Żegluga

Formalnie w czwartek, 28 grudnia 2017 r., we Włoszech, doszło do transakcji kupna-sprzedaży promu typu ro-pax Puglia. Nabywcą jest EuroAfrica (EuroAfrica Shipping Lines Cyprus Ltd.). Statek zasili flotę promów, eksploatowanych pod znakiem handlowym Unity Line, która jest ich operatorem. Unity Line to spółka zależna Polskiej Żeglugi Morskiej, ale tylko część promów eksploatowanych w barwach Unity Line należy do PŻM. Drugim partnerem (oddającym statki w zarząd Unity Line) jest Euroafrica.  

To właśnie Euroafrica zasili flotę Unity Line swoim nowym nabytkiem. Będzie to jeszcze przedmiotem ostatecznej decyzji, ale wstępnie zakłada się, że Puglia zastąpi mniejszy i znacznie starszy prom Kopernik.

Prom otrzyma nowe imię - Copernicus. Spodziewany jest w Polsce około połowy stycznia.

Jak powiedział wczoraj Portalowi Morskiemu Jacek Wiśniewski, dyrektor naczelny EuroAfrica Shipping Lines, przebywający we Włoszech w związku z nabyciem przez firmę ro-pax'a PugliaEuroafrica planuje remont i modernizację promu. Decyzje o szczegółowym zakresie modernizacji i modyfikacji dopiero zapadną i to od nich zależy - jak długo statek będzie przebywał w stoczni. Armator planuje m.in. dodanie na świeżo zakupionym statku steru strumieniowego na dziobie i dobudowanie przestrzeni pasażerskiej (kabin) w nieznanej jeszcze liczbie czy pojemności. Wstępnie przewiduje się, że Puglia wejdzie do eksploatacji na linię między Świnoujściem a południową Szwecją w kwietniu lub maju 2018 roku.

Już w lecie tym samym promem interesował się inny polski armator - Polska Żegluga Morska, do której należy Unity Line. Więcej na ten temat - w komentarzu poniżej.

Statek zbudowany został w 1995 roku we włoskiej stoczni. Jest to jednostka siostrzana promu, który już pływa w barwach Unity Line, a mianowicie należącego do Euroafrica Shipping Lines GalileuszaPuglia, o długości ok. 150 m, nośności ok. 7300 t i pojemności brutto prawie 14 400 jednostek, pomieścić może do 99 pasażerów, w tym - do 50 w kabinach (według innych źródeł - do 73 w kabinach) oraz pojazdy na pasach ładunkowych ro-ro o łącznej długości 1780 m.

Puglia pracowała ostatnio na linii między Piombino na stałym lądzie Włoch, a portem Olbia na Sardynii. Ostatnim jej operatorem był czarterujący - Moby SpA, a armatorem zarządzającym firma Compagnia Italiana Di Navigazione Srl, spółka zależna właściciela statku - Tirrenia di Navigazione SpA z Włoch.

Unity Line, spółka zależna przedsiębiorstwa państwowego Polska Żegluga Morska (największego polskiego armatora), zarządza flotą siedmiu promów i jest tym samym największym operatorem na liniach promowych z polskich portów. Pływające pod wspólnym znakiem handlowym Unity Line promy Polonia, Skania, Gryf i Wolin należą do Polskiej Żeglugi Morskiej, a pozostałe trzy - Galileusz, Jan Śniadecki i Kopernik są własnością Euroafrica Shipping Lines.

Euroafrica powstała 1 września 1991 roku na bazie Szczecińskiego oddziału Polskich Linii Oceanicznych. Wyodrębnienie się spółki było konsekwencją transformacji ustrojowej, dokonującej się w Europie Środkowej i Wschodniej na przełomie lat osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych. 
Po kolejnych etapach restrukturyzacji oraz procesie połączenia transgranicznego w 2010 roku Euroafrica jest spółką Grupy Kapitałowej Hass Holding Limited. Obecnie armator ten jest zarejestrowany i ma siedzibę na Cyprze (EuroAfrica Shipping Lines Cyprus Ltd.), jednak w Polsce pozostawił działalność zarządu flotą w będącej jego generalnym agentem firmie EuroAfrica Services Ltd. sp. z o.o. Oddział w Polsce z siedzibą w Szczecinie. 
Od prawie dwudziestu pięciu lat podstawową działalnością Euroafrica jest świadczenie usług przewozów morskich ładunków. Portami bazowymi wszystkich serwisów są porty polskie. Aktualnie obsługiwane są regularne linie z następującymi krajami: Wielką Brytanią, Szwecją oraz Afryką Zachodnią - z portów bałtyckich i zachodnioeuropejskich. Euroafrica eksploatuje 12-14 statków, a struktura naszej floty pozwala na obsługę różnych ładunków: konwencjonalnych (w tym sztuk ciężkich i ponadgabarytowych), kontenerów, samochodów ciężarowych, zestawów drogowych i wagonów kolejowych.


PBS

Fot.: Tiefseetaucher / Fleetmon; www.naviearmatori.net

Puglia - charakterystyka podstawowa:
nr IMO - 9031703
stocznia - Fincantieri - Cantieri Navali Italiani S.p.A, w Palermo, Włochy
stoczniowy numer budowy - 5924
położenie stępki - 06.11.1993
wodowanie - 05.01.1995
przekazanie do eksploatacji - 11.05.1995
armator - Tirrenia / Compagnia Italiana di Navigazione S.p.A. 
długość całkowita - 150,43 m (według innych źródeł - 150,38 m)
długość między pionami - 137,40 m
szerokość maksymalna - 23,43 m
szerokość konstrukcyjna - 23,40 m
wysokość boczna - 13,40 m
zanurzenie - 6,015 m
nośność - 7330 t
wyporność - 12 960 t
masa statku pustego - 5630 t
pojemność brutto - 14 398
pojemność netto - 4319
łączna pojemność zbiorników paliwowych - 745 m³ (lekkie - 90 m³, ciężkie 655 m³)
miejsca dla pasażerów - do 99 
miejsca w kabinach - 50
liczba kabin - 25
miejsca dla załogi - 18
długość linii ładunkowej ro-ro - 1780 m (według innych źródeł - 1850 m)
ładowność trailerów (naczep) - 141
silniki napędu głównego - 2 × wysokoprężne, G.M.T - Sulzer 8ZAL40S, każdy napędzający (poprzez linię wałów ze sprzęgłem elastycznym i przekładnię redukcyjną) śrubę nastawną z prędk. 165 obr./min.
moc napędu głównego - 10 360 kW (MCR 11 518 kW / 15 660 KM; CSR 10 360 kW / 14 086 KM)
prędkość eksploatacyjna - 19 węzłów (według innych źródeł - 17,00, 18,50 lub 19,10 w.)
zużycie paliwa - około 42 tony / dobę
silniki pomocnicze - 2 × wysokoprężne, Yanmar M220L-EN, każdy po 883 kW (MCR)
prądnice - 2 × 800 kW 220 / 440 V 60 Hz a.c.
stery strumieniowe - 1 × dziobowy, 750 kW (1020 KM)
klasyfikacja - Registro Italiano Navale (RINA)

*     *     *

Już w lecie promem ro-pax Puglia interesował się inny polski armator - Polska Żegluga Morska, do której należy Unity Line. Jak dowiedział się nieoficjalnie w sierpniu Portal Morski, prom był inspekcjonowany przez specjalistów tego potencjalnego nabywcy i podobno niewiele brakowało do zakupu lub wyczarterowania tego statku. Do transakcji jednak ostatecznie nie doszło.

Od lutego br. PŻM jest objęta zarządem komisarycznym. Mateusz Morawiecki, ówczesny wicepremier i minister finansów w porozumieniu z Markiem Gróbarczykiem, ministrem gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej wprowadzili w przedsiębiorstwie zarząd komisaryczny z powodu - jak to wtedy wyjaśniano - trudnej sytuacji największego narodowego armatora, długotrwałego brak symptomów poprawy koniunktury na światowym rynku żeglugowym, a także braku odpowiednich działań dotychczasowego kierownictwa grupy PŻM. Głównym celem takiej decyzji miało być ustabilizowanie sytuacji w firmie, utrzymanie charakteru PŻM jako przedsiębiorstwa państwowego oraz wprowadzenie działań, które pozwolą armatorowi przetrwać okres dekoniunktury i zachować tysiące miejsc pracy. 
Wprowadzenie zarządu komisarycznego był prawdopodobnie konieczne, ale praktyczną stroną tego posunięcia jest ograniczenie niezależności operacyjnej i strategicznej tego przedsiębiorstwa państwowego, którego organem założycielskim jest skarb państwa, a nadzór właścicielski jest w gestii rządu.

Później, na jesieni, przy okazji wydarzenia, podczas którego mieliśmy okazję krótko rozmawiać z ministrem Markiem Gróbarczykiem, zapytaliśmy o powody niedojścia do skutku wyczarterowania lub zakupu promu Puglia przez PŻM. Otrzymaliśmy odpowiedź, że w grę wchodzi tylko model działania: "jeżeli jest najpierw zamówienie na nowy prom, to jest możliwość pozyskania używanego". Oznacza to, że miałoby chodzić o kolejność działań taką, jak w przypadku ścieżki przetartej przez PŻB.

Przypomnijmy, że (niezależnie od tego - jakie są dalsze losy tej umowy i postępy w realizacji tego kontraktu) Polska Żegluga Bałtycka już 8 marca podpisała ze stocznią MSR Gryfia wstępny kontrakt na budowę dużego promu ro-pax. Pod koniec marca ujawniono, że kołobrzeski armator nabył prom typu ro-pax (Cracovia, ex Drujba) z rynku statków używanych. 
Wyjaśniano wtedy, że pomoże on w generowaniu przychodów potrzebnych do sfinansowania nowej budowy.

Kilku żeglugowców i obserwatorów polskiego rynku żeglugowego, pytanych o opinie przez Portal Morski, wskazywało, że nie jest racjonalne odgórne warunkowanie możliwości pozyskania (kupna lub czarteru) promu używanego, w sytuacji, gdy specjaliści (żeglugowcy) zainteresowanego armatora uznają takie rozwiązanie za wykonalne (możliwe ze względów finansowych),  zasadne i pilne (ze względu np. na konieczność utrzymania udziałów w rynku) od uprzedniego złożenia zamówienia na nowy prom. Między innymi dlatego, że skoro uznano, iż pozyskanie używanego promu jest uzasadnione ekonomicznie i wiadomo, że taki statek miałby zapewnione obłożenie ładunkiem, to nie należy z takim rozwiązaniem zwlekać, ponieważ środki zarabiane przez nowy "dodatkowy" prom mogą również pomóc w sfinansowaniu (także oczywiście potrzebnej i od dawna oczekiwanej) nowej budowy. 
Domniemane blokowanie przedsiębiorstwu żeglugowemu możliwości pozyskania statku z rynku jednostek używanych w sytuacji, gdy praktycznie pewne jest, że mogłoby ono na eksploatacji takiego statku zarabiać, jest niekorzystne również dlatego, że "czas to pieniądz", a jak widać z dotychczasowego przebiegu realizacji kontraktu na budowę nowego promu dla PŻB, przy obecnie przyjętej ścieżce odbudowy (modernizacji, wymiany) polskiej floty promowej, wejścia do eksploatacji pierwszego promu można się spodziewać (według bardzo optymistycznego scenariusza) najwcześniej za nieco ponad dwa lata (czyli w I połowie roku 2020), a ewentualnych kolejnych - nie wcześniej niż po kolejnych półrocznych interwałach. Dwa-trzy lata to na rynku żeglugowym bardzo długi okres. Także okres potencjalnie utraconych możliwości wypracowywania przychodów i okres, w którym łatwo stracić udziały w rynku.

Ważne, by pamiętać, że zagraniczna konkurencja obecna na połączeniach promowych z polskich portów nie śpi. Od podpisania w marcu br. umowy na budowę nowego promu dla PŻB obecna od dawna na linii z Gdyni do Karlskrony Stena Line wprowadziła na nią czwarty już prom (towarowy Gute, pod koniec sierpnia) i otworzyła nową linię - bezpośrednio konkurencyjną z połączeniem polskiego operatora (PŻB, Gdańsk-Nynashamn, utrzymywaną jednym wysłużonym promem Wawel) - na trasie Gdynia-Nynashamn (od połowy października kursuje na niej wyczarterowany przez Stena Line towarowy statek ro-ro Elisabeth Russ).
Wiadomo też, że o możliwość wprowadzenia dodatkowego promu (zwiększenia liczby zawinięć do terminalu w Świnoujściu) zabiega niemiecki operator promowy TT-Line. W międzyczasie nie zasypia gruszek w popiele i rozpoczyna przedłużanie swoich promów. Być może jeden z takich powiększonych ro-pax'ów zwiększy zdolności przewozowe TT-Line na linii ze Świnoujścia.

Czytaj także: 

PZB zakupiła używany prom Drujba
Prom Cracovia zawitał oficjalnie do portu Ystad
Gute już na linii Gdynia-Karlskrona
Stena Line otwiera nową linię promową z Gdyni

Odnowa i rozbudowa polskiej floty promowej jest od dawna oczekiwana i konieczna. Jednak w międzyczasie, w oczekiwaniu na nowe statki, konieczne jest zabezpieczenie bieżących interesów polskich operatorów promowych, w tym głównie utrzymania ich udziałów w rynku, innymi dostępnymi sposobami, o ile takowe się pojawiają (zakup lub czarter statku z rynku jednostek używanych). O rynkowej konieczności i sensowności takiego postępowania świadczy ruch prywatnego, cypryjskiego, jednak związanego z Polską (także poprzez pozostawiony w Polsce ośrodek zarządu statków) armatora - zakup promu Puglia. Prawdopodobne zablokowanie podobnego rozwiązania u państwowego armatora (PŻM) może się okazać dla niego niekorzystne.

Piotr B. Stareńczak

Prom typu ro-pax Puglia
Prom typu ro-pax Puglia
+13 roro
ten ropax to złom, a rina to najgorszy europejski klasyfikator ever
29 grudzień 2017 : 07:41 agent | Zgłoś
+15 Zlom
Faktycznie. Poza tym jaki sens ma zakup już 23 letniego promu i inwestowanie w jego przebudowę?
29 grudzień 2017 : 08:01 ULa_ | Zgłoś
+1 prom
Cytuję ULa_:
Faktycznie. Poza tym jaki sens ma zakup już 23 letniego promu i inwestowanie w jego przebudowę?

zależy jak długo będą go używać. Kopernik też ma już 42 lata, więc idać tym tokiem myślenia ten nowszy może być na linii przez kolejne 20 lat.
01 styczeń 2018 : 15:54 Michał2222 | Zgłoś
+1 Sprostowanie
Sam jesteś złom i najgorszy europejski klasyfikator ever.
11 kwiecień 2018 : 12:27 w. | Zgłoś
+26 UL niech pływa.
Unity Line (i PŻB też) niech najpierw zaczną pływać. Dlaczego ich promy robią tylko dwa rejsy na dobę, a TT-Line na tej samej linii trzy?! Dlaczego nasze promy tyle czasu bezproduktywnie stoją przy keji? Jak to jest, że dał UL mającej 7 promów, konkurencją jest TT z 1 promem? Bo TT pływa, a UL trzyma promy w portach. W ten sposób sami się wykonczymy, generując koszty, nie zyski.
29 grudzień 2017 : 07:58 Skania | Zgłoś
-13 tt
glĄbie tt-line ma 8 promow, a wlasciciel inne biznesy dochodowe. nils w jeden dzien ma odstawke, a raz w tyg przychodzi jeszcze robin ;)
29 grudzień 2017 : 11:59 jop | Zgłoś
+13 Pomyśl
Sam pomyśl. Ze Świnoujścia TT pływa JEDNYM promem, dodatkowo, raz w tygodniu, jeden kurs robi dodatkowy prom. Unity Line ze Świnoujścia pływa SIEDMIOMA promami i uważa JEDEN prom TT Line za poważną konkurencję . Pomyśl, dlaczego? Bo UL (i PŻB także) bardzo nieefektywnie wykorzystują tonaż, promy stoją zamiast pływać, jak u TT-Line.
29 grudzień 2017 : 13:37 ULa_ | Zgłoś
0 mysle
Pomysl ze to nie prom pracuje, a ludzie na promie i liczy sie czas pracy;)
30 grudzień 2017 : 07:13 ja | Zgłoś
+7 Bzdury
A jak prom stoi przy keji to załoga nie pracuje? Masz pojęcie o pracy na morzu? Jakoś na Nils Dacke jest to możliwe, tak samo jak na wszystkich innych statkach PŻM i Euroafriki, gdzie załogi pracują 24/7
30 grudzień 2017 : 21:28 ULa_ | Zgłoś
-6 czas
A masz pojęcie, że czas pracy jest określony konwencjami? Jak sie dales dymaĆ to twoj job ;XD
31 grudzień 2017 : 10:08 rom | Zgłoś
+4 Nie masz pojęcia
Mam wrażenie, że wypowiadasz się o sprawach o których nie masz zielonego pojęcia.
01 styczeń 2018 : 17:41 OS_ | Zgłoś
-1 godziny
tt line oszukuje na godzinach pracy, a władze morskie nic z tym nie robią - w papierach mają wszystko ok
przy małej załodze robią 3 kursy dziennie
06 styczeń 2018 : 13:48 j.k | Zgłoś
0 TT Line
TT ma 6 promów PP,NH,RH,ND,HF,TS
05 styczeń 2018 : 14:14 Maciej1970 | Zgłoś
+14 Nowy prom
Dobra wiadomość polscy armatorzy się rozwijają.Prom faktycznie ma 23 lata jednakże promy Polonia/Skania to ten sam rocznik co nowo zakupiona Puglia.Prom ma pływać,zarabiać i służyć pasażerom.Sądzie,że nowy nabytek Euroafrici po przebudowie będzie dobrze sprawdzał się na trasie ze Świnoujścia.Słyszałem też o nowym promie PŻB z rynku statków używanych, na trasę Gdańsk-Nynäshamn.Podobno parę osób pojechało oglądać domniemany nabytek.Czy ktoś wie o jaki chodzi prom??
29 grudzień 2017 : 08:51 Nn | Zgłoś
+13 pzb
nova star
29 grudzień 2017 : 11:54 jop | Zgłoś
+2 news from wawel ferry
PZB kupilo prom Nova Star. Czy ktos coś wie wiecej na ten temat.?
23 styczeń 2018 : 09:27 maks | Zgłoś
+2 Prom
Ciekawe czy PŻB planuje tez kupno promu na trasę Świnoujście-Ystad.Na pewno Nova Star trafi na linię z Gdańska.Niech PŻM trochę się ruszy,od 2008 roku nie kupiła żadnego promu (w sumie to zrozumiałe,bo zmaga się z kryzysem).
27 styczeń 2018 : 17:41 Nn | Zgłoś
+10 Dlaczego nie po polsku
Kopernik tylko Copernicus , przez wszystkie poprzednie lata był Kopernik na poprzednich promach.
29 grudzień 2017 : 09:41 taka prawda | Zgłoś
-1 nazwa promu
Przed Kopernikiem był Mikołaj Kopernik - bliźniaczy statek Jana Heweliusza, późniejszy Harput. I powinni go nazwać - Mikołaj Kopernik a nie po amerykańsku Copernicus. Mam nadzieję że Unity Line nie pójdzie w malowanie jakiś kolorowych nie wiadomo co na dziobie promu jak polferries - do dzisiaj jakoś nie mogę znaleźć ryby wyskakującej z wody na Mazovii.
31 grudzień 2017 : 03:39 brt | Zgłoś
+3 zwa
Skoro prom porusza sie po wodach miedzynarodowych to powinien miec nazwe latwa do wywolania przez innych,a później jak ktoś woła na radiu ciężko rozgryźć kogo woła; p niech jakis obcokrajowiec wywola nazwe statku Ziemia Górnośląska, Bataliony Chłopskie albo Giewont, Szare Szeregi
31 grudzień 2017 : 10:06 duF | Zgłoś
+11 23 letni prom
23 letni prom na Bałtyku....przy obowiązywaniu dyrektywy siarkowej i wprowadzana na promach napędów LNG to rzeczywiście doskonały pomysł. Koszty przebudowy ewentualna zmiana napędu na ekologiczny na prawie 30 letniej jednostce to ekonomicznie manewr dość ryzykowny. Rozumiem, że ten prom ma zarabiać na zakup nowej jednostki z polskiej stoczni i założenie jest słuszne , ale prom, który za dwa lata osiągnie ćwierćwiecze to w porównaniu do tego co się dzisiaj buduje jednostka z innej epoki o zupełnie innych standardach bezpieczeństwa, łączności, ekologii itp. Reasumując: świat próbuje juz statki bezzałogowe autonomiczne, a my kupujemy ćwierćwieczne promy. Czyli oni budują przyszłość, a my jak zwykle wyruszamy na spotkanie z historią i kupujemy coś, czego oni już nie chcą. Skutki takiej polityki są dość łatwe do przewidzenia.
29 grudzień 2017 : 11:29 maj | Zgłoś
+2 Praca
Gdzie i kiedy można się spodziewać ogłoszeń o pracę?
29 grudzień 2017 : 14:48 Marcia | Zgłoś
+5 praca
W pośredniaku
30 grudzień 2017 : 07:12 ja | Zgłoś
0 Praca
Zapomnij.Wszystkie stanowiska już obstawione. Przez rodzinę, znajomych itd. 10 lat plywalem w ESL. Bez układów nie ma szans.
02 luty 2018 : 00:25 Były | Zgłoś
+5 Do sceptyków
Wszystkim wrażliwym odnośnie wieku nowego promu chce objasnic ze stary Kopernik ma lat 40 a więc gapy jak przypuszczam z waszych i moich rachunków wynika ze powinien popływać mniej więcej ten sam okres żywotności tak jak i Wolin np.
29 grudzień 2017 : 19:52 Garbus promowy | Zgłoś
+2 jest nadzieja.
Podobno już niedługo prom Peter Pan zastąpi Nilsa Dacke. Jest teraz w stocznie w Bremenhafen i po przedłużeniu do 218 metrów będzie zabierał ponad 200 tirów. Może wtedy w końcu skończy się długie oczekiwanie na ok.
05 styczeń 2018 : 14:20 Maciej1970 | Zgłoś

Zaloguj się, aby dodać komentarz

Zaloguj się

1 1 1 1
Waluta Kupno Sprzedaż
USD 4.0609 4.1429
EUR 4.3167 4.4039
CHF 4.4468 4.5366
GBP 5.0564 5.1586

Newsletter