Inne
Z Targu Rybnego przez stocznię, mosty, Martwą Wisłę aż do Wyspy Sobieszewskiej. To trasa nowego wodnego tramwaju.


Wyspa Sobieszewska warta jest wycieczki. Ze swoimi szerokimi plażami jest jednym z najpiękniejszych kąpielisk polskiego Wybrzeża. Bar nie przylega do baru, jak w Sopocie czy Jelitkowie. Jest cicho i spokojnie, a o tym, że jesteśmy w Gdańsku, przypominają tylko widoczne na horyzoncie dźwigi portowe.

- Wyspa jest cudowna, a przez słabe skomunikowanie z centrum miasta turyści i mieszkańcy Trójmiasta rzadko tu zaglądają - mówi Monika Orzechowska z Sobieszewa. - A mamy im wiele do zaoferowania, jak przepiękną ścieżkę rowerową, rezerwaty przyrody, jedną z najpiękniejszych plaż na Bałtyku.

Dojazd do Sobieszewa rzeczywiście nie był najprostszy. Teoretycznie autobus powinien jechać z centrum miasta pół godziny, ale przez korki zarówno do, jak i z Gdańska, podróż trwa często ponad godzinę. - Czas przejazdu to jedno, ale przez korki rozkłady jazdy to w zasadzie fikcja - ocenia Orzechowska.

Rozwiązaniem ma być uruchomiony w tym sezonie tramwaj wodny.

Godzinna podróż statkiem to przyjemność. Z Targu Rybnego przepływamy przez stocznię, gdzie możemy zobaczyć, jak powstają czasem ogromne statki. Przy Polskim Haku skręcamy w Martwą Wisłę i przepływamy pod mostem Siennickim, a następnie pod mostem kolejowym. To na nim utrzymuje się cały ruch pociągów do Portu Północnego. Dawniej umożliwiał on przeprawę nawet dużym jednostkom dzięki obrotowemu środkowemu przęsłu, które ustawiano w poprzek rzeki. Dziś sukcesem jest, że pociągi w ogóle po nim jeżdżą. Za nim pokonujemy największy gdański most - wantowy. Jego pylon ma wysokość 99,8 m, a dzięki czerwonym wantom można się poczuć jak w zachodniej metropolii. Dalej widać rafinerię, która rozciąga się na długości ponad dwóch kilometrów.

Martwa Wisła już wygląda tu dziko i gdyby nie wstające zza drzew instalacje, nic nie wskazywałoby, że jesteśmy w przemysłowej dzielnicy. Tu tramwaj dociera do przesmyku, za którym znajduje się jedno z ujść Wisły - Wisła Śmiała. Pod koniec XIX w., w wyniku zatoru lodowego, rzeka sama znalazła sobie drogę do Zatoki Gdańskiej. Za chwilę przystanek Wyspa Sobieszewska, a po lewej stronie Zatoka Gdańska.

- Fantastycznie się tutaj pływa, niesamowity klimat - mówi kpt. ż.w. Janusz Korwel, obecnie kapitan "Małgorzaty". Na co dzień pływa na wycieczkowcach po Karaibach. - Dla mnie ta praca to w zasadzie urlop.

Niestety, jeśli pogoda nie dopisze, tak jak wczoraj, gdy podczas cumowania lało jak z cebra, pasażerów czeka duże rozczarowanie. Na nabrzeżu nie ma nic poza kilkoma ławkami i słupkiem przystankowym.

- Naprawdę piękny rejs, superwidoki. Ale w to nabrzeże powinno się trochę zainwestować. Nie może być tak, że schodzi się ze statku prosto w kałużę i nie ma się gdzie schronić przed deszczem - mówi Zuzanna, która przyleciała do Gdańska na urlop z Kolonii.

- Wiemy, że to nie wygląda najlepiej, ale to dopiero początki. Postaramy się coś zrobić już w tym sezonie, jednak już w przyszłym roku będzie ono całkowicie przebudowane - tłumaczy Jerzy Dobaczewski, dyrektor Zarządu Transportu Miejskiego.

Na razie frekwencja na statkach nie jest imponująca. Jednorazowo popłynąć może 140 osób, jednak średnio w ciągu dnia przewożonych jest tylko około trzystu. Ale lokalni przedsiębiorcy twierdzą, że już odczuwają "efekt tramwaju". - Jest zwiększony ruch w naszej restauracji - cieszy się Beata Ślimko z Hotelu Remus.

* Odjazdy z Targu Rybnego: 9.30, 12.30, 15.30, 18.30

* Odjazdy z Sobieszewa: 11, 14, 17, 20

* Czas podróży: 1 godz. 5 min

* Ceny biletów: normalny - 12 zł, ulgowy - 6 zł, rower - 3 zł


Michał Jamroż

Zaloguj się, aby dodać komentarz

Zaloguj się

1 1 1 1
Waluta Kupno Sprzedaż
USD 3.9359 4.0155
EUR 4.267 4.3532
CHF 4.3583 4.4463
GBP 4.9726 5.073

Newsletter