Żegluga

Panama, jako prowadzące śledztwo państwo bandery statku, potwierdza, że zmiana kursu masowca Wakashio była spowodowana chęcią uzyskania połączenia Wi-Fi podczas uroczystości urodzinowych jednego z członków załogi. W wyniku wejścia statku na mieliznę doszło do poważnego rozlewu olejowego i zanieczyszczenia środowiska morskiego.

Statek skierowano zbyt blisko wyspy. W raporcie państwa bandery wskazano m.in., że to kapitan statku "wydał polecenie, aby zbliżyć się do wybrzeża Mauritiusa w odległości około pięciu mil, szukając sygnału telefonicznego i internetowego, aby członkowie załogi mogli porozumieć się z rodzinami".

Wstępne ustalenia dochodzenia przeprowadzonego przez Panama Maritime Authority (AMP) w imieniu Panamy w sprawie utraty masowca u wybrzeży Mauritiusa potwierdziły, że statek zmienił kurs, ponieważ jego załoga szukała połączenia z siecią Wi-Fi i telefonem komórkowym w celu nawiązania kontaktu z rodzinami.

Zgodnie z raportem państwa bandery dotyczącym wejścia mieliznę masowca (zbudow. w 2007 r., o nośności 203 000 t), gdy doszło do wejścia na mieliznę na statku odbywały się uroczystości urodzinowe członka załogi.
AMP zaznaczył, że kapitan statku, starszy mechanik i pierwszy oficer byli na mostku w momencie zmiany kursu.

Ustalenia zawarte w sprawozdaniu mają kluczowe znaczenie, ponieważ prawie na pewno wskazują na to, że odpowiedzialność finansowa za wypadek będzie spoczywać na właścicielu Wakashio - japońskiej firmie Nagashiki Shipping i jej ubezpieczycielach.

Wakashio wszedł na mieliznę 25 lipca, powodując później rozlew 1000 ton paliwa okrętowego i zanieczyszczenie plaż i wybrzeża Mauritiusa.

Statek został zarejestrowany w Panamie, która jest prawnie odpowiedzialna za przeprowadzenie dochodzenia w sprawie wypadku.

Członkowie 20-osobowej załogi Wakashio pochodą z Indii, Filipin i Sri Lanki. 

AMP stwierdziła, że oficerowie na mostku byli na tyle doświadczeni, by nie pozwolić, aby niebezpieczna sytuacja się rozwinęła. W raporcie stwierdzono, że oficer wachtowy "stracił koncentrację nad nawigacją" i że oficerowie na mostku wykazali "nadmiar pewności siebie".

AMP otrzymała dostęp do rejestratora danych podróży statku (VDR), będącego obecnie w posiadaniu policji Mauritius.

W toku dochodzenia ustalono, że używana była niewłaściwa elektroniczna mapa i wyświetlano ją w niewłaściwej skali, "co uniemożliwiło prawidłowe sprawdzenie podejścia do wybrzeża i płytszych wód" - stwierdzono w raporcie.

PBS, rel

+26 Bogata japońska fyrma
A neta i telefonu satelitarnego brak,
Sknerostwo dziadów armatorskich
10 wrzesień 2020 : 07:05 Jim | Zgłoś
+16 tak
internet dla załogi na burcie (nawet najwolniejszy ale umożliwiający wysłanie maila lub przesyłanie tekstu komunikatorem) powinien być standardem w XXI wieku. Jak widać niestety nie jest....
10 wrzesień 2020 : 07:59 leonardooo | Zgłoś
+2 oficerowie z play station
tak sie konczy nadmierna ufność w elektronike na mostku.Gdyby robil pozycje nawet raz na wachte na tradycyjnej mapie to by widzal dokąd plynie.wazne ze w play station kapitan i oficerka ma high level,bo firma i armator to teraz ground level i to moze byc ich koniec.
10 wrzesień 2020 : 08:06 bp72 | Zgłoś
+8 ale
ale ...juz nie ma tradycyjnych map... po prostu impreza na mostku, stary miał urodziny....czy to pierwszy raz ....
10 wrzesień 2020 : 08:12 dziadek | Zgłoś
+2 Paierowa mapa...omg
Taaa...bo ECDIS to samo zło. To nie elektronika jest winna ale ludzie ją obsługujący. Uważasz, że mając papierową mapę nie szukali by zasięgu wifi?
Trzymaj się tej swojej papierowej mapy. A chociaż wiesz jak obsługiwać trackball? Bo na kursie ECDIS dziadkowie leśni zanim zaczęli obsługę mapy elektronicznej to musieli nauczyć się obsługiwać myszkę komputerową.
10 wrzesień 2020 : 11:28 StopIdiotom | Zgłoś
+10 Marynarz
Nawet więźniowie mają dostęp do internetu i komórki....
Jak widać życie niektórych marynarzy jest poniżej standardu więźnia...
10 wrzesień 2020 : 13:17 Tomasz123 | Zgłoś
0 Marynarz
To nie jest pierwsza i nie ostatnia katastrofa spowodowana pragnieniem komunikacji z domem.
Dali ciała, stało się..
Ale co dzialo sie potem - poczytajcie o ekspercie IMO (czyli ONZ). Jestem pewien, że z myszką i kompem sobie świetnie radzi. Wnioski...pod rozwagę młodych gniewnych zanim coś znowu zapalą :

gcaptain.com/watch-an-imo-expert-give-mauritius-the-worst-advice-ever/
10 wrzesień 2020 : 15:53 Jj | Zgłoś
+9 Internet potrzebny na statkach od razu
To teraz po takim wypadku (oraz ze względu na COVID) istnieje nadzieja, ze każdy armator zainstaluje internet na statkach. Sknerstwo armatorskie nie zna granic i głupie wypowiedzi w stylu, że jak nie będzie internetu to ludzie będą więcej pracować. A taki superintendent czy CEO to jak idzie do domu po pracy to ma internet czy nie? No właśnie, to czemu marynarz nie może mieć dostępu do internetu po pracy? Przykład jednego z większych managementów czyli Vships - chwalą się, że w czasie rzekomej pandemii zwiększyli ilość internetu na statkach. Tak? To dlaczego na niektórych statkach ludzie płacą 25 dolarów za 100 MB? Ano dlatego, że biuro i superintendenci jeszcze na tym zarabiają i finansują sobie koszty instalacji satelity. Toć to jest to kryminał. Mam nadzieję, że IMO i ITF się w końcu tym zainteresuje bo to już jest kpina.

A teraz czekam na komentarze starych dziadów zwanych starymi, że to niepotrzebne i załoga powinna pracować po 15h na dobę bo po to oni tam są.
10 wrzesień 2020 : 16:29 yates | Zgłoś
0 Bee
Interesy IMO czyli stowarzyszenia wlascicieli statkow zawsze beda Sprzeczne z interesami marynarzy, dlatego w przyszlosci nadal beda kontynulowane obnizki plac marynarzy, pozbawianie tych marynarzy ktorzy jeszcze posiadaja ubezpieczen i skladek. Obecnie trwa rzez polskich marynarzy nie wspieranych przez ITF czy inne pseldo zwiazki, ale systematycznie dobijanych przez polski rzad PISu. Kiedys rektor szczecinakiej WSMki powiedzial ze „oni nie produkuja bezrobonych”. Coz, czasy sie zmieniaja.
11 wrzesień 2020 : 10:21 Aaa | Zgłoś

Zaloguj się, aby dodać komentarz

Zaloguj się

1 1 1 1
Waluta Kupno Sprzedaż
USD 4.0048 4.0858
EUR 4.2823 4.3689
CHF 4.3852 4.4738
GBP 4.9827 5.0833

Newsletter