Wojsko amerykańskie przeprowadziło kolejny śmiertelny atak na domniemanych przemytników narkotyków na Morzu Karaibskim. Powiadomił o tym w sobotę czasu miejscowego sekretarz obrony USA Pete Hegseth.
W mediach społecznościowych Hegseth poinformował, że w ataku na statek przemytników zostały zabite trzy osoby.
Ten statek – jak KAŻDY INNY – był znany naszemu wywiadowi z udziału w nielegalnym przemycie narkotyków, przepływał znanym szlakiem przemytu narkotyków i przewoził narkotyki – napisał Hegseth w poście na X.
Według AP jest już 15. tego typu atak przeprowadzony przez wojsko amerykańskie na Karaibach lub wschodnim Pacyfiku od początku września. W sumie zabite zostały co najmniej 64 osoby.
Prezydent Donald Trump uzasadnił ataki jako konieczną eskalację działań mających na celu powstrzymanie napływu narkotyków do USA. Twierdził, że Ameryka jest zaangażowana w „konflikt zbrojny” z kartelami narkotykowymi, powołując się na tę samą podstawę prawną, z której skorzystała administracja George W. Busha, wypowiadając wojnę terroryzmowi po atakach z 11 września 2001 roku na World Trade Center i Pentagon.
Today, at the direction of President Trump, the Department of War carried out a lethal kinetic strike on another narco-trafficking vessel operated by a Designated Terrorist Organization (DTO) in the Caribbean. This vessel—like EVERY OTHER—was known by our intelligence to be… pic.twitter.com/W7xqeMpSUi
— Secretary of War Pete Hegseth (@SecWar) November 2, 2025
Stacja CNN zwraca uwagę, że zgodnie z ostatnimi zmianami w strategii wojskowej, USA koncentrują się bardziej na wschodnim Oceanie Spokojnym, gdzie, według źródeł w Pentagonie, istnieją silniejsze dowody łączące przemyt kokainy z rynkami amerykańskimi. Dane wywiadowcze sugerują, że kokaina jest najprawdopodobniej przemycana głównie z Kolumbii lub Meksyku, a nie z Wenezueli, co podważa cel rozbudowy sił zbrojnych na Karaibach.
Pojawiły się jednak wątpliwości, czy każdy zaatakowany statek przewoził narkotyki przeznaczone dla USA i czy w niektórych przypadkach w ogóle zmierzały do Stanów Zjednoczonych.
– Mimo to administracja Trumpa kontynuowała agresywne podejście, a urzędnicy Pentagonu stwierdzili, że ataki są konieczne, aby powstrzymać handlarzy narkotyków. Legalność tych ataków pozostaje przedmiotem sporu, ponieważ prawnicy wojskowi byli nieobecni na ostatnich briefingach dla Kongresu – zwraca uwagę CNN.
Podkreśla, że ustawodawcy, zwłaszcza demokratyczni, domagają się ponadto większej jasności co do tego, czy operacje są rzeczywiście skuteczne w powstrzymywaniu przepływu narkotyków.
Z Nowego Jorku Andrzej Dobrowolski
