Ok. 3 mln dolarów może kosztować przystosowanie jednego statku PŻM-u do unijnej dyrektywy siarkowej, jaka ma obowiązywać na Bałtyku i Morzu Północnym. Każda wpływająca na nie jednostka będzie musiała albo być wyposażona w specjalny filtr na kominie, albo używać paliwa o niskiej zawartości siarki.
Nowe, zaostrzone przepisy o ochronie środowiska mają wejść w życie za dwa lata. Według Krzysztofa Gogola z Polskiej Żeglugi Morskiej, koszty dopasowania jednostek będą ogromne.
- Cena zakupu specjalnego urządzenia i jego montaż na jednym statku to blisko 3 mln dolarów - szacuje Gogol.
Na razie nie wiadomo jeszcze, ile statków PŻM będzie musiała dostosować do dyrektywy. Wiadomo jednak, że będą to promy.
Problem dotknie najbardziej małych armatorów. Na to, że ograniczenia w emisji siarki wejdą w życie później, liczy m.in. Polska Żegluga Bałtycka z Kołobrzegu.
Dziennie po Bałtyku pływa 2 tys. statków. Niektóre z nich spalają każdego dnia nawet do 30 ton paliwa zawierającego siarkę.
Pozostaje przejście na LNG (realne tylko w Norwegii) lub tankowanie paliwa 0,1% siarki, które jest dzisiaj już znaaaaacznie droższe, a jak pokazuje doświadczenie - kiedy wszyscy będą MUSIELI na nim pływać - podrożeje jeszcze bardziej.
Także 1 czy 3 mln per statek - to już nie ma znaczenia, bo i tak tego nie będą robić tylko straszą ministerstwo takimi kwotami. Koszty bunkru skoczą natomiast o 100% i przy tym te 3 mln $ to jest mały pikuś.
Ograniczenie siarki to nie są przepisy Unijne tylko wymysł IMO. Konwencja Marpol anex 13 jakby ktoś nie wiedział. Przepisy IMO zostały "klepnięte" przez Unię ale ta nie miała zbytnio wyjścia. Konwencja Marpol obowiązuje od bardzo wielu lat. Czas na jej ewentualne oprotestowanie był kilka lat temu. Teraz to już fakt dokonany. Dziwi tylko, że IMO przeszkadza zanieczyszczanie powietrza siarką przez statki na Bałtyku, w Kanale LaManche i na Morzu Północnym, a na Morzu Irlandzkim czy Śródziemnym już nie. Nie mówiąc o różnicach w żegludze oversea (bo niby dlaczego Chińczyków i mieszkańców Afryki można truć 5 czy 10 lat dłużej???).
Cóż - kilku armatorów odczuje w końcu co oznacza liczenie się z kosztami.
Po 2015 roku zostanie może połowa promów pływających dzisiaj.
2. Tego typu filtry czyli urządzenia wysokiej technologii i myśli technicznej nie sa konstruowane w Zimbabwe. Mysl techniczna i patenty będa należały do najwiekszych koncernów z branży. Niemcy górą !
3. Niemcy zawsze są górą. :)
PortalMorski.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.