Szef Fundacji Szkoła pod żaglami Kapitan Krzysztof Baranowski powiedział, że fundacja jest w stanie zapłacić z własnej kieszeni za remont żaglowca Fryderyk Chopin.
Żeglarz powiedział, że naprawa złamanych masztów w brytyjskiej stoczni może zająć tylko dwa i pół miesiąca. Dodał, że naprawa odbędzie się w Wielkiej Brytanii, bo rejs do Polski przy obecnej pogodzie byłby niebezpieczny, a wycena remontu jest konkurencyjna w stosunku do polskich ofert. Młodzież, która z powodu wypadku musiała przerwać rejs, wyruszy w rejs w drugim semestrze - poinformował Baranowski.
PZU nie wypłaci odszkodowania właścicielowi żaglowca "Fryderyk Chopin". Ubezpieczyciel stwierdził, że "na podstawie ustalonego stanu faktycznego oraz zebranego w sprawie materiału dowodowego nie zaszło żadne ze zdarzeń wymienionych w umowie ubezpieczenia, które byłoby podstawą do przyjęcia przez ubezpieczyciela odpowiedzialności odszkodowawczej."
Kapitan Baranowski powiedział, że decyzja ubezpieczyciela jest zdumiewająca, ponieważ nastąpiło nieporozumienie. W dokumencie napisane jest, że niebezpieczeństwo mórz to "heavy weather". Ten termin jest przetłumaczony jako "nadzwyczajne warunki pogodowe". To według Baranowskiego błąd, bo "heavy weather" to po prostu warunki sztormowe - oświadczył kpt. Baranowski. Dodał, że jego zdaniem Państwowy Zakład Ubezpieczeń chce wymigać się od wypłacenia pieniędzy na remont żaglowca.
Grzegorz Gibas{jathumbnail off}
Inne
Kpt. Baranowski: PZU chce wymigać się od wypłacenia pieniędzy na remont Chopina
06 grudnia 2010 |
Źródło:
