Zbiornikowiec Talara płynący ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich do Singapuru niespodziewanie zmienił w piątek kurs i zmierza w stronę Iranu - poinformowała agencja Reutera.
Statek miał płynąć z portu Ajman z ZEA (wg Lloyd's List był to inny port - Port Hamriyah w emiracie Sharjah) do Singapuru. Dwa źródła oceniły, że został przejęty przez jednostki irańskiego Korpusu Strażników Rewolucji Islamskiej.
Brytyjska firma Ambrey zajmująca się bezpieczeństwem morskim przekazała, że w Cieśninie Ormuz do tankowca pod banderą Wysp Marshalla zbliżyły się wcześniej trzy małe łodzie. Następnie Talara zboczył z kursu.
— Lloyd's List (@LloydsList) November 14, 2025
Jak informował Lloyd's List, o godz. 08:22 czasu lokalnego statki nagle zmieniły kurs, podczas przepływania przez Zatokę Omańską, 22 mile morskie na wschód od Khor Fakkan, zgodnie z danymi AIS. Ostatni sygnał pozycji tankowca został odebrany o godz. 12:06 i wskazywał, że statek kieruje się w stronę wód terytorialnych Iranu.
Sprawująca zarząd nad jednostką cypryjska firma Columbia Shipmanagement poinformowała o utracie kontaktu ze statkiem, który przewoził olej napędowy o wysokiej zawartości siarki. Firma „powiadomiła odpowiednie władze i ściśle współpracuje ze wszystkimi zainteresowanymi stronami — w tym agencjami bezpieczeństwa morskiego i armatorem w celu przywrócenia kontaktu”.
"Bezpieczeństwo załogi pozostaje naszym najwyższym priorytetem” - zadeklarowała Columbia Shipmanagement.
Według Lloyd's List, armatorem zbiornikowca Talara jest greckia grupa Coronis Family Group of Companies.
Agencja AP podkreśliła, że było to pierwsze od dawna przechwycenie statku w tym rejonie.
Wg stacji CBS Iran nie potwierdził od razu przejęcia tankowca, jednakże następuje to w czasie, gdy Teheran coraz częściej ostrzegał, że może podjąć działania odwetowe po 12-dniowym konflikcie z Izraelem w czerwcu br., w czasie którego Stany Zjednoczone zbombardowały irańskie obiekty jądrowe.
Jak wynika z danych dotyczących lotu, przeanalizowanych przez agencję Associated Press, dron MQ-4C Triton, należący do amerykańskiej marynarki wojennej krążył w piątek przez wiele godzin nad obszarem, w którym znajdował się statek Talara, obserwując przejęcie.
W 2019 roku amerykańska marynarka wojenna oskarżyła Iran o serię ataków na statki i uszkadzanie ich za pomocą min, a także o późniejszy atak dronów na tankowiec powiązany z Izraelem, podczas którego w 2021 zginęło dwóch europejskich członków załogi. Do ostatniego poważnego zajęcia doszło w maju 2022 roku, gdy Iran przejął dwa greckie tankowce i trzymał je do listopada tego samego roku - przypomniała agencja.
We are aware of the incident involving the Marshall Islands-flagged M/V Talara. We are actively monitoring the situation. Commercial vessels are entitled to largely unimpeded rights of navigation and commerce on the high seas.
— U.S. Naval Forces Central Command/U.S. 5th Fleet (@US5thFleet) November 14, 2025
Aktualizacja 15.11
W sobotę Irański Korpus Strażników Rewolucji Islamskiej (IRGC) przyznał się do przejęcia tankowca u wybrzeży Makranu, potwierdzając wcześniejsze doniesienia firm zajmujących się bezpieczeństwem morskim i agencji śledzących ruch statków.
"Nasze jednostki szybkiego reagowania namierzyły i przejęły statek na podstawie nakazu sądowego konfiskaty jego ładunku” – poinformowała marynarka wojenna IRGC.
Powiązana z IRGC agencja informacyjna Fars podała, powołując się na własne źródła, że statek przewoził około 30 tys. ton produktów petrochemicznych należących do Iranu, które były „nielegalnie” transportowane do Singapuru. Dodano, że według jej informacji tankowiec pływał pod banderą Wysp Marshalla, a sprawcami byli „irańscy obywatele lub firmy oskarżone o próbę nielegalnego wywozu ładunku”.
IRGC poinformowało, że statek został zatrzymany i skierowany do irańskiej przystani „w celu zbadania naruszeń”, dodając, że pełna kontrola ładunku i dokumentacji wykazała, iż statek „naruszył przepisy dotyczące transportu nieautoryzowanych towarów”.
W oświadczeniu dodano, że operacja została przeprowadzona „na mocy przepisów prawa i w celu ochrony interesów narodowych”, a dalsze szczegóły będą uzależnione od pełnego przeglądu dokumentacji statku.
Dlaczego Talara?
Jak podkreśla norweski portal branżowy TradeWinds, w mediach społecznościowych pojawiły się spekulacje, że zajęcie statku Talara może mieć związek z eksplozją, do której doszło w zeszłym miesiącu na Zatoce Adeńskiej na zbiornikowcu LPG Falcon, który miał przewozić irański gaz ropopochodny do rebeliantów Huti.
Siły morskie Unii Europejskiej uznały tamten wybuch, w wyniku którego zaginęło dwóch marynarzy, za wypadek. Nie uciszyło to jednak plotek, że eksplozja mogła być wynikiem sabotażu ze strony izraelskich agentów, których kraj od końca 2023 r. pozostaje w stanie wojny z Huti.
Izrael nie przyznał się do odpowiedzialności za atak na Falcon. Irańscy urzędnicy od lat obwiniają jednak Izrael za eksplozje na swoich statkach i twierdzą, że podjęli podobne działania odwetowe wobec statków powiązanych z tym krajem.
W przypadku tankowca Talara nie ma jednak żadnych oficjalnych powiązań z Izraelem. W lipcu ubiegłego roku statek ten był czarterowany przez BP. Niektórzy brokerzy uważają jednak, że obecnie jest on wykorzystywany przez firmę Clearlake Shipping zajmującą się handlem surowcami.
GL, z mediów (PAP, Lloyd's List, CBS News, Reuters)
