Są chętni na kupno Polskiego Ratownictwa Okrętowego. Do Ministerstwa Skarbu wpłynęły cztery oferty, w tym dwie z zagranicy. Czy druga próba prywatyzacji się powiedzie?
Mikołaj Budzanowski, minister skarbu państwa, poinformował dzisiaj, "iż w związku z opublikowanym w dniu 3 stycznia 2013 roku zaproszeniem do negocjacji w sprawie prywatyzacji bezpośredniej przedsiębiorstwa państwowego pod nazwą Polskie Ratownictwo Okrętowe w Gdyni w prywatyzacji, w wyznaczonym terminie, tj. do dnia 18 lutego 2013 r., wpłynęły cztery odpowiedzi, złożone przez następujące podmioty (w porządku alfabetycznym): Coastal Carriers BV, z siedzibą w Den Helder, Holandia, Greenway Shipping AS z siedzibą w Trondheim, Norwegia, PRO Sp. z o.o. z siedzibą w Gdyni, ZRUO Sp. z o.o. z siedzibą w Gdyni."
To kolejna próba prywatyzacji PRO. Poprzednia, w grudniu 2010 roku, zakończyła się niczym. Mimo zainteresowania potencjalnych inwestorów, odstąpiono od negocjacji z powodu niespełnienia przez oferentów oczekiwań ministerstwa. Tego, co się będzie działo tym razem, dowiemy się w ciągu miesiąca, albowiem termin poinformowania inwestorów o wyniku rozpatrzenia odpowiedzi na publiczne zaproszenie do negocjacji, kończy się 15 marca.
Czytaj także: Prywatyzacyjna stagnacja
Spółka, którą założyli pracownicy PRO chcący wykupić swoje przedsiębiorstwo, to jedyny oferent, który po raz drugi startuje w przetargu. Poprzednie firmy, luźno związane z transportem morskim, m.in. Gastel Żurawie SA i Maritim-Shipyard Sp. z o.o. nie są już zainteresowane. Obecni potencjalni inwestorzy to firmy z szeroko pojętej branży transportu morskiego; po raz pierwszy do przetargu stanęły też firmy z zagranicy.
Coastal Carriers BV to holenderska firma zajmująca się transportowaniem drogą wodną ciężkich ładunków, takich jak dźwigi, moduły kontenerów morskich, sekcje statków czy konstrukcje stalowe. Norweska Greenway Shipping AS również zajmuje się, dzięki flocie barek transportowych, morskimi przewozami różnorodnych ładunków, stawia przy tym na bezpieczeństwo i ochronę środowiska. Gdyńska ZRUO Sp. z o.o. oferuje remonty jednostek podczas ich eksploatacji. Prowadziła tego rodzaju prace m.in. na okrętach Marynarki Wojennej, statkach PŻM, Pol-Levantu i... Polskiego Ratownictwa Okrętowego.
PRO dysponuje obecnie trzema holownikami: Opalem, Amber II i Agatem oraz dźwigiem pływającym Maja. Powstało w 1951 roku, a jego zadaniem było oczyszczenie polskiego wybrzeża z wraków pozostałych po drugiej wojnie światowej. Z czasem przejęło funkcje ratownictwa morskiego. Od 2002 r. PRO zajmuje się wyłącznie działalnością komercyjną, jego główną działalnością są holowania oceaniczne i pełnomorskie. Zatrudnia 21 pracowników.
W zeszłym tygodniu Ministerstwo Skarbu Państwa podjęło także kolejną próbę prywatyzacji Polskiej Żeglugi Bałtyckiej. Termin składania odpowiedzi na ogłoszenie upływa 14 marca.
Tekst i zdjęcie: Czesław Romanowski
a gdzie będą zainwestowane pięniądze z prywatyzacji pewnie trafią do ,, biznesmenów,, z Warszawy. Chory kraj chora prywatyzacja.
Jaka akcja ratownicza? To należy do MSPiR SAR, a PRO to obecnie wyłącznie komercyjna firma żeglugowa działająca na rynku holowań i offshore. Mają tylko trzy holowniki (AHT i AHTS).
Święta racja kolego, nikt o załogi nie dba, nie przejmuje się marynarzami a na Miodowej rączka rączkę myje i tam biuro ma jak pączek w maśle za państwowe pieniądze. Gdy później trafiłem do zagranicznych armatorów offshorowych to oczy mi wyszły jaki powinien być socjal na takich statkach.
PortalMorski.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.