Do 95 aktów piractwa i zbrojnych napaści rabunkowych na statki w Azji doszło w pierwszej połowie 2025 roku - wynika z danych międzyrządowej grupy ds. walki z piractwem ReCAAP, cytowanych w czwartek przez agencję Reutera. To o 83 proc. więcej niż w pierwszym półroczu zeszłego roku.
Do aktów piractwa najczęściej dochodziło w cieśninie Malakka. Odnotowano tam 80 incydentów, podczas gdy w pierwszej połowie 2024 r. było ich 21.
Do abordażu najczęściej dochodziło nocą, a w 90 proc. przypadków członkowie załóg nie odnieśli obrażeń - poinformowało centrum informacyjne ReCAAP, czyli regionalnego porozumienia o współpracy w zwalczaniu piractwa.
Grupa oceniła, że nie ma dowodów wskazujących, że obiektami napaści są statki pływające pod określoną banderą. Najczęściej atakowano jednostki poruszające się powoli i z mniej czujną załogą.
Sprawcy podejmują poważne ryzyko, by kraść przedmioty o niskiej wartości. Wskazuje to, że do popełniania przestępstw skłaniają ich warunki społeczno-ekonomiczne - oceniła ReCAAP.
Około połowa ataków w cieśninie Malakka dotyczyła masowców, a jedna czwarta tankowców.
W przypadku większości incydentów przestępcy wchodzili na pokład statków, które były źle przygotowane (...) i manewrowały z małą prędkością w przewężeniach cieśniny – poinformowało centrum ReCAAP.
Długa na ponad 900 km Malakka łączy Morze Andamańskie z Morzem Południowochińskim i stanowi granicę między Oceanem Spokojnym a Indyjskim. Jest kluczowym elementem najkrótszej trasy morskiej między Bliskim Wschodem a Azją Wschodnią.