Zatoka Pucka, Ławica Słupska, wybrzeże i dno morskie w sąsiedztwie Słowińskiego Parku Narodowego - to najcenniejsze polskie obszary morskie.
Powinny one zostać otoczone specjalną ochroną. Wskazane jest ustanowienie tam nawet rezerwatów. Po to by ocalić te obszary przed zniszczeniem.
Tak sugerują autorzy unikatowego, bo pierwszego w Polsce "Atlasu siedlisk dna polskich obszarów morskich", który we wtorek przedstawiono publicznie w Instytucie Oceanologii Polskiej Akademii Nauk w Sopocie.
- To już ostatni moment na ochronę najbardziej wartościowych obszarów morskich - przekonuje prof. Jan Marcin Węsławski z Instytutu Oceanologii PAN w Sopocie, koordynator projektu. - Na lądzie zaczyna brakować miejsca i snute są plany budowy różnych obiektów na morzu.
Zatoka Pucka, zdaniem prof. Jana Marcina Węsławskiego, jest najbardziej zdegradowanym obszarem polskiego morza.
- W porównaniu do stanu, w jakim była w latach 50. ubiegłego stulecia, ta współczesna jest jej cieniem! - podkreśla profesor. - Mimo to nadal, pod względem bogactwa biologicznego, jest najcenniejszym kawałkiem polskiego Bałtyku. Dlatego trzeba się do niej odnosić z dużą pieczołowitością.
Niebawem Zatoka Puck stanie się miejscem wypompowywania solanki - płynu pochodzącego z wypłukiwania w pokładach soli przestrzeni do magazynowania gazu. Zwiększenie koncentracji soli w tym słonawym akwenie może doprowadzić, według ekologów, do unicestwienia życia.
- Mapę zasolenia sporządzaliśmy na podstawie pomiarów wykonywanych przez różne statki - dodaje prof. Jacek Urbański z Instytutu Oceanografii Uniwersytetu Gdańskiego. - Wersja elektroniczna map została wykonana taką techniką, że możliwe jest ich znaczne powiększanie z zachowaniem ostrości. Dzięki temu mapy te nadają się do wykorzystywania w różnych badaniach.
Z najnowszego atlasu mogą czerpać wiedzę np. planiści przy projektowaniu sposobów gospodarczego wykorzystania dna morskiego.
Kazimierz Netka {jathumbnail off}
Inne
Zbadali dno Morza Bałtyckiego
22 kwietnia 2009 |
Źródło:
