We wtorek w Porcie Wojennym w Gdyni odbyła się ceremonia ostatniego opuszczenia bandery na dwóch okrętach rakietowych Marynarki Wojennej - ORP Metalowiec i ORP Rolnik.
W uroczystości wzięli udział zastępca dowódcy Marynarki Wojennej – szef Sztabu MW kontradmirał Jarosław Zygmunt, przedstawiciele dowództwa 3. Flotylli Okrętów, kadra Dywizjonu Okrętów Bojowych oraz załogi obu okrętów.
W trakcie swojej służby okręty przebyły w sumie około 100 tysięcy mil morskich, wystrzeliły ponad 60 rakiet przeciwokrętowych i 50 000 sztuk amunicji artyleryjskiej różnego kalibru.
Wielokrotnie uczestniczyły w największych międzynarodowych manewrach na Bałtyku „Baltops”, a z elitarnymi Siłami Odpowiedzi NATO współpracował w serii ćwiczeń Passex.
Napędzane czterema turbinami gazowymi o łącznej mocy 32 tysięcy koni mechanicznych, były jednymi z najszybszych jednostek akwenu Morza Bałtyckiego – osiągały prędkość 43 węzłów (około 80 km/h). Ich uzbrojenie stanowiły cztery wyrzutnie rakiet przeciwokrętowych naprowadzanych na cel radiolokacyjnie i na podczerwień oraz w czteroprowadnicową wyrzutnię rakiet przeciwlotniczych. Uzbrojenie artyleryjskie: armata średniego kalibru AK-176M oraz dwie armaty sześciolufowe małego kalibru AK-630M. Dowódcą okrętu ORP Metalowiec był kmdr ppor. Krzysztof Grunert, a ORP Rolnik kpt. mar. Mariusz Oller.
Co stanie się z okrętami, które przeszły do "cywila"? - Okręty zostaną teraz przekazane Agencji Mienia Wojskowego. Będzie to równoznaczne z próbą ich sprzedaży lub zagospodarowania w możliwie jak najkorzystniejszy dla wojska sposób. Należy tu jednocześnie pokreślić, że 93 procent zysku z ich ewentualnej sprzedaży trafi na Fundusz Modernizacji Sił Zbrojnych - informuje ppłk Jacek Sońta, rzecznik prasowy MON.
Ksenia Pisera Fot.: MW
