CMA CGM, trzeci co do wielkości operator kontenerowy na świecie, ogłosił, że nie będzie nakładał dodatkowych opłat na swoich klientów w związku z ustanowionymi przez Stany Zjednoczone nowymi stawkami celnymi przewidzianymi dla tonażu powiązanego z Chinami.
Cła wejdą w życie 14 października 2025 roku w ramach amerykańskiej strategii przeciwdziałania chińskiej dominacji w przemyśle stoczniowym i wspierania przemysłu krajowego.
Francuska firma poinformowała swoich klientów, że podjęła już działania w celu reorganizacji floty, aby złagodzić wpływ tego środka na działalność żeglugową. Zadeklarowała jednoznacznie, że nie przewiduje obecnie żadnych dodatkowych opłat związanych z cłami.
Sytuacja może być natomiast bardziej krytyczna dla COSCO i OOCL, chińskich partnerów CMA CGM w Ocean Alliance. Według analizy HSBC, w 2026 roku tylko z tytułu nowych ceł obaj przewoźnicy mogą być zmuszeni do zapłacenia ponad 2,1 mld dolarów. Również Maersk oświadczył już, że nie będzie wykorzystywał statków zbudowanych w Chinach na trasach do Stanów Zjednoczonych, przewidując, że inni konkurenci również podejmą podobne działania.
Wpływ ceł amerykańskich wykracza poza sektor kontenerowy. Cała globalna branża morska dokonuje przeglądu swoich strategii rozmieszczenia floty i już odnotowuje się zmiany w czarterowaniu tankowców i masowców, a chiński tonaż jest przekierowywany na inne rynki.
LEW (Źródło: CMA CGM)
