Bezpieczeństwo

Raport niemieckiej gazety "Bild" wywołał obawy o bezpieczeństwo. W sprawie tej interpelację w Bundestagu wniosła partia zielonych. Chodzi o wspierający nawigację system map elektronicznych Navi-Sailor rosyjskiej firmy Transas używany także przez… Marynarkę Wojenną RP.

Według "Bilda" niemieckie okręty podwodne nawigują za pomocą rosyjskiego sprzętu, który jest "otwarty" na cybersabotaż, a nawet spowodowanie "całkowitej utraty zdolności do działania".

System nawigacyjny rosyjskiego pochodzenia o nazwie Navi-Sailor 4100 został zainstalowany na co najmniej 100 jednostkach pływających w służbie niemieckiej marynarki, w tym na okrętach podwodnych, od 2005 roku - podaje tabloid "Bild am Sonntag".

Urządzenia nawigacyjne zostały opracowane przez Transas, firmę założoną w Sankt Petersburgu w 1990 roku i nazywaną często "rosyjskim Microsoftem". Choć w 2018 roku została ona zakupiona przez fińską grupę Wartsila, dział aplikacji na potrzeby wojska pozostał w rękach rosyjskich - twierdzi "Bild".

Na stronie internetowej Wartsila można wyczytać, że jej spółka zależna Transas dostarcza 35 proc. systemów map elektronicznych używanych przez światową żeglugę i porty oraz 45 proc. światowego sprzętu symulacyjnego, używanego zazwyczaj do szkoleń, co przekłada się na zastosowania na 13 tys. statków handlowych i jednostek patrolowych flot marynarki wojennej i straży przybrzeżnej z ponad 100 krajów.

Systemy nawigacyjne Transas spotkać można także na polskich statkach handlowych, ale i na okrętach Marynarki Wojennej RP.

Wiadomo, że zainstalowano takowe (WECDIS Transas Navi-Sailor 4100) np. w 2017 roku na ORP Heweliusz, jednym z dwóch bliźniaczych okrętów hydrograficznych Dywizjonu Zabezpieczenia Hydrograficznego 3. Flotylli Okrętów w Gdyni. 

Niewykluczone, że system zainstalowany jest na większej liczbie okrętów Marynarki Wojennej RP.
W 2018 roku w Centrum Szkolenia Marynarki Wojennej w Ustce zainstalowano symulator mapy nawigacyjnej WECDIS typu Transas NaviSailor 4100 z 16 stanowiskami szkoleniowymi oraz stanowiskiem instruktora symulatora map elektronicznych typu NTPro 5000. Wszedł on użytku w marcu 2019 r.

W raporcie "Bilda" stwierdzono, że szyfrowanie danych w systemie Navi-Sailor na wyposażeniu niemieckich okrętów nie spełnia wojskowych standardów bezpieczeństwa (w domyśle - NATO-wskich).

"Podczas cyberataku według najgorszego scenariusza dane nawigacyjne mogą zostać zhakowane, a okręt może całkowicie stracić operacyjność" - miał powiedzieć cytowany przez Bild niewymieniony z nazwiska oficer. Raport wskazał przy okazji, że Rosja czasami przeprowadza manewry morskie w pobliżu niemieckiej linii brzegowej Morza Bałtyckiego.

System Navi-Sailor, powszechnie stosowany na statkach cywilnych, został zainstalowany na około 100 okrętach niemieckiej marynarki wojennej w 2005 roku, za czasów kanclerstwa socjaldemokraty Gerharda Schrödera - podaje "Bild". Obecnie jest on przewodniczącym rady nadzorczej projektu gazociągu bałtyckiego Nord Stream 2 rosyjskiego koncernu Gazprom.

Kolejne rządy, jak donosi "Bild", podjęły również decyzję o zainstalowaniu systemu nawigacyjnego Transasa na dwóch niemieckich okrętach podwodnych: U35 i U36, zwodowanych odpowiednio w 2015 i 2016 roku. Te zbudowane w Niemczech okręty podwodne typu 212A, reklamowane jako wysoce manewrowe, ciche i nieuchwytne przez długi czas pod wodą, wykorzystują hybrydowy napęd oparty na wodorowych ogniwach paliwowych, silnikach spalinowych i bateriach. Są wyposażone w sześć wyrzutni torpedowych.

"Bild" podał, że na pytanie do niemieckiego Ministerstwa Obrony (BMVg) o to, czy system Transas jest podatny na włamania, uzuskał odpowiedź, że "rząd dokłada wszelkich starań, aby zapewnić szeroko rozumiane bezpieczeństwo w obszarach operacyjnych Federalnego Ministerstwa Obrony".

PBS, z mediów ("DW", "Bild")

1 1 1
Waluta Kupno Sprzedaż
USD 3.626 3.6992
EUR 4.2065 4.2915
CHF 4.4939 4.5847
GBP 4.9344 5.034